Reklama

Zmartwychwstanie z Limoges

Niedziela Ogólnopolska 13/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piękno emalii malarskich z ośrodka w Limoges jest owocem dawnej europejskiej kultury. W Polsce wyroby sztuki emalierskiej ze słynnego francuskiego ośrodka Limoges należą raczej do rzadkości. Scena ze Zmartwychwstaniem Pańskim, którą reprodukujemy, jest znajdującym się w polskich zbiorach dziełem sztuki emalierskiej z Limoges z okresu XVI wieku. Jest sceną z serii poświęconej życiu Chrystusa, malowaną na miedzianej plakiecie.
Zanim wyjaśnię w ogromnym skrócie, na czym polega niezwykłość limozyjskich obiektów, chcę powiedzieć, że pojedyncze plakiety, takie jak reprodukowana w Niedzieli, były często oprawiane w kilku rzędach razem jako cykl i stanowiły piękne, o wyszukanej kolorystyce nastawy ołtarzowe, czyli tzw. retabula. Niektóre z nich zachowały się w Europie do naszych czasów.
Niegdyś w Limoges w średniowieczu, w XI wieku, wyrabiano zupełnie inne przedmioty służące celom liturgicznym, np. relikwiarze, kadzielnice itd. wykonane techniką emalii komórkowej. Technika ta przypominała plastry miodu, wykonane najczęściej z miedzi, wypełnione połyskliwą nieprzejrzystą emalią. Przedmioty te przybierały kształt niewielkich domków. Przykłady można zobaczyć w Polsce, np. w starym opactwie Kanoników Regularnych w Czerwińsku nad Wisłą. Przedmioty ze średniowiecznego Limoges przechowywane w Czerwińsku zachowały natężenie i czystość kolorów do dziś.
Pod koniec XV wieku w Limoges powstaje zupełnie inna forma artystyczna - czyli emalia malarska. To już nie domki powstałe z przypominającej plaster miodu tkanki ornamentu, ale całe sceny malowane stosunkowo swobodnie na płaszczyźnie i nawiązujące swoją ekspresją artystyczną do malarstwa. Malowano je na plakietach najczęściej miedzianych, na podkładzie z białej emalii. Czasami dla uzyskania efektu wzmożonej świetlistości podkład pokrywano płatkami złota lub srebra.
Wyszukane kolory uzyskiwano, barwiąc sproszkowane szkło tlenkami metali (np. charakterystyczny limozyjski fiolet i błękit) . Szczegóły opracowano igłą - wymagało to ogromnego kunsztu.
Pierwsze emalie malarskie to wyłącznie plakiety o tematyce religijnej, dopiero na początku XVI wieku pojawiają się przedstawienia o tematyce świeckiej, np. częściowo zachowana seria Eneidy Wergiliusza. Służyły one np. do wmontowania w boazerię w pracowni humanisty w tzw. studiolo.
Może część omawiająca skrótowo teoretyczne problemy sławnego w Europie ośrodka w Limoges wydaje się być trudna i najeżona terminami, ale mamy nadzieję, że przypomni ona albo zapozna Czytelników z tym bardzo ważnym miejscem światowej sztuki.
W tym okresie - koniec XV i XVI wiek - integracja ważnych ośrodków sztuki była ożywiona. Miasta takie jak np. Norymberga, Kolonia, Wenecja, Antwerpia skupiały artystów nie tylko miejscowych, ale z całego świata. Artyści wędrowali do owych ośrodków kultury i sztuki. Krzyżowały się tam różne tendencje i różne dyscypliny sztuki. Tak więc w Limoges korzystano do opracowania poszczególnych scen na plakietach z grafik najczęściej z Północy. Grafika miała wówczas bardzo doniosłą rolę: przenoszenia wzorów, typów ikonograficznych i nowych tendencji w sztuce. Szczególny zachwyt wzbudzały cykle pasyjne Albrechta Duarera.
Mistrz ten, urodzony w Norymberdze, odwiedził wiele ośrodków kulturalnych ówczesnej Europy. Szczególny sukces Duarer odniósł w Wenecji, gdzie zapotrzebowanie na jego cykle stało się ogromne. W Wenecji nie znano jeszcze, zanim pojawił się tam Duarer, graficznych edycji autorskich na taką skalę.
Będąc w Wenecji w domu przyjaciół, byłam wzruszona, kiedy pokazano mi jako skarb przechowywaną w domowym sejfie Drogę Krzyżową - akwaforty Tiepola (oryginały podpisane). Pomyślałam wtedy o tradycji sięgającej być może jeszcze czasów Duarera. Wzory do plakiet z Limoges były w dużej mierze czerpane z grafik Duarera lub kręgu artystów grafików ulegających jego przemożnemu wpływowi.
Reprodukowana przez nas limozyjska scena Zmartwychwstania jest utrzymana w atmosferze Duarerowskich scen z życia Chrystusa. Nie jest to przecież kopia, można w niej zaobserwować też jedną z figur wziętą od grafika Schoafeleina, artysty z Duarerowskiego kręgu. Bardzo wiele plakiet w Limoges w XVI wieku, czyli w okresie uprawiania malarskiej emalii, wzorowano na grafice Północy, tak i w tym przypadku.
W Warszawie jest teraz wystawa prac Duarera. Oglądając ją, myślimy o fascynacji, jakiej ulegało tylu artystów w zetknięciu z tą sztuką, np. Rembrandt.
Wśród emalierów działających w Limoges w XVI wieku jest Colin Nonailher, którego dziesięć prac jest datowanych i sygnowanych latami 1539-45. Plakieta ze Zmartwychwstaniem nie jest sygnowana, ale sposób malowania niektórych szczegółów pozwala na włączenie jej do oeuvre artysty, tak jak całego cyklu, którego część stanowi.

PS Konsultacji przy opracowaniu plakiety ze Zmartwychwstaniem z Limoges udzielił mi znawca przedmiotu Ryszard Bobrow.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 14.): Starty

2024-05-13 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

W jaki sposób najlepiej rozpoczynać nowe sprawy? Co zrobić, kiedy życie nagle stawia przede mną niespodziewane zadania? Gdzie znajdę pomoc, jeśli boję się wyzwań i już na starcie mam ochotę się wycofać? Zapraszamy na czternasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o Maryi w kontekście początków ludzkich dróg.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję