Reklama

Polska

Bp Jarecki: myślę, że dzisiaj w Polsce nie ma sojuszu ołtarza z tronem

Myślę, że dzisiaj w Polsce nie ma sojuszu ołtarza z tronem. Może jest takie wrażenie. Żeby nie było tego wrażenia musimy przeżyć nawrócenie - i politycy świeccy i hierarchowie - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki podczas debaty zorganizowanej w piątek przez KAI.

[ TEMATY ]

polityka

Kościół

bp Piotr Jarecki

Wikipedia/Joanna Adamik

Bp Piotr Jarecki

Bp Piotr Jarecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Debata "Kościół a polityka - wobec aktualnych wyzwań" odbyła się w piątek w siedzibie Katolickiej Agencji Informacyjnej w Warszawie.

Jak zaznaczył bp Jarecki Kościół w swoim zaangażowaniu prowadzi metapolitykę. "Nauka społeczna Kościoła jest interdyscyplinarna - łączy teologię z antropologią, metafizyką, naukami pozytywnymi i dlatego daje polityce wymiar mądrościowy" - stwierdził.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dodał, że metapolityką powinni zajmować się duchowni "formując sumienia ludzi świeckich, żeby byli właściwie obecni w polityce", natomiast polityczną praktyką powinni zajmować się katolicy świeccy. "Dopiero kiedy zrobimy syntezę tych dwóch wymiarów polityka ma szansę realizować swój cel, rację swojego istnienia, czyli dobro wspólne danego społeczeństwa" - podkreślił bp Jarecki.

Odwołując się do myśli żyjącego w latach 1904-1977 burmistrza Florencji Giorgio La Pira bp Jarecki wskazał, że "ludzie świeccy - także chrześcijanie, bo o tych myślę szczególnie - nie idą do polityki aby bronić praw Kościoła czy służyć tzw. interesom Kościoła, bo popadliby wtedy w klerykalizm, ani nie czynią polityki nośnikiem ewangelizacji - to byłby konfesjonalizm".

"Świeccy nie mogą traktować siebie tylko za biernych wykonawców decyzji władz kościelnych. Problemem jest niezrealizowanie tych kryteriów w uprawianiu polityki przez ludzi świeckich lub włączanie się duchownych do praxis politycznej czy utożsamianie się duchownych z jedną tylko partią polityczną" - ocenił duchowny.

Odnosząc się do problemu "katolickich partii politycznej" bp Jarecki stwierdził, że "wyznając te same wartości można opracować różne drogi ich realizacji". "Nauka społeczna Kościoła nie tyle mówi o partii katolickiej, ile o inspiracji chrześcijańskiej w uprawianiu polityki. Nie ma partii politycznej katolickiej. Może być katolicki styl uprawiania polityki" - zastrzegł.

"Ja myślę, że dzisiaj w Polsce nie ma sojuszu ołtarza z tronem. Może jest takie wrażenie. Natomiast żeby nie było tego wrażenia to my musimy przeżyć nawrócenie. I politycy świeccy i hierarchowie także" - zaznaczył bp Jarecki.

Reklama

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll zauważył, że "w granicach Rzeczpospolitej (...) obowiązywać może tylko jeden stan prawny, natomiast jeżeli popatrzymy na normy moralne to na jednym terytorium - ze względu na pluralizm, na różnice światopoglądowe, filozoficzne, polityczne - będzie tych stanów moralnych zachodzić różnica". "Powoduje to, że normy prawne nie będą tożsame z normami moralnymi. Odnosi się to także do relacji pomiędzy normami moralnymi zgodnymi z Ewangelią i nauką społeczną Kościoła i obowiązującymi normami prawnymi" - mówił.

Zdaniem prof. Zolla "Kościół powinien uwzględnić pluralizm zachodzący w społeczeństwie". "Utożsamianie systemu norm moralnych z systemem obowiązującego prawa prowadzi do fundamentalizmu (...) sprzecznego z zasadą równości wszystkich obywateli bez względu na wyznawaną wiarę, niewierzących lub agnostyków" - podkreślił. Dodał, że żaden z Kościołów i związków wyznaniowych nie może być faworyzowany ani dyskryminowany, podobnie jak ludność bezwyznaniowa.

Jak wyjaśnił, w polskim społeczeństwie napięcia, które pojawiają się w kontekście stosunku państwa do Kościoła dotyczą m.in. kwestii ochrony życia a także "politycznie motywowanego przez obie strony - przedstawicieli Kościoła i władzy - przekraczania lub omijania prawa".

Dodał, że wiele napięć w społeczeństwie wywołuje "udział osób duchownych w różnego typu uroczystościach niemających charakteru religijnego".

Prof. Sławomir Sowiński z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UKSW zastrzegł, że nie widzi po stronie Kościoła intencjonalnej chęci do budowania sojuszu z władzą. "Natomiast mamy do czynienia z sytuacją, w której - mówiąc symbolicznie - ołtarz znajduje się w cieniu +gry o tron+. A mówiąc bardziej precyzyjnie, mamy dzisiaj do czynienia z taką oto sytuacją, że w wielu różnych grach toczonych o tron, ołtarz, religia, zaczyna być traktowana na początku jako pewne wygodne tło, potem jako scenografia a na końcu jako rekwizyt" - ocenił.

Reklama

Wyjaśnił, że część polityków w ramach politycznej gry wchodzi w rolę "obrońców Kościoła", natomiast inni wchodzą w rolę "obrońców demokracji" i mówią, że "Kościół, religia zagraża demokracji".

"Ani dziś, ani za miesiąc, ani za rok tej sytuacji nie zmienimy. Trzeba być realistą - od tej sytuacji nie uciekniemy. Natomiast możemy próbować tę sytuację przedefiniować" - stwierdził prof. Sowiński. (PAP)

Autor: Iwona Żurek

iżu/ mhr/

2021-05-14 16:11

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lunch za darmo?

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 41

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

Dawid Nahajowski

Przewodniczący Rady Europejskiej, który w zamierzeniu miał być partnerem prezydenta Stanów Zjednoczonych, w rzeczywistości zrównał się z nim tylko pobieraną pensją

Nie ma czegoś takiego, jak lunch za darmo (There’s no such thing as a free lunch). To przysłowie jest mądrością nie tylko amerykańskiego i brytyjskiego narodu. Na wszystko bowiem trzeba zapracować i zasłużyć. Powinni o tym także pamiętać upajający się nominacją polskiego premiera na przewodniczącego Rady Europejskiej. Stanowisko, które w grudniu obejmie Donald Tusk, utworzone zostało pięć lat temu na podstawie Traktatu Lizbońskiego i stało się wydmuszką w porównaniu z wcześniej kreślonym planem w eurokonstytucji. Przedtem zamierzano powołać prezydenta całej UE, a narodził się pozbawiony podmiotowości przewodniczący Rady Europejskiej, faktycznie spełniający rolę technicznego sekretarza i sprawozdawcy. Przewodniczący Rady Europejskiej, który w zamierzeniu miał być partnerem prezydenta Stanów Zjednoczonych, w rzeczywistości zrównał się z nim tylko pobieraną pensją. Szef Rady Europejskiej miesięcznie zarabia ponad sto tysięcy złotych. Nie on sam jednak ustala wysokość swojej pensji, lecz główni płatnicy netto w UE, czyli, mówiąc wprost – kanclerz Niemiec Angela Merkel. Kto płaci, ten wymaga. Pani Kanclerz decyduje, czyli de facto daje pieniądze na budowę nowej siedziby Rady Europejskiej, która ma kosztować 330 mln euro, a także decyduje o liczbie zatrudnianych tam pracowników. Czym zasłużył się polski premier u pani Kanclerz, że go zaproszono na najbardziej lukratywny europejski lunch? Czyżby podniesieniem w Polsce wieku emerytalnego do 67. roku życia, czy może gotowością wydawania z rezerw naszego NBP ogromnych sum na ratowanie bankrutujących krajów strefy euro? Donald Tusk, jak oficjalnie podają niemieckie media, cieszy się zaufaniem pani Kanclerz i należy oczekiwać, że nie sprawi jej zawodu. Ci, którzy się łudzą, że premier Tusk będzie na nowym stanowisku maksymalizował korzyści dla Polski, niech lepiej sprawdzą, co zrobił dla swojego kraju odchodzący przewodniczący Rady, były premier Belgii Herman Van Rompuy. W całym zamieszaniu umyka kluczowe pytanie: Czy w umysłach rządzących w Polsce kiedykolwiek przemknęła myśl, że można nie tylko „z cieknącą ślinką” czekać na proszony lunch, ale też być zapraszającym i rozgrywającym?

CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję