Rynica - niewielka wioska w województwie zachodniopomorskim. Wśród lasów i pól, tam gdzie kończy się droga, stoi na wzgórzu stary kościół, do którego zdążają oprócz okolicznych mieszkańców także osoby "sprawne inaczej" z Ośrodków Pomocy i Warsztatów Terapii Zajęciowej z Polski i Europy. Gdy przed 7 laty znany kiedyś lekkoatleta, dziś instruktor ds. sportu Caritas Archidiecezji Wiedeńskiej - Jerzy Chrabecki przywiózł tutaj ludzi z Domu Opieki w Lanzendorf, we wsi szeptano: " wariatów przywiózł". Dziś przybywające tutaj osoby, ze schorzeniami bardzo różnego typu, wrosły w środowisko i stały się współpartnerami. Jerzy Chrabecki, wraz z żoną Justyną, cały swój talent i sportowe doświadczenia skierował ku osobom, które ze względu na stan zdrowia nie mogą w pełni korzystać z radości czynnego uprawiania sportu, otwierając im drogę do normalności. W Rynicy od dwóch lat mieści się polska siedziba Europejskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełnosprawnych - "Sportowe Spotkania Przyjaciół", zrzeszającego oprócz Polaków także Austriaków, Niemców, Czechów, Słowaków, Węgrów i Ukraińców. U schyłku Roku Jubileuszowego zrodził się pomysł stworzenia w miejscowym kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny miejsca, gdzie osoby "sprawne inaczej" mogłyby złożyć swoje troski, gdzie czekałaby na nie Matka, taka jaką wyobrażają sobie w swojej chorobie. Przygotowania trwały długo, wśród niepełnosprawnych rozpisano konkurs na obraz swojej Patronki. W marcu br. podczas Mszy św. miejscowy proboszcz - ks. Roman Góral, przy udziale licznie zebranych wiernych, dokonał poświęcenia obrazu Matki Bożej Patronki Niepełnosprawnych. Za najbardziej sugestywną pracę uznano postać Matki Bożej namalowaną przez Małgorzatę Grabowską z Koniecpola. Przed umieszczonym w bocznym ołtarzu obrazem złożono kwiaty w barwach narodowych uczestników, odczytano Akt Zawierzenia w językach: polskim, czeskim i niemieckim. Po Mszy św. uczestnicy podążyli na szlak Pierwszej Pieszej Pielgrzymki Niepełnosprawnych do Sanktuarium Matki Bożej Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach. Wyruszyli z inwalidzkimi wózkami, cierpieniem i krzyżem na swoją drogę, wiedząc, że Matka w Rynicy zawsze będzie na nich czekała. Trasa prowadziła przez Nawodną, Chojnę, Moryń. Po drodze nawiedzano kościoły, modląc się i dając świadectwo wiary i poświęcenia okolicznym mieszkańcom. Miłym akcentem była gościna w Domu Pomocy Społecznej w Moryniu, serdeczna atmosfera i gorące przyjęcie szczególnie przez podopiecznych instruktora Krzysztofa Koneckiego. W Siekierkach, u stóp Matki Bożej, pozostał obraz namalowany przez osobę niepełnosprawną z Nowego Czarnowa, a wspólna pieśń Panie Jezu, zabierzemy Cię do domu zniwelowała wszystkie bariery i fizyczne, i językowe. Pielgrzymi wraz ze swymi opiekunami przebyli ponad 45 km, by swój trud i cierpienie oddać Matce, prosząc o pokój wewnętrzny dla siebie i innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu