- W Roku Kardynała Stefana Wyszyńskiego widzimy tę postać od nowa - powiedział podczas Mszy św. rozpoczynającej jasnogórskie sympozjum zatytułowane "Dziedzictwo Prymasa Tysiąclecia" ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny "Niedzieli". Sesję, która odbyła się 2 maja br., w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, zorganizowali: Przeor Klasztoru Jasnogór-skiego - o. Izydor Matuszewski i Jasnogórski Instytut Maryjny w Częstochowie.
Odczytany na nowo
Reklama
Eucharystię rozpoczynającą tę "nową lekturę" osoby Prymasa
odprawiono w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego. Sprawowana
była przed Cudownym Obrazem Matki Bożej, w tym miejscu, w którym
Prymas Tysiąclecia przebywał bardzo często i w którym chciał pozostać
na zawsze. "Stoję na progu Kaplicy Jasnogórskiej i tam zawsze chcę
być, choćby mnie wszyscy potrącali. Jestem związany z Jasną Górą
teraz i na zawsze" - mówił w 1981 r. Słowa te przypomniał o. dr Jan
Pach, witając uczestników sympozjum na Jasnej Górze, która była ziemskim
domem Jasnogórskiego Prymasa - Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Cała
sesja przebiegała w blasku tych słów, wypowiedzianych przez Sługę
Bożego tuż przed śmiercią, niczym testament.
Ks. inf. I. Skubiś mówił w homilii, że Ojciec Narodu,
jak nazywano słusznie Kardynała Wyszyńskiego, był z Jasną Górą całkowicie
zrośnięty, gdyż przyszło mu bronić Kościoła i narodu w czasach bardzo
trudnych. To tu, na Jasnej Górze, nieustannie nasłuchiwał, co Matka
Boża mówi do niego, do pielgrzymów i do całego narodu. Kaznodzieja
zwrócił też uwagę na stojący przed główną bramą wejściową na Jasną
Górę pomnik Kardynała Wyszyńskiego, zwany Pomnikiem Pokory. - Zastanawiała
mnie - mówił - ta postawa klęcząca, jaką wybrał artysta. Prymas Tysiąclecia,
Mąż Stanu, Interrex na klęcząco! - I wyjaśniał: - Ten pomnik nakazuje
- uklęknij przed Bogiem, uklęknij przed Matką Najświetszą! To jest
przesłanie Ojca skierowane do dzieci! Kardynał Wyszyński - tłumaczył
Redaktor Naczelny Niedzieli - był światłem dla narodu w okresie szczególnej
ciemności, wywołanej totalitarną dyktaturą.
Słowa, które padły podczas sesji, próbowały sprawić,
aby to światło zabłysło nowym blaskiem i rozświetliło cienie obecnej
sytuacji. Zresztą na sympozjum nie składały się jedynie słowa - pochodne
naukowych badań; tworzyły je również słowa świadków, którzy przy
boku Prymasa Tysiąclecia kroczyli i od niego uczyli się, jak żyć
i jak wierzyć...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Człowiek i naród drogą Kościoła
Reklama
Otwarcia sesji naukowej dokonał o. Izydor Matuszewski - przeor
Jasnej Góry. Przypomniał on słowa Księdza Prymasa świadczące o utożsamianiu
Jasnej Góry z obroną chrześcijańskiej duszy narodu. Prymas Tysiąclecia
był przekonany, że na Jasnej Górze bije chrześcijańskie serce narodu.
Pierwszej części sympozjum przewodniczył ks. dr Teofil
Siudy - prezes Polskiego Towarzystwa Mariologicznego i członek Papieskiej
Akademii Mariologicznej. W rozmowie z Niedzielą mówił, że centralnym
punktem duchowości Prymasa Tysiąclecia, jak i całej jego osobowości,
była maryjność. Przenikała ona wszelkie działania Sługi Bożego. Także
jego służbę człowiekowi. Godność i powołanie człowieka odkrywał Prymas
Tysiąclecia w Maryi, bo to w Niej najpełniej przenikały się drogi
Boga i człowieka. Dlatego Jej tak zaufał - wyjaśniała pierwsza prelegentka
- Anna Rastawicka. Człowiek był dla Kardynała Wyszyńskiego podstawową
wartością i drogą całego jego posługiwania. To dlatego tak zdecydowanie
upominał się o bitych, aresztowanych i zwalnianych z pracy. Cierpiał
i żył dla nich. Uczył ludzi podstawowych praw człowieka, bo rezygnacja
z nich, rezygnacja z walki o nie godziła w sam naród - mówiła A.
Rastawicka.
A naród zajmował wyjątkowe miejsce w życiu Ojca Narodu.
Teologię narodu w ujęciu Kardynała Stefana Wyszyńskiego przedstawił
ks. prof. dr hab. Jerzy Lewandowski. Kardynał Wyszyński był przede
wszystkim człowiekiem Kościoła - mówił prelegent - a w związku z
tym, że był człowiekiem Kościoła, był odpowiedzialny za naród. Nie
mogło być inaczej, skoro w nauczaniu Prymasa Tysiąclecia Kościół
jest tego narodu duszą. Prymas Polski - wyjaśniał Ksiądz Profesor
- kładł duży nacisk na nadprzyrodzoną wartość chrześcijaństwa i Kościoła.
W myśli Sługi Bożego Kościół jest transcendentny wobec narodu i nadrzędny
wobec wszelkich form życia społecznego. To nie prowadzi jednak do
wyobcowania tych dwóch rzeczywistości. Kościół i naród są ze sobą
sprzężone. Całym swoim pasterskim posługiwaniem Sługa Boży bronił
praw narodu do wyznawania Boga wobec narzuconej laicyzacji. W jego
przekonaniu - podkreślał Ksiądz Profesor - ateizm jest szalenie szkodliwy,
bo niszczy samą istotę życia narodu i życia człowieka. Kościół jest
narodowi potrzebny, bo istnieje w nim moc harmonizowania. Kościół
służy narodowi przez swoich pasterzy. Są oni naturalnymi obrońcami
praw człowieka i narodu, bo jeśli bronią dobra Kościoła - bronią
dobra człowieka i narodu.
Żelazny Prymas
W drugiej części, dopołudniowej, dwaj prelegenci - poseł Czesław
Ryszka i o. prof. dr hab. Janusz Zbudniewek przedstawili służbę Ojczyźnie
Prymasa Tysiąclecia i jego zmagania z komunistycznymi przywódcami
o wolność Kościoła i Polski. - Życie Prymasa - mówił poseł Ryszka
- było naznaczone cierpieniem, ale cierpieniem zmierzającym ku wielkiemu
zwycięstwu. Jego osobę ukształtowały doświadczenia Polski, w której
chrześcijaństwo starło się ze współczesną odmianą ateizmu. Na te
trudne czasy Prymas był prawdziwym Bożym posłańcem. Nie umniejszając
zasług Jana Pawła II w obaleniu komunizmu - kontynuował prelegent
- w Polsce Kardynał Wyszyński jako pierwszy dał odpór nawale komunistycznej
i przygotował tym samym Ojcu Świętemu grunt pod obalenie komunizmu
światowego.
O. Zbudniewek nazwał strategię obraną przez Prymasa "
drogą maryjną", na którą wszedł najpierw sam, zawierzając wszystko
Pani Jasnogór-skiej, a później wprowadził na nią naród.
W ramionach Matki
Podczas popołudniowej sesji - której przewodniczył ks. Stanisław
Wojcieszak z Ochotnicy Dolnej - mówiono o pielgrzymowaniu do sanktuariów
w nauczaniu Prymasa Tysiąclecia i jasnogórskich drogach, po których
kroczył przez całe życie. Pierwszy temat zaprezentował o. doc. dr
hab. Zachariasz Jabłoński, a drugi - o. dr Jan Pach. O. Jabłoński
zauważył, że Prymas Tysiąclecia mówił o "misterium miejsca". Według
Sługi Bożego, Pan Bóg wybiera nie tylko czas, ale także miejsce,
w którym chce w sposób szczególnie intensywny objawić swoją obecność.
Z tego wynika częste pielgrzymowanie Prymasa Tysiąclecia do sanktuariów
rozsianych po całej Polsce, a w sposób szczególny do Sanktuarium
Jasnogórskiego. Wagę pielgrzymowania podkreślał Kardynał Wyszyński
inicjacją licznych pielgrzymek, choćby tych, w których uczestniczyły
poszczególne grupy zawodowe czy stanowe, jak i gorącą ich obroną
przed zakusami władz.
Sanktuarium Jasnogórskie zajmowało w sercu Ojca Narodu
miejsce wyjątkowe, bo - jak mówił kolejny prelegent - o. dr Jan Pach
- Jasna Góra była dla Prymasa miejscem spotkania z Bogiem, a Maryja
była dla niego jak najlepsza rodzona matka. Nie wszyscy rozumieli
ten związek, a i dziś ta droga spotyka się z różnymi ocenami - zauważył
o. Pach i podkreślił, że maryjność propagowana przez Prymasa
Tysiąclecia przyczyniła się do pogłębienia wiary narodu. Uroczystości
z udziałem wielkich rzesz ludzi i wspólnotowe formy pobożności propagowane
przez Kardynała Wyszyńskiego wynikały z faktu, że człowiek jest istotą
społeczną i potrzebuje takiego wspólnego wyznawania wiary - uzasadniał
o. Pach strategię Kardynała Wyszyńskiego, która uratowała Kościół
w Polsce. Cała posługa Księdza Prymasa - kontynuował - to tworzenie
przymierza między Bogiem a ludźmi w ramionach Matki - Tej, która
czuwa w Cudownym Obrazie na Jasnej Górze. Sługa Boży wiedział - mówił
o. Pach - że ten Obraz jest miejscem obecności Bogurodzicy.
Tym samym Prymas jest bliski myśleniu chrześcijańskiego Wschodu,
choć nigdy - jak zauważył o. Pach - nie używa pojęcia "ikona". Najchętniej
używa określeń: "Obraz Jasnogórski", "Cudowny Obraz". Ulubionym "
tematem" Prymasa Tysiąclecia jest twarz Matki Bożej, Jej oblicze.
Mówił, że Obraz nie tyko przypomina Matkę, ale ją uobecnia. Te same
słowa znajdujemy w nauczaniu Ojca Świętego Jana Pawła II.
Żywe słowa
Jasna Góra to święty Dom Matki. Prymas Tysiąclecia często mówił
o Jasnej Górze jako o miejscu świętym, w którym żywa wiara ludu zostawiła
niezatarty ślad.
Mocnym akcentem kończącym sesję były świadectwa ludzi,
którzy żyli blisko Prymasa Tysiąclecia i uczestniczyli w jego dziele.
Pierwsze świadec-two złożyła Maria Okońska, wieloletnia przełożona
generalna Instytutu Prymasowskiego. W obszernym, serdecznym wystąpieniu
przedstawiła bezgraniczne zawierzenie Jasnogórskiej Pani przez Księdza
Kardynała Wyszyńskiego. W jej słowach słuchacze odczytali, co znaczy
to słynne powiedzenie - "Wszystko postawiłem na Maryję". Ks. inf.
Ireneusz Skubiś mówił o pracy Ojca Narodu z inteligencją skupioną
w "Odrodzeniu". O. Edmund Boniewicz złożył świadectwo jako spowiednik
Prymasa Tysiąclecia i świadek jego ostatnich dni życia. O. Boniewicz
zaprosił do mikrofonu Mariana Kaznowskiego, który opowiedział ciekawy
epizod z ich wspólnego wyjazdu na paulińską Bachledówkę, na spotkanie
z Kardynałem Wyszyńskim. Sesja zakończyła się wypowiedzią o. dr.
Jerzego Tomziń-skiego - ważnego świadka życia Prymasa Tysiąclecia,
szczególnego towarzysza maryjnej drogi zawierzenia, którą kroczył
Kardynał Wyszyński, nazwany Jasnogórskim Prymasem.
Uczestnicy sympozjum mieli jeszcze okazję obejrzeć widowisko
poetycko-muzyczne pt. Pasterz Nadziei, które przygotował wojskowy
zespół Teatru "Krąg" przy Centrum Szkolenia Czołgowo-Samochodowego
w Pile.
Teraz, po zakończeniu jasnogórskiego sympozjum poświęconego
słudze Bożemu Stefanowi Kardynałowi Wyszyńskiemu, można śmiało powiedzieć,
że w roku 2001 została szeroko otwarta skarbnica dziedzictwa Prymasa
Tysiąclecia.