W homilii bp Buzun odwołując się do orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Chorego podkreślał, że pytanie o człowieka miłosiernego jest kwestią zasadniczą. – Człowiek miłosierny dąży ku Bogu poprzez okazywanie miłosierdzia drugiemu człowiekowi. Mieć miłosierdzie to przekraczać własny egoizm, mieć serce dla innych. Pochylanie się nad innymi nie jest słabością, ale siłą – zaznaczył celebrans.
Reklama
Stwierdził, że miłosierdzie we współczesnych czasach jest dla wielu słowem trudnym. – Dzisiaj bardziej niż miłosierni imponują nam ci, którzy potrafią się przebić. Miłosierdzie traktowane jest jak słabość. Miłosierdzie i współczucie w dużej mierze wyszły z mody – ubolewał kaznodzieja.
Cytując papieża Franciszka mówił, że „społeczeństwo jest bardziej ludzkie, jeśli potrafi zatroszczyć się o swoich słabych i cierpiących członków, a zdoła czynić to skutecznie będąc ożywione miłością braterską. Dążmy do tego celu i sprawmy, aby nikt nie został pozostawiony sam sobie, aby nikt nie czuł się wykluczony lub opuszczony”.
Przekonywał, że bez nawrócenia osobistego i społecznego nie można być miłosiernym. – Bez nawrócenia nie ma miejsca na miłosierdzie. Miłosierdzie Boże objawia się w świecie przez uczucia człowieka. Człowiek nawracający się jest wrażliwy, czuje ból świata i ludzie o takim sercu sprowadzają Boże miłosierdzie ludziom – powiedział biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Zachęcał wiernych, aby polecali swoje troski za przyczyną Matki Bożej. – Za Ojcem Świętym pragnę powierzyć wszystkich chorych, pracowników służby zdrowia i tych, którzy troszczą się o cierpiących Maryi, Matce Miłosierdzia i Uzdrowieniu Chorych – mówił bp Buzun.
Po komunii św. biskup zawierzył św. Józefowi chorych, starszych, niepełnosprawnych, ich opiekunów i pracowników służby zdrowia.
Wraz z bp. Łukaszem Buzunem Mszę św. koncelebrowali m.in.: ks. prał. Jacek Plota, kustosz Narodowego Sanktuarium św. Józefa i ks. kan. Jacek Andrzejczak, dyrektor Caritas Diecezji Kaliskiej.