Jak czytamy w dalszej części wypowiedzi:
- Warto podkreślić, że są to plakaty na których początkowo w ogóle nie było żadnej treści, a teraz znajduje się treść nie kontrowersyjna - zaatakowany plakat reklamował hospicja perinatalne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Oczywiście większość protestujących się tak nie zachowuje. Z częścią da się normalnie podyskutować. Niemniej do takich zachowań, a także do ataków na kościoły, przemocy słownej i fizycznej podżegają liderki protestów. Może pora wycofać się z wspierania inicjatywy, w której zachęca się do takich zachowań?
To zwłaszcza pytanie do lewicowych dziennikarzy, którzy kreując wulgarne liderki strajków na bohaterki, dają tym samym przyzwolenie na przemoc i wandalizm w "słusznych celach".