Reklama

Franciszek

Watykan: Papież przestrzega przed konsekwencjami stwierdzenia nieważności małżeństwa

Papież Franciszek w przemówieniu do Roty Rzymskiej w piątek zaapelował do jej sędziów, by brali pod uwagę konsekwencje stwierdzenia nieważności małżeństwa, zwłaszcza dla dzieci. Nazwał je "niewinnymi ofiarami" rozpadu małżeństw i rozwodów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież wygłosił przemówienie w związku z inauguracją roku sądowego w Rocie Rzymskiej, czyli trybunale Kurii Rzymskiej, ustanowionym dla przyjmowania apelacji. Jest to najwyższy sąd apelacyjny wobec wyroków biskupich.

Franciszek podkreślił, że w obliczu stwierdzenia nieważności małżeństwa "konieczne jest wzięcie pod uwagę znaczącej kwestii, co będzie z dziećmi i ze stroną, która nie akceptuje tego orzeczenia?".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Do tej pory wszystko wydawało się oczywiste, ale nie jest"- zaznaczył.

Należy zawsze pamiętać, wskazał, że "rodzina jest podstawą społeczeństwa i jest wciąż strukturą najbardziej odpowiednią do tego, by zapewnić osobom integralne dobro konieczne dla ich stałego rozwoju".

Papież powiedział : "Nowy związek sakramentalny, następujący po stwierdzeniu nieważności małżeństwa, będzie na pewno źródłem pokoju dla małżonka, który o nie wniósł".

Zapytał: "Jak wytłumaczyć dzieciom na przykład to, że ich mama, porzucona przez ich ojca i często niezamierzająca zawrzeć następnego związku małżeńskiego, otrzymuje z nimi niedzielną Eucharystię, podczas gdy ojciec, który żyje w związku lub oczekuje na stwierdzenie nieważności małżeństwa, nie może uczestniczyć w Komunii?".

Franciszek zauważył, że podczas synodu biskupów na temat rodziny stawiano te pytania ze świadomością, że "trudne, a niekiedy niemożliwe jest udzielenie odpowiedzi".

Jak zaznaczył, "niepokoje ojców synodalnych i macierzyńska troska Kościoła wobec tylu cierpień znalazły przydatne narzędzie w adhortacji apostolskiej +Amoris laetitia+. W tym dokumencie zawarte są jasne wskazówki po to, by nikt, zwłaszcza mali i cierpiący, nie został pozostawiony sam albo był traktowany jako narzędzie szantażu między podzielonymi rodzicami".

Papież przypomniał, że 19 marca rozpocznie się Rok Rodziny Amoris laetitia.

Do sędziów Roty Rzymskiej zaapelował o to, aby wydając wyroki, pamiętali o tym, że "integralne dobro osób wymaga tego, by nie pozostawać biernym wobec katastrofalnych skutków, jakie może przynieść decyzja o unieważnieniu małżeństwa".

Podziel się cytatem

Reklama

Podkreślił, że Trybunał Roty, podobnie jak inne w Kościele, proszony jest o to, aby procedury w sprawie stwierdzenia nieważności małżeństwa były "bardziej dostępne i sprawniejsze oraz możliwie całkowicie bezpłatne".

Reklama

Według Franciszka niezbędna jest troska o dzieci jako "niewinne ofiary rozpadu, rozwodu czy nowych związków cywilnych".

"Często myśli się o orzeczeniu nieważności małżeństwa jako o zimnym akcie zwykłej decyzji prawnej. Ale tak nie jest i tak nie może być" - oświadczył.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ tebe/

2021-01-29 13:29

Ocena: +10 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czytamy Franciszka

Zadania kaznodziei

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję