Reklama

Monografia kościoła św. Jakuba w Skierniewicach

Niedziela łowicka 21/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze niedawno wspomnienie o Skierniewicach kojarzyło się wielu rodakom z Polskim Centrum Ogrodnictwa, Zielonym Zagłębiem, Pieniążkowem lub Miczurińskiem. Jednakże od monografii o Skierniewicach Jana Józefeckiego, wydanej w 1988 r. przywrócona została świetlana przeszłość małego, ale zasobnego miasta leżącego w połowie drogi z Warszawy do Łodzi oraz z Rawy do Łowicza. Autor przywiódł w niej na pamięć ogólnie znane fakty, ale odczytał także z archiwalnych akt nieznane dzieje miasta i okolicy od zamierzchłej przeszłości aż po lata sobie współczesne. Zaskoczyły wówczas niektórych czytelników wiadomości o starożytnym grodzisku sięgającym kilku wieków przed Chrystusem, ze wskazaniem na dzisiejszy park miejski, gdzie usadowili się pierwsi nieznani mieszkańcy Skierniewic. Jest faktem bezspornym, że początki osady wiejskiej można datować przed 1136 r. Jej dobra wchodziły do kompleksu dóbr łowickich należących już wcześniej, bo w drugiej połowie XI stulecia do arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Ta przynależność odegrała w dziejach Skierniewic decydującą rolę w ich rozwoju gospodarczym i kulturalnym. Daty poszczególnych przywilejów wymagają jednak nowej weryfikacji, różnią się bowiem od opinii nieżyjącego już badacza Jana Warężaka (Słownik historyczno-geograficzny Księstwa Łowickiego, Łódź 1967, s. 94 i n.) i wniosków Józefeckiego czy Anny Anackiej-Łyjak w jej najnowszej książce. Nie wdając się w spory historyczne można przyjąć, że momentem przełomowym dla wsi skierniewickiej było nadanie jej praw miejskich przez abp. Wincentego Kota w 1433 r. lub abp. Jana ze Sprowy w 1457 r., który ponadto wybudował kościół, rozbudował miasto i otworzył go na przybyszów ze wsi. Od 1463 r., gdy Kazimierz Jagiellończyk aprobował lokację miasta, Skierniewice stały się konkurencyjną rezydencją arcybiskupów, którzy chętnie spędzali w niej długie nieraz tygodnie, a nawet miesiące.

Kolejnymi mecenasami miasta byli arcybiskupi: Jan Gruszczyński, Jan Łaski, Jan Przerębski, Władysław Łubieński, Stanisław Szembek i Antoni Ostrowski - najbardziej znany z fundacji obecnego kościoła pw. św. Jakuba.

Dziejom tego kościoła poświęciła swoją najnowszą pracę rodaczka Skierniewic Maria Anacka-Łyjak. Oparła ją na źródłach drukowanych i rękopiśmiennych, zanalizowała relacje kronikarskie, zapisy epigraficzne, zagłębiła się w stare zdjęcia i relikty zachowanych pomników. Zanim jednak opisała kościół z fundacji abp. Ostrowskiego, zatrzymała się na dziejach kościoła pw. św. Wojciecha, którego erekcję przypisuje bez żadnych wątpliwości Jarosławowi ze Skotnik (s. 12), zmarłemu w 1376 r. Gorzej jest z datowaniem następnego kościoła. Otrzymał on wezwanie św. Jakuba Apostoła i według abp. Jana Łaskiego wzniesiony został w 1457 r. dzięki fundacji abp. Jana Sprowskiego, a według późniejszej opinii - dzięki zapobiegliwości abp. Jakuba Sienieńskiego w 1479 r. Za Sienieńskim przemawia tytuł patronalny i współczesna mu tablica fundacyjna.

Oprócz nowego kościoła św. Jakuba pozostawał nadal kościół św. Wojciecha, który stał się jedynie kościołem rektorskim i arcybiskupim podczas pobytu prymasów w mieście. Jakichś modernizacji, względnie jego przebudowy, dokonał abp Łaski, ale nie przetrwał on nawet jednego stulecia, mimo nadania mu odpowiedniego uposażenia i legatu dla jednego mansjonarza. Nie wystarczyły one nie tylko dla kościółka rektorskiego, ale brakowało też funduszy na utrzymanie kościoła parafialnego św. Jakuba. Wizytatorzy kościelni pisali wielokrotnie o zaniedbaniach w utrzymaniu budowli, postępujących zniszczeniach i braku ich naprawy. Mimo to nie okazały się one skuteczne skoro proces destrukcji stał się powodem jego rozbiórki. Przy okazji tych skarg, lustratorzy opisali ów kościół, dzięki czemu wiemy, że zbudowano go w stylu gotyckim, z orientowaną absydą i wieżą (zachowaną do dzisiaj) prowadzącą wówczas do jego wnętrza od strony zachodniej. Kościół nie miał sklepienia, lecz drewniany sufit z dekoracją malarską, posiadał 2 kaplice, 8 ołtarzy, w tym co najmniej dwa brackie i cechowe, obraz Matki Bożej Częstochowskiej obwieszony licznymi wotami i wiele innych sprzętów.

Tzw. drugi kościół św. Jakuba (Sienieńskiego) nie należał, jak się wydaje, do dzieł wysokiej klasy. Był jednak cennym pomnikiem przeszłości, którego dotknęły nie tyle rabunki wojenne lub pożar w 1745 r., co najwyraźniej postępujące zaniedbanie administratorów parafii. Anacka-Łyjak, choć nie lubi obciążać podobnymi skargami kogokolwiek, w tym wypadku okazała się bezwzględna.

Ale los sprawił, że nad miastem zaświeciło słońce. Uczynił to mało popularny w Polsce prymas Antoni Ostrowski (zarządzał metropolią gnieźnieńską w latach 1777-84), który zdecydował o rozbiórce zrujnowanego kościoła, przy czym niektóre sprzęty polecił rozdać biedniejszym kościołom. Plany nowej budowli zlecił królewskiemu architektowi Efraimowi Schroegerowi, który znany był z wielu klasycystycznych budowli kościelnych i świeckich, m.in. w Warszawie, Łowiczu, Toruniu i innych. W Skierniewicach zaprojektował on ratusz miejski, przebudował pałac arcybiskupi i być może kilka innych budynków kościelnych i świeckich. Kościół skierniewicki był jednym z ostatnich jego dzieł, ale też bodaj najciekawszym, do którego zaprojektował całe wyposażenie wnętrza oraz pomnik prymasa Ostrowskiego. Około 1783 r. kościół był wykończony. Oglądał go fundator, ale będąc już ciężko chory nie był w stanie doglądać jego wykończenia. Przebywał zresztą najczęściej w zachodnich uzdrowiskach, a ostatecznie w Paryżu, gdzie zastała go śmierć 26 sierpnia 1784 r. Zgodnie z jego wolą pochowano go w kościele św. Ludwika na Wyspie, natomiast serce przywiózł do Skierniewic towarzyszący mu podczas podróży bp koadiutor kamieniecki Jan Dembowski.

Kościół św. Jakuba jest dzisiaj najcenniejszym pomnikiem kultowym i artystycznym miasta. Opisywano go w wielu przewodnikach i w monografii architekta Schroegera. Jest on także jednym z najciekawszych jego prac, na tyle autentyczny, że w zasadzie nigdy nie modernizowany lub przebudowany. Jest przedmiotem podziwu z powodu śmiałej koncepcji plastycznej, wzorowanej na rzymskich budowlach, m.in. na rzymskim Panteonie i tamtejszych grobowcach i dlatego przez wielu historyków uważany za mauzoleum fundatora.

Anna Anacka-Łyjak drobiazgowo opisała strukturę kościoła i jego wnętrze, omówiła wszystkie sprzęty, paramenty i rzeczy godne uwagi. Zatrzymała się również przy najstarszej kamiennej tablicy abp. Sienieńskiego, datowanej na 1479 r. Powołała się na opinię znakomitej mediewistki Alicji Szymczakowej z Łodzi, dopatrując się w potrzaskanym kamieniu ręki gdańskiego rzeźbiarza Hansa Arendta. Bardzo cenna to podpowiedź, ale warto zauważyć, że tablica arcybiskupa z herbem Dębno to zaledwie mały odprysk z monumentalnych rzeźb kamiennych Sienieńskiego i jego siostry Doroty oraz rodziny Koniecpolskich w kościele w Wielgomłynach k. Radomska. Czy jest to kolejny dowód powiązań artystycznych wybitnego gdańszczanina z pomnikami w Gnieźnie, Skierniewicach i nekropolii Sienieńskich-Koniecpolskich w ubogiej wiosce, która nie miała tego szczęścia stać się miastem, choć miała równie wspaniałych mecenasów?

Wracając jednak do monografii kościoła św. Jakuba, warto zauważyć, że Autorka do napisania omawianej monografii przebadała wystarczająco dobrze wszystkie możliwe archiwa, które pomogły jej wnieść nawet drobiazgowe uzupełnienia do skąpych wiadomości o życiu kościelnym miasta jak też jego mieszkańców. Wniosła ich niemało, przybliżyła jeszcze raz zamierzchłe dzieje wsi, osady, a potem arcybiskupiego grodu, podjęła na nowo temat pierwszych kościołów i ich plebanów, skrupulatnie omówiła prace budowlane i remontowe oraz niedoszłe plany rozbudowy kościoła przez Józefa Dziekońskiego. Zauważyła kilka nieprzemyślanych do końca inwestycji (organy nad wejściem do kościoła), nie wspominając jednak o innych, by zauważyć z mojej pamięci o narzekaniach wiernych i kłopotach zarządu kościoła z powodu brudzącego centralnego ogrzewania, które usunięto w latach siedemdziesiątych niedawno minionego stulecia.

Monografia kościoła św. Jakuba w Skierniewicach jest ważnym wydarzeniem w badaniach historycznych Skierniewic. Jest przede wszystkim następnym krokiem w poznaniu życia religijnego parafii, jej granic, kościołów filialnych i kaplic, które albo zostały już zbudowane, albo też podjęto prace w kierunku ich realizacji. Anna Anacka-Łyjak jest historykiem sztuki, wiele lat spędziła nad inwentaryzacją polskich zabytków i choć mieszka w Warszawie, posiada znakomite przygotowanie, by dziejom tym oraz wielu innym zabytkom miasta i okolicy poświęcić następne badania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Motocykl z autografem papieża wystawiony na aukcję

2025-10-14 18:23

[ TEMATY ]

aukcja

Leon XIV

Vatican Media

W domu aukcyjnym RM-Sotheby’s w Monachium odbędzie się 18 października aukcja motocykla z autografem papieża Leona XIV. Pojazd, przerobiony „w stylu papamobile”, przywieźli do Watykanu we wrześniu członkowie Jesus Bikers, związani z Papieskimi Dziełami Misyjnymi w Austrii. W ramach audiencji generalnej papież Leon XIV złożył na nim swój autograf. Dochód z aukcji zostanie przeznaczony na projekt edukacyjny Papieskich Dzieł Misyjnych Austrii (Missio) na Madagaskarze.

Motocykl - białe BMW R18 - został zmodyfikowany pod względem technicznym i wizualnym przez wyspecjalizowany zespół - zastosowano lakier z masy perłowej, skórzane detale i chromowane felgi. Grupa 31 motocyklistów Jesus Bikers przywiozła pojazd do Rzymu 3 września, eskortując go z niemieckiej miejscowości Schaafheim. Na papieskiej audiencji towarzyszył im dyrektor Missio Austria, ks. Karl Wallner.
CZYTAJ DALEJ

Bp Oder zapowiada: termin powołania komisji niezależnych ekspertów jest bliski

2025-10-15 12:45

Karol Porwich/Niedziela

Bp Sławomir Oder

Bp Sławomir Oder

Jeżeli wszystkie sprawy potoczą się dobrze, to najbliższe zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski mogłoby mieć już do dyspozycji dokumenty w wersji ostatecznej i przegłosować powstanie komisji niezależnych ekspertów, badającej historyczne przypadki wykorzystywania seksualnego - powiedział KAI bp Sławomir Oder. Podczas 401. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Katowicach, w czerwcu br. biskupi powierzyli jemu stworzenia zespołu ekspertów, którzy przygotowaliby dokumenty pozwalające na powołania Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim.

Bp Oder zaznaczył, że punktem wyjścia dla prac jego zespołu były dokumenty przygotowane przez zespół kierowany przez Prymasa Polski, abp Wojciecha Polaka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję