Reklama

Aktualności

Papież o nowej ewangelizacji: skupmy się na tym, co istotne – na Jezusie Chrystusie

[ TEMATY ]

Jezus Chrystus

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duszpasterstwo musi skupić się na tym, co istotne, czyli na Jezusie Chrystusie. Nie traćmy sił na rzeczy drugorzędne lub powierzchowne - powiedział papież Franciszek do uczestników dorocznego zebrania plenarnego Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Dodał, że Duch Święty „popycha nas do odważnego przemierzania nowych dróg”, dzięki czemu unikamy skostnienia. Zdaniem Ojca Świętego, nową ewangelizacją jest budzenie życia wiarą w sercu i umyśle ludzi nam współczesnych, dotkniętych obojętnością wobec wiary i żyjących w oddaleniu od Kościoła. Choć wiara jest darem Bożym, to chrześcijanie mają pokazywać jak w konkretny sposób przeżywają wiarę „poprzez miłość, zgodę, radość, cierpienie, gdyż to wzbudza pytania, tak jak na początku drogi Kościoła: Dlaczego tak żyją?”. Dlatego potrzebujemy dziś wiarygodnych świadków, którzy „życiem i słowem ukazują Ewangelię, budząc zainteresowanie Jezusem Chrystusem i pięknem Boga”. A kontynuując drogę Soboru Watykańskiego II, musimy „zdjąć z siebie rzeczy niepotrzebne i szkodliwe, fałszywe, doczesne zabezpieczenia, które obciążają Kościół i zniekształcają jego prawdziwe oblicze”. Potrzebni są chrześcijanie ukazujący „miłosierdzie Boga i jego czułość wobec każdego stworzenia”.

Nowa ewangelizacja - według papieża - z jednej strony jest „wzywaniem do odważnego pójścia pod prąd, do nawrócenia się od idoli do jedynego prawdziwego Boga”, a z drugiej - musi używać „języka miłosierdzia, składającego się najpierw z gestów i zachowań, a nie słów”. - Dzisiejszej ludzkości Kościół mówi: Przyjdźcie do Jezusa wy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a znajdziecie orzeźwienie dla waszych dusz (por. Mt 11, 28-30). Przyjdźcie do Jezusa. Tylko On ma słowa życia wiecznego - podkreślił Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaznaczył, że każdy ochrzczony ma przynosić Chrystusa, bo ten, kto Go spotkał, nie może tego doświadczenia zachować tylko dla siebie, lecz odczuwa pragnienie podzielenia się nim, zaniesienia Chrystusa innym. Czy ci, których spotykamy, dostrzegają w naszym życiu żar wiary, widzą na naszych twarzach radość ze spotkania Chrystusa? - zastanawiał się Ojciec Święty.

Reklama

Wskazał, że nowa ewangelizacja jest wyjściem na spotkanie tym, którzy zagubili wiarę i głębszy sens życia. Każdy chrześcijanin jest więc wezwany do podjęcia „dialogu z tymi, którzy nie myślą tak jak my, którzy wyznają inną wiarę lub którzy nie wierzą”. Ma „spotykać się ze wszystkimi, gdyż wszyscy razem zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga”, robiąc to „bez lęku i bez wyrzekania się własnej przynależności”.

Franciszek zauważył, że „nikt nie jest wykluczony z nadziei na życie i z miłości Bożej”. Zadaniem Kościoła jest budzenie tej nadziei, zwłaszcza gdy gaszą ją trudne, często nieludzkie warunki życia. Potrzebny jest „tlen Ewangelii, powiew Ducha Chrystusa zmartwychwstałego, który ją na nowo rozpali w sercach”. - Kościół jest domem, którego drzwi są zawsze otwarte nie tylko po to, by każdy mógł tu znaleźć gościnę i odetchnąć miłością i nadzieją, ale także byśmy my mogli wychodzić nieść tę miłość i tę nadzieję. Duch Święty popycha nas do wyjścia z naszej zagrody i prowadzi nas aż na peryferie ludzkości - stwierdził papież.

Przyznał zarazem, że nie można tego działania w Kościele improwizować. Konieczny jest wspólny wysiłek na rzecz programu duszpasterskiego, skupionego na tym, co istotne: na Jezusie Chrystusie. Bezużyteczne jest tracenie sił na rzeczy drugorzędne lub powierzchowne. Istotne jest „spotkanie Chrystusa, Jego miłosierdzia, Jego miłości i kochanie braci, tak jak On ich umiłował”. Program ten jest ożywiany „kreatywnością i fantazją Ducha Świętego, który popycha nas do odważnego przemierzania nowych dróg, unikając skostnienia”. - Jakie jest duszpasterstwo w naszych diecezjach i parafiach? Czy ukazuje istotę? Czy różne doświadczenia, właściwości idą razem w harmonii, którą daje Duch? Czy raczej nasze duszpasterstwo jest rozszczepione, fragmentaryczne, przez co ostatecznie każdy działa na własny rachunek? - pytał Franciszek.

W tym kontekście podkreślił znaczenie katechezy jako „czasu ewangelizacji”. Wskazał przy tym, że pierwszymi katechetami i wychowawcami w wierze są dla swych dzieci rodzice poprzez własne świadectwo i słowo.

2013-10-14 14:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Jezus umarł?

Dlaczego Jezus umarł? Czy musiał umierać? Jaki jest sens Jego śmierci? Czy Jezus mógł nie zgodzić się na śmierć? Te i inne pytania rodzą się w człowieku, który świadomie wyznaje wiarę słowami: „Wierzę…w Jezusa Chrystusa…, który ukrzyżowan, umarł i pogrzebion…”. Wiara w śmierć Jezusa, zawarta w Symbolu Apostolskim, odkrywa przed nami podstawową prawdę: „Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy” (por. 1 Kor 15, 3). Cała droga życia Jezusa była ukierunkowana na jeden cel: zbawienie ludzi.
Chrystus utożsamił się z grzeszną ludzkością, która musi zostać ukarana. Bierze karę na siebie. Bóg, jeśli karze, to znaczy, że wymaga tego Jego sprawiedliwość. Chrystus umiera nie za własne grzechy (jest przecież niewinny), tylko za nasze. Uczynił ze swego życia ofiarę. Ewangeliści i św. Paweł twierdzą jednoznacznie, że śmierć Jezusa jest „ofiarą”, „odkupieniem”, „okupem”. Jezus wypełnia wszystkie ofiary Starego Testamentu i w tym osobistym ofiarowaniu się uobecnia je w geście oddania swego życia za wielu: „Chrystus nas umiłował i samego siebie wydał za nas jako dar i ofiarę dla Boga, jako miłą woń” (por. Ef 5, 2).
W Liście do Hebrajczyków autor odwołuje się do krwawych ofiar w Starym Testamencie, aby oddać sens śmierci Chrystusa. Czyni to, aby zaznaczyć, że pomiędzy tą śmiercią i tymi ofiarami istnieje zasadnicza różnica (por. Hbr 9, 11-28). Sam Jezus, mówiąc o swojej śmierci, też odwołuje się do starotestamentowych ofiar: ofiarowuje swoją krew i nazywa ją ofiarą Przymierza; mówi, że owa krew będzie wylana za wielu (słowa konsekracji eucharystycznej), zaś „pamiątka”, którą ustanawia w dniach Paschy, nawiązuje do paschalnej ofiary Baranka. Jednakże dla Jezusa były to jedynie obrazy. Wiedział dobrze, że Jego śmierć to coś zupełnie innego niż rytuał. Dawne ofiary były niewystarczające. Jedynie śmierć Chrystusa może wypełnić to, czego owe ofiary pragnęły dokonać i co miały znaczyć. Tę bogatą w treści myśl wymownie streszcza kard. Joseph Ratzinger: „Wszystkie ofiarnicze środki ludzkości, wszystkie wysiłki tego świata, mające na celu pozyskanie Boga przez kult i rytuał, skazane były na niepowodzenie, bowiem Bóg nie pragnie ani kozłów, ani byków, ani żadnych rytualnych ofiar. Nic Bogu nie dajemy, paląc je ku Jego chwale. Interesuje Go jedynie i wyłącznie człowiek. Jedynym i prawdziwym uwielbieniem jest bezwarunkowe «tak», jakim człowiek odpowiada na Boże wezwanie. Wszystko należy do Boga, jednakże przyznał On człowiekowi wolność powiedzenia «tak» lub «nie», kochania lub odmowy miłości; miłość w wolności jest jedyną rzeczą, której Bóg może oczekiwać”.
Śmierć Jezusa jest więc podstawą bezwarunkowego oddania się Ojcu i absolutnej solidarności z grzesznymi ludźmi. Nowy Testament mówi o Jego śmierci jako o odkupieniu: „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu” (Mk 10, 45). „Okup” to suma pieniędzy wypłacona za uwolnienie jeńca albo wykupienie niewolnika. Stąd słowo „odkupienie” znaczy „ponowne kupienie”. Chrystus nas odkupił przez swoją śmierć, dzięki niej ludzkość dostąpiła odpuszczenia grzechów. Jezus jest Odkupicielem, czyli Tym, który oddaje swoje życie na okup za wielu, nie dlatego, iż został zobowiązany do zapłacenia czegoś komuś, lecz dlatego, że jest obrazem Boga, który nie może nas pozostawić we władaniu grzechu i śmierci. On jest Odkupicielem człowieka, On uwalnia nas od niewoli grzechu i ukazuje nieskończoną miłość Ojca, który nie chce śmierci grzesznika, lecz pragnie, aby się nawrócił i żył.
Śmierć Jezusa objawia nam, czyli odkrywa i ukazuje, kim jest Bóg, jaka jest głębia odwiecznej Bożej istoty. Boga możemy poznać jedynie przez Jezusa. Objawić Boga oznacza dla Jezusa zgodzić się umrzeć. Gdyby Jezus nie zgodził się umrzeć, nie objawiłby Boga takim, jaki jest. Bóg jest miłością. Kochać zaś to umrzeć dla samego siebie. Tak jak żyć znaczy kochać, tak też kochać to umierać, bo miłość jest istnieniem przez innych i dla innych. To właśnie głosił nam Jezus, umierając na krzyżu. „Uniżył siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci” (Flp 2, 8). Śmierć Jezusa była więc ofiarą doskonałą, gdyż dokonała się z miłości (por. KKK 614, 2100). Jezus w swojej nieskończonej miłości dał okup za brak naszej miłości, to znaczy, że swoją miłością wszystko naprawił.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję