JULIA A. LEWANDOWSKA: - Niedawno został Ksiądz dyrektorem diecezjalnym Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, co wiąże się z tą funkcją?
Reklama
KS. KRZYSZTOF WĄCHAŁA TCHR: - Obowiązkiem każdego dyrektora diecezjalnego jest przede wszystkim misyjne inspirowanie duszpasterstwa, koordynowanie w imieniu biskupa wszelkich inicjatyw misyjnych w diecezji i organizowanie różnych form animacji misyjnej. Przekłada się to na nieustanne budzenie świadomości Kościoła w duszpasterstwie diecezjalnym, parafialnym, w przeróżnych grupach, w rodzinach w duchu „komunii misyjnej”. Każdy chrześcijanin od momentu przyjęcia sakramentu chrztu św. ma w swoją naturę wpisaną misyjność, co wynika choćby z posłania przez Jezusa Apostołów: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. Chodzi o to, by wszystkie grupy, które działają we wspólnotach parafialnych w naszym Kościele, ten obowiązek misyjności brały pod uwagę w swojej działalności. Jeśli chodzi o Papieskie Dzieła Misyjne to tworzone są przez cztery dzieła: Papieskie dzieło Misyjne Dzieci, Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła i Papieską Unię Misyjną. Każde z tych dzieł - w sobie właściwy sposób - ma na celu ożywianie czy uświadamianie na nowo prawdy, że Kościół ze swej natury jest misyjny, że potrzeba wsparcia przede wszystkim dla nowo powstających kościołów. A troska o te wspólnoty powinna się wyrażać przede wszystkim poprzez modlitwę, lecz również poprzez składanie ofiar materialnych przy różnych okazjach.
- Co Księdza najbardziej urzeka w pracy na rzecz misji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Patrząc z perspektywy pracy w ramach Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci, mogę powiedzieć, że niezwykłe jest przede wszystkim otwarcie się dzieci, z którymi pracujemy, na misje. Ich poczucie, że mogą zrobić coś dla dobra innych, dla dobra swoich rówieśników, którzy mają dużo gorsze warunki życia i wzrastania niż oni sami - to zachwyca. Jest to rzeczywiście forma dobrego działania - kształtowanie w tych dzieciach empatii, współodczuwania z innymi oraz uczenie, że poświęcenie swojego czasu, swojej modlitwy, ale też konkretnie jakichś ofiar, wyrzeczenia, by nieść pomoc jeszcze bardziej potrzebującym niż niejednokrotnie my sami jesteśmy- oto cel, którego realizacja pozwoli wychować dobrych ludzi, a przecież o to chodzi.
- 15 października br. w sanktuarium pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie odbył się Archidiecezjalny Kongres Misyjny Dzieci pod hasłem „Bł. Jan Paweł II - wielki misjonarz uczy nas modlitwy różańcowej”. Proszę przybliżyć Czytelnikom „Kościoła nad Odrą i Bałtykiem” program kongresu. Co było jego najważniejszym punktem?
Reklama
- Oczywiście, najważniejszym wydarzeniem kongresu była Msza św., której przewodniczył dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych ks. dr Tomasz Atłas. Msza św. rozpoczęła się o godz. 12, wpisując się w rytm życia parafii. Od początku trwania kongres miał doprowadzić do Eucharystii. Po niej - agapa, później kontynuacja radości w kościele. Jeśli chodzi o sam program, rozpoczęliśmy nasze spotkanie o godz. 10 zawiązaniem wspólnoty, którą poprowadził zespół „Boże Światełka” z parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Stargardzie Szczecińskim. Po przywitaniu grup o godz. 11 rozpoczęło się spotkanie z misjonarzami, które poprzedziło wprowadzenie sekretarz krajowej Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci Anny Sobiech. Następnie s. Ewa Szpargała ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej, przez 21 lat pracująca w Brazylii, w krótkim wystąpieniu przedstawiła kolorystykę tego państwa, ukazując kontrasty życia między bogactwem a skrajną nędzą. Zaprezentowała sposób pracy sióstr w różnych środowiskach misyjnych, a jednocześnie przedstawiła dość dużą społeczność Polaków żyjących w Brazylii. Był także czas na poznanie bogactwa kraju - nie tylko kulturowego, ale również przyrodniczego: przepiękne krajobrazy, różnorodność flory i fauny. To, co zachwyciło chyba najbardziej chłopców, to znajomość siostry z piłkarzami z reprezentacji Brazylii. Po siostrze wystąpił o. Francesco Kapu, Indonezyjczyk ze Zgromadzenia Księży Werbistów, który obecnie pracuje w Polsce w Chludowie pod Poznaniem. Ojciec opowiadał o swoim kraju, o specyfice życia i pracy. Był także w jego opowieści element zabawy - nauka piosenki religijnej w języku indonezyjskim. O godz. 12 apogeum modlitwy czyli Msza św., a po niej - posiłek i chwila przerwy. O godz. 14 rozpoczęła się druga część kongresu - rozstrzygnięcie konkursu na najpiękniejszy różaniec misyjny, przygotowany przez ogniska misyjne biorące udział w kongresie. Naprawdę, różańce były przepiękne, zachwyciły wszystkich - zarówno jury, jak i uczestników. Zasady konkursu są jednak twarde: tylko trzy otrzymały główne nagrody, pozostałe natomiast nagrody pocieszenia. Następnie odbył się koncert zespołu „Serduszka”, działającego przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie. Kongres zakończyliśmy modlitwą różańcową, odmawiając dziesiątkę Różańca w intencji misjonarzy i dzieci całego świata. Modlitwę w różnych językach prowadzili nasi goście.
- Czy dzieci chętnie angażują się w pracę na rzecz misji?
- W moim przekonaniu bardzo chętnie. Pokazał to - co mnie bardzo satysfakcjonuje - chociażby ten kongres. Grupy działające w naszej archidiecezji są niezwykle żywe i twórcze. W kongresie uczestniczyło 36 różnych kół ze szkół i parafii. Wiele z nich ma duży staż, kilku-, a nawet kilkunastoletni, co wskazuje na to, że są to grupy żywo działające. Zatem jest to forma pracy, która bardzo dzieciom odpowiada, bo pozwala pomagać, pozwala poczuć, że jest się komuś potrzebnym, że nie żyje się tylko dla siebie, ale też dla innych, że warto wymagać od siebie, bo dawanie może dać więcej radości niż branie.
- Ile ognisk misyjnych dla dzieci istnieje w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej?
- Jak dotąd udało mi się dowiedzieć o istnieniu blisko 45 ognisk misyjnych. Myślę jednak i mam taką nadzieję, że może ich być nieco więcej.
- Jaka jest idea organizowania kongresów dla dzieci?
- Sensem tego typu spotkań modlitewnych jest ciągłe rozbudzanie w dzieciach zaangażowania na rzecz misji. Kongres powinien być zorganizowany na przełomie maja lub czerwca, bo ma służyć przede wszystkim podsumowaniu rocznej pracy. W tym roku w naszej archidiecezji - ze względu na to, że późno objąłem stanowisko dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych - nie byliśmy w stanie zorganizować kongresu w terminie, więc przełożyliśmy go na październik. Kongres jest zatem podsumowaniem pracy na rzecz misji, ale jednoczenie jego sensem jest rozpalenie na nowo zapału u tych dzieci, które już działają w kołach misyjnych, oraz przyciąganie nowych, potencjalnych, małych misjonarzy - stąd pomysł, by na kongres zapraszać dzieci ze wszystkich wspólnot i duszpasterstw działających na terenie archidiecezji.
* * *
KS. KRZYSZTOF WĄCHAŁA TCHR - urodzony 19.03.1982 r. w Szczecinie. Do Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej wstąpił w 2001 r. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Stanisława Gądeckiego w Poznaniu 20 maja 2008 r. Po święceniach od czerwca 2008 r. do czerwca 2011 r. posługiwał w parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Stargardzie Szczecińskim. 25 marca 2011 r. abp Andrzej Dzięga mianował go dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Od 1 sierpnia 2011 r. ks. Krzysztof posługuje w sanktuarium pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie, zajmując się duszpasterstwem dzieci.