Reklama

Jak to jest z czytaniem prasy (katolickiej)?

Niedziela sandomierska 38/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Z czytaniem czegokolwiek jest w Polsce podobno kiepsko, a z czytaniem prasy katolickiej to już w ogóle... Czego, szczerze mówiąc, nigdy nie mogłam pojąć. Bo jak ktoś jest działkowcem, to prenumeruje pismo działkowców, lekarze mają swoje „Lancety”, od lat obecne są na rynku różne „Głosy” hutnicze, górnicze, pielęgniarskie. Utożsamiamy się ze swoimi, mówiąc kolokwialnie. Tymczasem katolicy, choć proponuje im się prasę na naprawdę dobrym poziomie, omijają ją szerokim łukiem, czego wielokrotnie doświadczałam podczas swojej dziennikarskiej pracy w terenie. Pytani dlaczego truchcikiem zwiewają przed ministrantem z naręczem „Niedziel”, najczęściej zawstydzeni unikali odpowiedzi, trochę jak dzieci przyłapane na gorącym uczynku. Argument finansowy odpada, bo chwilę potem kupują głupawe magazyny plotkarskie za dużo większe pieniądze. O co więc chodzi, zapytajmy trochę prowokacyjnie w obchodzonym właśnie Dniu Środków Społecznego Przekazu.
A przecież prasa katolicka jest rodzajem listu, jaki pisze wierzący do wierzącego, jak sporych rozmiarów gablota parafialna, na której zawiesza się informacje i zaproszenie z życia naszych wspólnot. Czyli nas samych.
Kiedyś widziałam kobietę zaczytaną w „Nie”, która na widok kapelana wchodzącego do sali szpitalnej bez skrępowania schowała najbardziej kościelnożerne pismo Urbana pod poduszkę i podreptała do kapłana przyjąć Pana Jezusa, które czytane wcześniej pismo oczernia na każdej stronie. Jego, a głównie jego kapłanów.

Dobry katolik, to katolik dobrze poinformowany...

Reklama

... mawia redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś - i najczęściej dodaje tu słowa swego poprzednika, który lubił powtarzać, że „Niedziela” jest niczym wikariusz dla proboszcza. Pomaga, wspiera, wyręcza, bo niesie Prawdę, którą głosi Kościół. A słowo pisane, w przeciwieństwie do mówionego, ma moc trwania. Wiara bywa we współczesnym świecie wyszydzana i wyśmiewana - większość mediów nie odpuści żadnej okazji, by dołożyć Kościołowi. Drobiazg rozdmuchuje się do megarozmiarów, osądzą ludzi nim zrobi to sąd, a ewentualnymi sprostowaniami nikt sobie głowy nie zawraca... Media mają na sumieniu niejednego człowieka Kościoła.
Dlaczego tak ważne jest czytanie katolickiej prasy? Żeby wyrobić sobie pogląd, żeby nie być ślepym, głuchym i niemym, gdy ktoś wali, jak z karabinu maszynowego, w rzeczy dla nas święte. Często pada argument, że dziennikarz trzy razy zastanowi się nim napisze niepochlebnie o Islamie czy o wyznawcach religii Mojżeszowej. Bo wyznawcy tych religii potrafią bronić swojej wiary. Chrześcijanie nie, bo coraz częściej brak im podstawowej wiedzy, i pytają bezradnie: - Ale właściwie o co chodzi?
Pamiętajmy, że na łamach pism katolickich prezentowany jest, obok tekstów, które stanowią strawę duchową, także chrześcijański punkt widzenia na większość ważnych społecznie, życiowo kwestii. Tym bardziej ważne jest czytanie o tym, co dzieje się w Kościele diecezjalnym, lokalnym, czyli - naszym. I tu dochodzimy do wydań lokalnych „Niedzieli”, a ma ich ona aż 19 - w tym od 7 lat w diecezji sandomierskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O czym pisaliśmy?

Najdłuższy maraton informacyjny w naszej edycji dotyczył peregrynacji Matki Bożej Częstochowskiej w kopii Ikony Jasnogórskiej w roku 2009. Staraliśmy się być w każdej nawiedzanej parafii - nawet na krańcach diecezji, nawet w trzaskający mróz. Na naszych łamach ukazywały się wywiady z ciekawymi ludźmi w diecezji, zarówno z duchownymi, jak i świeckimi. Byliśmy obecni na wszystkich znacznych diecezjalnych uroczystościach, a podczas trudnego czasu ubiegłorocznej powodzi nasi dziennikarze informowali o skutkach klęski i radzili, jak można pomagać. Wspieraliśmy naszą dzielną diecezjalną Caritas w jej misji niesienia pomocy doraźnej, jak i długofalowej. Na naszych łamach staramy się relacjonować działania duszpasterskie ordynariusza sandomierskiego bp. Krzysztofa Nitkiewicza i bp. Edwarda Frankowskiego - biskupa pomocniczego.
Edycja lokalna „Niedzieli” powinna być odbiciem tego, czym żyje lokalny Kościół. Co oznacza, że za każdym wydaniem „Niedzieli Sandomierskiej” stoją konkretni ludzie, którzy zbierają, opracowują i redagujący materiały do kolejnych wydań. Udało nam się przez tych kilka lat pozyskać osoby z terenu całej diecezji, które przysyłają systematycznie korespondencję, współpracuje z nami kilku zawodowych dziennikarzy. Cieszymy się też przychylnością Wyższego Seminarium Duchownego - którego klerycy umieszczają u nas swoje teksty.

Medale dla przyjaciół

Zwyczajem już jest, że co roku, w trzecią niedzielę września, spotykają się na Jasnej Górze czytelnicy i pracownicy „Niedzieli” z całej Polski, a bywało, że nawet świata. Modlimy się wtedy wspólnie, rozmawiamy, a także dyskutujemy o kształcie pisma. Co można polepszyć, poprawić, z czego lepiej zrezygnować. To niezapomniane spotkania puentuje zawsze wręczenie nagród Redaktora Naczelnego „Niedzieli” ludziom i instytucjom, których życzliwość i przyjaźń cenimy sobie wyjątkowo - nagrody te to medale Mater Verbi (Matka Słowa).
W tym roku świętujemy 30-lecie powrotu „Niedzieli” na polski rynek prasowy. Odbywa się 15. już nasz pielgrzymka do tronu Matki i Królowej. Warto więc przypomnieć, kto z diecezji sandomierskiej stał się laureatem medalu Mater Verbi - nazwiska naszych przyjaciół zamieszczamy obok.

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: przekazałem Zełenskiemu zdanie Polaków, że pomoc Ukrainie nie spotkała się z należytym docenieniem

2025-12-19 12:52

[ TEMATY ]

Ukraina

Wołodymyr Zełenski

Karol Nawrocki

PAP/Paweł Supernak

Prezydent Karol Nawrocki powiedział w piątek, że przekazał w rozmowie prezydentowi Ukrainy Wołdymyrowi Zełenskiemu, iż według Polaków wielowymiarowa pomoc Polski dla Ukrainy nie spotkała się z należytym docenieniem i zrozumieniem. Dodał, że Kijów ma dziś w ręku instrumenty, by ten trend powstrzymać.

Nawrocki na konferencji prasowej po rozmowach z Zełenskim podkreślił, że od 2022 r. 4,91 PKB Polski „poszło na wsparcie naszego sąsiada, Ukrainy, w zakresach i humanitarnych, i w zakresach militarnych, i wojskowych”.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski

2025-12-19 17:24

[ TEMATY ]

harcerze

Betlejemskie Światło Pokoju

bp Marek Marczak

Sekretariat Episkopatu

BP KEP

Od harcerzy ZHP Betlejemskie Światło Pokoju otrzymał sekretarz generalny KEP bp Marek Marczak

Od harcerzy ZHP Betlejemskie Światło Pokoju otrzymał sekretarz generalny KEP bp Marek Marczak

„Pielęgnuj dobro w sobie” to hasło tegorocznej 35. edycji Betlejemskiego Światła Pokoju, które jest symbolem uniwersalnych wartości braterstwa i pokoju. W piątek 19 grudnia, podczas spotkania opłatkowego w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie, od harcerzy ZHP otrzymał je sekretarz generalny KEP bp Marek Marczak.

W tym roku Światło zostało ponownie odpalone w Grocie Narodzenia w Betlejem, a następnie przetransportowane drogą lotniczą do Austrii. Stamtąd Światło wyruszyło w swoją międzynarodową podróż, by trafić do kolejnych wspólnot, krajów i kontynentów. 7 grudnia, w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach, harcerki i harcerze ZHP odebrali Betlejemskie Światło Pokoju 2025 od skautów ze Słowacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję