Wiceprzewodniczący KEP w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" odnosi się do protestów, jakie mają miejsce w całej Polsce po wyroku TK ws. aborcji embriopatologicznej.
"To są budzące wielki smutek i ogromne zatroskanie przejawy zagubienia przez niektórych ludzi istoty swego człowieczeństwa, które musi przejawiać się w tym, że - mówiąc językiem biblijnym, używanym przez Emmanuela Levinasa, jednego z największych myślicieli XX wieku - nie wolno nam być Kainami, ale mamy być stróżami życia drugiego człowieka, zwłaszcza bezbronnego i słabego, oraz - tym razem odwołując się do życia Pana Jezusa - że musimy starać się żyć ofiarną miłością w odniesieniu do drugiego człowieka, którego mamy kochać jak siebie samego" - mówi Jędraszewski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jego zdaniem "jedynie Kościół katolicki jest tą instytucją, która w sposób konsekwentny i jasny stoi na straży świętości i godności każdego ludzkiego życia od chwili jego poczęcia do momentu naturalnej śmierci". "Dlatego też Kościół znalazł się na celowniku wszystkich tych sił, zarówno w wymiarze globalnym, jak i naszego społeczeństwa, które uważają, że aborcja jest prawem człowieka" - dodaje.
"Jak zatem ocalić siebie i innych? Pan Jezus powiedział apostołom, że pewien rodzaj złych duchów +można wyrzucić tylko modlitwą i postem+. Wierzę w potęgę modlitwy różańcowej, do której nieustannie w swoich objawieniach wzywa nas Matka Najświętsza. Stąd rodzi się we mnie następująca myśl, a zarazem zachęta: aby w każdej rodzinie odmawiano codziennie przynajmniej jeden dziesiątek różańca w intencji naszej ojczyzny" - radzi Jędraszewski.(PAP)
reb/ dki/