Reklama

Moja ofiara to moje świadectwo

Wesele córki, osiemnastka syna, wspólne święta, rodzinny grill w niedzielę, spotkanie z przyjaciółmi, ilu z nas spędza te chwile bez jednego, choćby symbolicznego toastu? Są jednak tacy, którzy z własnej i nieprzymuszonej woli rezygnują z picia alkoholu… O dobrowolnej abstynencji, odwadze i solidarności z rodzinami osób dotkniętych problemem alkoholowym z Lucyną Bal, członkinią Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, rozmawia Agnieszka Iwaszek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA IWASZEK: - Kiedy i dlaczego narodziła się w Pani myśl, aby przystąpić do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka?

LUCYNA BAL: - Z działalnością KWC spotkałam się po raz pierwszy w 1992 r. Wtedy to 19 stycznia 1992 r. ja i mój mąż podpisaliśmy deklarację dobrowolnej i całkowitej abstynencji od alkoholu. Podjęłam zobowiązanie, aby ofiarować je za bliską mi osobę, którą kochałam i nadal kocham. Nie byłam alkoholiczką, mimo to zostałam członkiem krucjaty. Ktoś może pomyśli, jaka to ofiara? Sądzę jednak, że danie swojego świadectwa to też ofiara, to moje wspomaganie alkoholików w ich wychodzeniu z nałogu, przez zdrowo pojętą solidarność z nimi. Tak też ofiarą jest wpisanie się do parafialnej księgi trzeźwości czy to w sierpniu, miesiącu poświęconym trzeźwości, czy też w okresie Wielkiego Postu.

- Z jakimi postawami się Pani spotyka, gdy odmawia Pani spożycia alkoholu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Często z ironicznym uśmiechem… Nie jest sztuką wypić lampkę wina, lecz prawdziwa odwaga polega na tym, aby powiedzieć: dziękuję, nie piję, należę do krucjaty.

- Skąd czerpała Pani siły, aby pomóc bliskiej osobie wyjść z nałogu i jednocześnie wytrwać w swoim postanowieniu?

- Miałam dwie możliwości: albo przejść obojętnie obok problemu alkoholowego, udawać, że go nie widzę, że mnie nie dotyczy, albo wybrać drogę pomocy, zrozumienia, poświęcenia, choć droga to czasami trudna i bolesna. Pomoc i siłę czerpię z pełnego uczestniczenia w Eucharystii, z modlitwy, zwłaszcza różańcowej; moc do działania daje mi także udział w nabożeństwach pierwszopiątkowych i pierwszosobotnich. Wiele zyskałam dzięki czytaniu książek religijnych, rozważań, świadectw świętych i błogosławionych. Bliska mi osoba wyszła z nałogu i do dziś trwa w trzeźwości, a ja z mężem w KWC. Jednakże problem alkoholowy znów pojawił się blisko mnie. Tak więc w życiu towarzyszy mi współuzależnienie.

Reklama

- Czym jest współuzależnienie i co daje Pani przynależenie do KWC?

- Współuzależnienie to ciągły lęk o osobę uzależnioną, współcierpienie z nią, utrata poczucia bezpieczeństwa w rodzinie, niemożność skoncentrowania się na najprostszych obowiązkach domowych i zawodowych. Przynależność do KWC daje mi siłę, aby zmagać się ze współuzależnieniem, nauczyłam się dostrzegać godność każdego, choć byłby on najbardziej zniszczonym człowiekiem. Utwierdzam się w przekonaniu, że choć mnie osobiście krucjata nie jest potrzebna, to na pewno moja obecność w niej pomaga ludziom uzależnionym. Większość dorosłego życia przeżyłam w trzeźwości, w styczniu 2012 r. będę obchodziła 20. rocznicę trwania w krucjacie i 50. urodziny.

- Jak dziś wygląda Pani życie?

- Dziś jest dobrze. Dziś składam Bogu i Matce Bożej największe dziękczynienie za to, co mam, również za te doświadczenie związane z alkoholem, chorobą alkoholową, za wszystkie problemy, różne sytuacje. To wszystko przez lata pogłębiło moją więź z Bogiem, przymnożyło mi wiary, żywej wiary. Teraz wiem i bardziej doceniam to, co w życiu najważniejsze. Poświęcam więcej czasu na modlitwę, na częstsze niż tylko w niedziele Eucharystie, cenię codzienną wspólną modlitwę. Czerpię z niej moc do codziennego życia. Daje mi to siłę, aby nieść pomoc innym, iść drogą służby i dobroci, godzić się z wolą Bożą.

- Jak się Pani zachowuje, kiedy spotyka osobę uzależnioną?

- Gdy spotykam ludzi uzależnionych, nie przechodzę obojętnie. Jest w ciszy krótka modlitwa, „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo” lub westchnienie: „Jezu, Synu Boga Żywego, zmiłuj się”. Jeśli znam osobę, staram się zagadnąć, porozmawiać choć krótką chwilę, dać nadzieję, zachęcić do trzeźwości. Jeśli ktoś wyrazi chęć skorzystania z pomocy - pomagam. Alkoholik to przecież człowiek, chory człowiek, czyjś syn, córka; ojciec, matka; żona, mąż. Ktoś cierpi, ktoś w ciszy prosi o pomoc, ktoś chce się podnieść, lecz sam nie daje rady. Kiedyś popełnił błąd, zaczął pić, zaszedł za daleko, błądzi. Pomóżmy choć krótką modlitwą, nie potępiajmy, nie mówmy, że sam sobie jest winien, bo my też nie jesteśmy bez winy. Każdy popełnia błędy, ja również, w mojej karcie życia też jest czarny punkt, może niejeden. Bóg nas wszystkich osądzi, sami nie mamy do tego prawa.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jutro odbędą się obchody 900-lecia diecezji lubuskiej

2024-05-10 18:39

[ TEMATY ]

jubileusz

diecezja lubuska

wikipedia/Lienhard Schulz na licencji Creative Commons

Ratusz w Ośnie Lubuskim

Ratusz w Ośnie Lubuskim

W Ośnie Lubuskim odbędą się jutro (11 maja) główne obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego, które utworzone zostało w wieku XII, a przestało istnieć w końcu XVI wieku. Jubileuszowej Mszy św. będzie przewodniczył abp Wojciech Polak, prymasa Polski. Po liturgii przewidziano jarmark lubuski w ramach, którego będą się prezentować lokalne grupy i zespoły muzyczno-wokalne.

Jubileusz rozpocznie się wykładem „900.rocznica powstania biskupstwa lubuskiego”, który wygłosi dr Marek Golemski. Później przewidziano koncert okolicznościowy „Monodia Caelestis” pod kierownictwem prof. Susi Ferfoglia. Jubileuszowa Msza św. rozpocznie się o godz. 11.00 pod przewodnictwem abp Wojciecha Polaka, prymasa Polski.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję