Reklama

ZOL Caritas Kieleckiej w Sędziszowie

W cieniu parkowych drzew

Niedziela kielecka 29/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Malowniczo wkomponowany w układ starego parkowego drzewostanu, od 1 listopada 2009 r. w Sędziszowie funkcjonuje Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Caritas Kieleckiej - przystań dla 25 osób w jesieni życia, wymagających całodobowej pielęgnacji w okresie poszpitalnym lub odbywających leczenie długoterminowe. Urokliwe położenie, śpiew ptaków, ciepła atmosfera, o którą dba personel placówki, koją serca i dodają sił mieszkańcom

Funkcje i cele

Zadaniem ZOL w Sędziszowie jest okresowa lub stała całodobowa opieka skierowana wobec osób, które wymagają kontynuacji leczenia, przeszły hospitalizację, mają zakończony proces diagnozowania, leczenia operacyjnego lub intensywnego leczenia zachowawczego oraz nie potrzebują już dodatkowej hospitalizacji. Z wielu powodów nie mogą jednak przebywać we własnych czterech ścianach (samotność, niesprawność fizyczna, ogólny stan zdrowia itp.), alternatywą staje się więc ZOL - do czasu poprawy zdrowia, co skutkuje powrotem do rodziny albo też zamieszkaniem w domu pomocy społecznej.
W sędziszowskim ZOL mieszkają mężczyźni i kobiety, głównie z terenu gminy Sędziszów, z powiatu jędrzejowskiego, ale i z dalszych rejonów, np. spod Krakowa. Choć nie obowiązuje rejonizacja, rodziny pacjentów (jeśli są) preferują placówki w pobliżu miejsca zamieszkania. Pacjenci przebywają pod stałą opieką pielęgniarek, opiekunek, do ich dyspozycji jest fizjoterapeuta, terapeuta zajęciowy, pracownik socjalny, lekarz oraz personel pomocniczy. Pacjenta, który ubiega się o pobyt, kieruje lekarz rodzinny lub szpital, a decyzję podejmuje kierownik w porozumieniu z lekarzem. - Od początku funkcjonowania placówki jest zapotrzebowanie na miejsca, pacjenci wciąż oczekują w kolejce - mówi kierownik Dorota Dzięcioł.
17 miejsc pobytowych refunduje NFZ, ośmioro ewentualnych pacjentów ma możliwość pobytu w ramach tzw. miejsc komercyjnych.
Dotąd z placówki skorzystały 94 osoby w wieku powyżej 50 lat. Najstarsza mieszkanka liczyła 98 lat.

Terapia, empatia, relaks w parku

Właśnie jest pora obiadowa - pacjenci na wózkach inwalidzkich czekają w kolejce do windy; chwalą sobie tutejszą kuchnię, choć niektórym marzy się tradycyjny polski schabowy z zasmażaną kapustą, ale to niestety nie jest menu dla rekonwalescenta, póki co - pożywne zupy jarzynowe, mięsko mielone w potrawce, ryż, kompoty. Po obiedzie - godzinka lub dwie na oglądanie telewizji, w przestronnej, pełnej światła sali telewizyjnej. Swój dzień pacjenci rozpoczynają od zabiegów pielęgnacyjnych, obejmujących m.in. toaletę, ubieranie, karmienie, podawanie leków, opatrywanie ran. Potem może być np. czas na rehabilitację w sali rehabilitacyjnej (obejmującą ćwiczenia ruchowe i usprawniające) lub na terapię zajęciową. Niektórzy mają muzykoterapię, inni biblioterapię, czytanie prasy lub książek, kulturoterapię bądź różnego typu warsztaty manualne. Bardzo pomocne w tego typu zajęciach okazują się wolontariuszki, które dość regularnie współpracują z sędziszowską placówką. To uczennice Gimnazjum i Liceum w Sędziszowie oraz Gimnazjum w Boleścicach. - Dziewczęta także po prostu towarzyszą naszym pacjentom, rozmawiają z nimi i wspierają swoją obecnością, a starsi, schorowani ludzie bardzo tego typu kontaktu potrzebują - mówi Dorota Dzięcioł. Chwali także panie kucharki za zaangażowanie w swoją pracę, skutkującą zdrową i smaczną kuchnią oraz personel, ot choćby za herbatki między posiłkami i regularne doglądanie pacjentów. Całodobowa, empatyczna opieka przekłada się na efekty, a najradośniejsze są sytuacje, gdy pacjent przybywający do ZOL w ciężkim stanie - dochodzi do siebie i odzyskuje wolę życia. Tak było z jedną z pacjentek, znalezioną w śniegu zimą 2009 r. przez sąsiada. Kobieta była w ciężkim stanie - z odmrożeniami, z organizmem noszącym ślady wyniszczenia, wyczerpania, zaniedbania. Z wywiadu środowiskowego wynikało, że mieszkała sama, że nie ma bliskiej rodziny. Starsza pani urodziła się w 1923 r., liczy więc sobie obecnie 88 lat. Ponad dwuletni okres pobytu w ZOL zaowocował znaczną poprawą stanu zdrowia, która pozwala na czynny udział w terapii - pacjentka śpiewa, rysuje, korzysta ze spacerów w parku; wtedy widać, jak bardzo tęskni za bliskim kontaktem z przyrodą, za rodzinnymi kątami… Ulubionym miejscem relaksu dla podopiecznych ZOL stał się np. klomb przed budynkiem, obsadzony sadzonkami 1500 roślin w odmianach dobrze czujących się w parkowym zaciszu.
Położenie ZOL sprzyja tego rodzaju terapii na łonie natury. Nowocześnie i funkcjonalnie wyposażony przez Caritas budynek powstał na bazie dawnego obiektu dworskiego, z którego pozostał jedynie fragment ściany i dwa charakterystyczne wykusze po głębokich, jak to w stylu dworkowym, parapetach. Obiekt w swym schyłkowym okresie prywatnej własności należał do rodziny Kamińskich (wcześniej do m.in. Chwalibogów), w czasach PRL okresowo mieściła się w nim przychodnia, ale głównie PGR. Łatwo się domyślić, w jakim stanie był budynek, park, ogrodzenie. Budynek został wyremontowany przez gminę Sędziszów, przy znacznym wsparciu finansowym Agencji Nieruchomości Rolnych. Następnie Caritas Kielecka przystosowała i wyposażyła obiekt dla potrzeb zakładu opiekuńczo-leczniczego, który służy pacjentom w trudnej sytuacji zdrowotnej. Na budynek składa się 9 pokoi 2-4 osobowych dla pacjentów, sala rehabilitacyjna, terapeutyczna, pokój socjalny, sanitariaty i łazienki, wszystko w nowoczesnym standardzie i przyjemnej kolorystyce, utrzymane w nienagannym porządku. Jest to jedyna tego typu placówka w powiecie jędrzejowskim.
Ofertę uzupełnia istniejąca przy ZOL stołówka charytatywna Caritas, która poprzez przygotowanie i dostarczanie posiłków wspiera osoby bezdomne, starsze, chore i będące w niedostatku, słowem wszystkie te, które wskutek choroby, wieku i samotności nie są w stanie samodzielnie przygotować sobie ciepłego posiłku. Dla wielu mieszkańców gminy to prawdziwe dobrodziejstwo i sposób na przeciwdziałanie bezdomności, głodu oraz zapewnienie poczucia bezpieczeństwa. Prowadzenie stołówki wspiera Urząd Miejski w Sędziszowie. - Rozdajemy ok. 2 tys. obiadów miesięcznie - osobom prywatnym i szkołom na terenie gminy w czasie trwania roku szkolnego - zapewnia kierowniczka Dorota Dzięcioł.
O potrzeby duszpasterskie mieszkańców placówki dbają księża z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Sędziszowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty chce się ze mną i z Tobą spotykać

2024-04-15 14:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 23b-28.

Sobota, 11 maja

CZYTAJ DALEJ

Kościół świdnicki ma czterech nowych diakonów

2024-05-11 15:00

[ TEMATY ]

Świdnica

święcenia diakonatu

bp Adam Bałabuch

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Diakoni diecezji świdnickiej A.D. 2024. Od lewej: dk. Aksel Mizera, dk. Piotr Kaczmarek, dk. Jakub Dominas i dk. Marcin Dudek

Diakoni diecezji świdnickiej A.D. 2024. Od lewej: dk. Aksel Mizera, dk. Piotr Kaczmarek, dk. Jakub Dominas i dk. Marcin Dudek

W przeddzień uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, w sobotę 11 maja, w katedrze świdnickiej odbyła się uroczysta liturgia, podczas której bp Adam Bałabuch udzielił święceń diakonatu czterem świdnickim alumnom.

W gronie wybranych przez Kościół do posługi diakona znaleźli się: Jakub Dominas z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wałbrzychu, Marcin Dudek z parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie, Aksel Mizera z parafii Matki Bożej Królowej Polski i św. Maternusa w Stroniu Śląskim, Piotr Kaczmarek z parafii Św. Jakuba Apostoła w Małujowicach z archidiecezji wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję