Od samego początku wyobrażałem sobie, że zrealizuję to zawołanie pracując w duszpasterstwie, takim zwyczajnym parafialnym. O niczym innym nie marzyłem i nie myślałem. Jedynym moim marzeniem była parafia, była pomoc ludziom, aby właśnie poznali Pana Boga. Jednak jeszcze przed święceniami dostałem od bp. Zdzisława Golińskiego propozycję studiów, jednak jej nie przyjąłem. Natomiast po dwóch latach pracy duszpasterskiej bp Goliński ponownie zaproponował mi studia. I zgodziłem się na te studia. Zwłaszcza, że studia z liturgiki były po linii moich zainteresowań. Liturgika już od czasów seminaryjnych była moją pasją. Po studiach moje zawołanie musiałem realizować pracując trochę jako urzędnik, najpierw jako sekretarz i kapelan bp. Stefana Bareły, a potem abp. Stanisława Nowaka. Moje marzenie pracy w duszpasterstwie parafialnym nie spełniło się i musiałem moje zawołanie realizować w inny sposób. Pracując jako sekretarz biskupów częstochowskich, nauczyłem się szczególnego myślenia o diecezji częstochowskiej, jako o moim domu, gdzie realizuje się drogę do Pana Boga.
Kapłanom dzisiejszym powiedziałbym, żeby udało im się pokochać diecezję i żyć dla diecezji. Tak, aby diecezja była dla nich pierwszym pragnieniem i pierwszą troską. Dla tej diecezji muszę wszystko zrobić, żeby o niej dobrze mówiono i myślano.
Arcybiskup Andrzej Przybylski podczas swojego ingresu do katowickiej katedry wyraził nadzieję, że sobotnia uroczystość będzie nie tylko wprowadzeniem nowego biskupa, ale wejściem wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego.
Podziel się cytatem
Zobacz zdjęcia: Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach
- Chciałbym was dzisiaj poprosić, aby ten ingres nie był tylko moim ingresem, nowego biskupa do katowickiej katedry, ale żeby był naszym wspólnym ingresem, odnowionym wejściem nas wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego. Bo nie wystarczy, żeby sam pasterz wszedł do świątyni. On tam wchodzi po to, żeby ze sobą wprowadzić całą owczarnię – zdrowe i pobożne owieczki i te zagubione, poranione i zbuntowane, te odnalezione na peryferiach i błądzące jeszcze pośród zawirowań tego świata – powiedział nowy metropolita.
W liturgiczne wspomnienie św. Franciszka z Asyżu w sanktuarium Matki Boskiej Piotrkowskiej rozlegały się słowa znane od ośmiuset lat – pochwała stworzenia – Pieśń Słoneczna świętego Franciszka. To właśnie o niej mówił w głoszonym kazaniu franciszkanin bp Piotr Kleszcz.
Kazanie nie było wykładem teologicznym, lecz było opowieścią o zachwycie nad światem – o tym, że każda kropla wody, każdy powiew wiatru i każdy człowiek są śpiewem Boga. – Franciszek nie widział już świata oczami, ale sercem – mówił biskup. – Był niewidomy, a jednak widział więcej niż my, zapatrzeni w ekrany telefonów. Wierni słuchali słów biskupa w ciszy, w której dało się niemal usłyszeć szmer odmawianej modlitwy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.