Reklama

Święci i błogosławieni

Św. brat Albert Chmielowski, 17 czerwca

Dobry jak chleb

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brat Albert pokazał, że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie, musi sam stać się „bezinteresownym darem” dla drugiego człowieka. Służyć bliźniemu to według niego przede wszystkim dawać siebie: „być dobrym jak chleb”
(Jan Paweł II, List do Zgromadzeń Albertyńskich)

Wielki święty, wspaniały człowiek. Służba, pomoc i poświęcenie - to słowa, które z pewnością kojarzą się nierozerwalnie z jego postawą. Trzeba jeszcze dodać dobroć, bezinteresowność i świętość. W takiej opinii zmarł br. Albert Adam Chmielowski. Już za życia było jasne, że nie jest zwyczajnym człowiekiem, nie można zaliczyć go do grona przeciętnych ludzi.

Nie wynosił się, był skromny, a jednak Boża chwała przedostawała się przez niego, by dotrzeć do innych. Zarówno za życia Świętego, jak i wiele lat po jego śmierci. Ale przecież to tylko jedna strona. To owoce. Piękne i dobre, które nadal wydaje zasadzone przez niego drzewo. Zanim jednak przyszło do plonów, była ziemia, ziarno, wiotki szczep niespodziewanie przenoszony w obce miejsca. Młode drzewo targane, wojennym wichrem, chore, samotne i bardzo dzielne.


Podziel się cytatem

Adam Bernard Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomii pod Krakowem w zubożałej rodzinie ziemiańskiej. Matka, kobieta pobożna, podczas jednej z pielgrzymek, poświęciła sześcioletniego chłopca Bożej opiece. Osierocony przez oboje rodziców 14-letni Adam kształcił się w szkole kadetów w Petersburgu, potem w gimnazjum w Warszawie, a do roku 1863 studiował w Instytucie Rolniczo-Leśnym w Puławach. Właśnie ten czas okazał się decydujący dla 18-letniego młodzieńca. Rok 1863 zaważył na przyszłości Adama. Razem z kolegami dał się porwać wirowi działań narodowowyzwoleńczych. Młodzi ludzie ze szczególnym poświęceniem walczyli w powstaniu styczniowym. Chmielowski został ciężko ranny podczas bitwy pod Mełchowem i dostał się do rosyjskiej niewoli. W prymitywnych warunkach, bez znieczulenia amputowano mu nogę. W obawie przed represjami carskimi rodzinie udało się go przewieźć do Paryża, tam rozpoczął studia malarskie. Przeniósł się do Belgii, Monachium, by w 1874 r., po ogłoszeniu amnestii powrócić do kraju. Wszędzie, gdzie się pojawiał, był znany z chrześcijańskiej postawy i silnej osobowości, wobec której inni nie potrafili przechodzić obojętnie. Jego malarstwo stopniowo zaczęło nabierać charakteru duchowego. Natchnienie najczęściej przychodziło z kontemplacji motywów religijnych. Z pewnością nie bez wpływu na jego życiową postawę miał udział w rekolekcjach jezuickich w Tarnopolu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama


W wieku 35 lat porzucił malarstwo i wstąpił do nowicjatu jezuitów w Starej Wsi, skąd odszedł pół roku później. Jednak odejście od dotychczasowego życia w taki sposób nie okazało się dla Adama dobrym rozwiązaniem. Przebywając u brata na Podolu zafascynowała się św. Franciszkiem z Asyżu, zapoznał z III regułą zakonu i pragnął upowszechnić działalność tercjarską wśród podolskich chłopów. Ukaz carski zmusił go do opuszczenia tych stron.
Od 1884 r. rozpoczął się etap krakowski. W pracowni przy klasztorze kapucynów Chmielowski zorganizował pierwsze przytulisko. Utrzymywał biedaków i bezdomnych z pieniędzy pozyskiwanych ze sprzedaży swoich obrazów. W ludziach sponiewieranych, nędznych, dostrzegał cierpiącego Chrystusa. Kolejny raz zrezygnował z siebie, kariery, a swój talent i umiejętności oddał potrzebującym. Poszedł dalej. Nie czekał aż biedni przyjdą do niego. Szukał. Poznał warunki egzystowania w tzw. ogrzewalniach miejskich w Krakowie. Widział krzywdę i niesprawiedliwość. Podjął się zarządzania ogrzewalnią dla bezdomnych. Sam zamieszkał ze swoimi podopiecznymi, aby - stając się jednym z nich - pomagać dźwignąć się z upadku.

Reklama


25 sierpnia 1887 r. Adam Chmielowski włożywszy tercjarski habit przyjął imię: brat Albert, a po roku złożył śluby na ręce kard. Albina Dunajewskiego. Tego dnia rozpoczęła się działalność Zgromadzenia Braci III Zakonu św. Franciszka Posługujących Ubogim, zwanego albertynami, które przejęło opiekę nad ogrzewalnią dla mężczyzn w Krakowie przy ul. Piekarskiej. Rok później br. Albert wziął w opiekę także ogrzewalnię dla kobiet, pomocnice, kierowane przez s. Bernardynę Jabłońską, stały się zalążkiem albertynek.
Wyniesienia Brata Alberta do chwały ołtarzy, zarówno beatyfikacji (1983 r. w Krakowie), jak i kanonizacji (1989 r. w Rzymie) dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II - gorliwy jego czciciel. Relikwie Świętego znajdują się w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie przy ul. Woronicza 10.


W ikonografii św. br. Albert jest przedstawiany w szarobrązowym płaszczu zakonnym, ramieniem otacza ubogiego człowieka.

2011-12-31 00:00

Ocena: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: świadectwo br. Alberta jest niewyczerpane

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

św. Brat Albert

Episkopat.pl

Kard. Stanisław Dziwisz

Kard. Stanisław Dziwisz

Kardynał Stanisław Dziwisz przewodniczył w piątek wieczorem w Sanktuarium Ecce Homo w Krakowie Mszy św. na wspomnienie św. br. Alberta, wielkiego społecznika wspierającego najuboższych. "Świadectwo jego świętości stało się 'jak źródło wody, co się nie wyczerpie'" - powiedział do zgromadzonych metropolita krakowski.

Kard. Dziwisz podkreślił, że osoba Adama Chmielowskiego - św. brata Alberta - uświadamia do jakiego stopnia prawda i moc zawarta w słowie Bożym może nadać kształt życiu człowieka, jego miłości i służbie. "Stanowi dla nas żywą ilustrację tego, czego może dokonać człowiek, który zapragnął naśladować Jezusa ubogiego, pokornego, cierpiącego, solidarnego z ludzkim losem" - stwierdził.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

2024-05-13 07:48

[ TEMATY ]

Fatima

Matka Boża Fatimska

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Dziś przypada 107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie. Maryja w Fatimie przypomniała, że zdobycie nieba jest celem naszego życia - powiedział PAP kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach ks. Marian Mucha. Dodał, że objawienia są wciąż aktualne, ponieważ dziś ludzie żyją jakby Bóg nie istniał.

13 maja 1917 r. Matka Boża objawiła się trójce dzieci - rodzeństwu Franciszkowi i Hiacyncie Marto oraz ich kuzynce Łucji dos Santos, w portugalskiej miejscowości Cova da Iria, znajdującej się dwa i pół kilometra od Fatimy na drodze do Leirii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję