Do tych, którzy z pasją i poświęceniem poszukują nowych „epifanii” piękna,
aby podarować je światu w twórczości artystycznej
(Jan Paweł II)
Jan Paweł II w pewnym okresie swojego życia wykazywał niezwykłe zainteresowanie sztuką. Nie ograniczało się ono wyłącznie do percepcji i kontemplacji jej walorów estetycznych, ale jak wiemy, znajdowało swój wyraz również w twórczości poetyckiej i pełnej kreatywności scenicznej. Być może właśnie ta aktywność twórcza, bliskość sztuki i wszystkiego, co się w niej zawiera, sprawiły, iż Jana Pawła II łączyła z artystami szczególna więź. Nie bez znaczenia pozostawał również fakt, że w 1962 r. został krajowym duszpasterzem środowisk twórczych i inteligencji. Utrzymywał też kontakty o charakterze bardziej prywatnym, osobistym. W Warszawie kontakt ten obejmował ludzi z kręgu literackiego i aktorskiego. Należeli do nich m.in.: J. Parandowski, S. Świeżawski, R. Brandstaetter, Wł. Tatarkiewicz, Z. Mrozowska, S. Voit, W. Małcużyński, Z. Kossak-Szczucka. Również w Krakowie bliskie były relacje z osobami środowiska aktorskiego i uniwersyteckiego m.in.: z M. Kotlarczykiem, D. Michałowską, A. Gołubiewem, Z. Klemensiewiczem, J. Kydryńskim, J. Osterwą, J. Turowiczem, K. Wyką. Ten wielki Polak, czując się związany doświadczeniami z odległej przeszłości, które pozostawiły niezatarty ślad w jego życiu, pragnął włączyć się nurt owocnego dialogu Kościoła z artystami, który w ciągu dwóch tysięcy lat historii nigdy nie został przerwany i nadal ma przed sobą rozległe perspektywy. Dialog - zakorzeniony w samej istocie doświadczenia religijnego i twórczości artystycznej.
W refleksji filozoficznej Jana Pawła II człowiek-twórca, w swym działaniu artystycznym bardziej niż w jakikolwiek inny sposób, objawia się jako „obraz Boży” i wypełnia to zadanie kształtując przede wszystkim „materię” własnego człowieczeństwa, sprawując jednocześnie twórczą władzę nad otaczającym go światem. Jednocześnie Boski Artysta, okazując artyście ludzkiemu wyrozumiałość, użycza mu iskry swej transcendentnej mądrości i powołuje go do udziału w swej stwórczej mocy. Człowiek-artysta, uświadamiając sobie swój „dar”, bardziej skłonny jest patrzeć na samego siebie i na całe stworzenie oczyma zdolnymi do kontemplacji i do wdzięczności, wznosząc do Boga hymn uwielbienia. W tym kontekście Jan Paweł II wielokrotnie wypowiadał się na temat powołania artysty, ukazując dwa odrębne, ale równocześnie powiązane ze sobą aspekty ludzkiego działania: sprawność, dzięki której każdy człowiek staje się sprawcą swoich czynów, odpowiedzialnym za ich wartość moralną, oraz sprawność - w innym wymiarze, dzięki której człowiek jest artystą, to znaczy potrafi działać odpowiednio do wymogów sztuki, stosując się wiernie do jej specyficznych reguł. Istotnego znaczenia nabiera tu powiązanie między tymi dwiema sprawnościami - moralną i artystyczną, które wzajemnie bardzo głęboko się warunkują. Tworząc dzieło artysta wyraża samego siebie, jego twórczość jest odbiciem jego istoty - tego, kim jest i jaki jest.
W wypowiedziach na temat sztuki i nie tylko sztuki, Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał wartość piękna, które jest jej istotnym elementem. To piękno jest poniekąd widzialnością dobra, tak jak dobro jest metafizycznym warunkiem piękna. Pamiętamy, że rozumieli to dobrze już Grecy, tworząc jedyne w swoim rodzaju pojęcie „kalokagathia”, które z dobra i piękna czyni dwa zbocza tego samego szczytu. Inna, istotna refleksja Papieża dotyczy „owocnego przymierza Ewangelii i sztuki”. W jego opinii każda autentyczna inspiracja artystyczna wykracza poza to, co postrzegają zmysły i przenikając rzeczywistość stara się wyjaśnić jej ukrytą tajemnicę. Ponadto ma swoje źródło w głębi ludzkiej duszy - tam, gdzie pragnienie nadania sensu własnemu życiu łączy się z nieuchwytnym doznaniem piękna. A zatem, należy sobie uświadomić, jak głęboka przepaść istnieje między dziełem rąk artystów, a olśniewającą doskonałością piękna dostrzeżonego w chwili twórczego uniesienia: wszystko co potrafią wyrazić malując, rzeźbiąc i tworząc, jest jedynie przebłyskiem owej światłości, która na kilka chwil zajaśniała oczom ich duszy.
W świetle przedstawionych poglądów, wydaje się zasadne i ciągle aktualne wezwanie Jana Pawła II kierowane do artystów całego świata: „Pragnę, byście na nowo odkryli głęboki wymiar duchowy i religijny sztuki, który w każdej epoce znamionował jej najwznioślejsze dzieła. W tej perspektywie apeluję do was, artyści słowa pisanego i mówionego, teatru, muzyki i sztuk plastycznych, twórcy wykorzystujący najnowocześniejsze środki wyrazu. Zwracam się zwłaszcza do was, artyści chrześcijańscy: każdemu z was pragnę przypomnieć, że przymierze istniejące od zawsze między Ewangelią a sztuką, niezależnie od swoich aspektów funkcjonalnych, wiąże się z wezwaniem do wniknięcia twórczą intuicją w głąb tajemnicy Boga Wcielonego, a zarazem w tajemnicę człowieka”. (Z listu do artystów, w Niedzielę Wielkanocną Zmartwychwstania Pańskiego, Watykan, 4 kwietnia 1999 r.).
W 1999 r., w 21. roku swojego pontyfikatu, w liście kierowanym do artystów Jan Paweł II wyraża swój stosunek do tych, którzy z pasją i poświęceniem poszukują nowych „epifanii” piękna, aby podarować je światu w twórczości artystycznej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu