Do domów mieszkalnych, czy do innych obiektów budowlanych wchodzimy przez drzwi lub przez bramy. Gdy natomiast chcemy wejść czy wjechać na większy plac czy podwórko, szukamy bramy wjazdowej. Drzwi i bramy nie tylko umożliwiają wejście do wewnątrz, ale także chronią przed niepożądanym gościem, chronią przed złodziejami. Stąd też bramy wjazdowe czy drzwi wejściowe są wykonywane z dobrego, stabilnego materiału. Przychodząc do drzwi czy bramy, zwykle naciskamy przycisk dzwonka lub pukamy, by nam otworzono. Jeśli ktoś usiłuje się dostać do domu czy do innego obiektu nie przez bramę czy drzwi, to czyni to niekiedy w złych zamiarach.
W Ewangelii Chrystus nazywa się bramą owiec: „Ja jestem bramą owiec... Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony...” (J 10, 7b.9). Nazywa siebie także dobrym pasterzem (por. J 10,14). Określenie te mają dla nas głęboką wymowę. Chrystus jest bramą dla nas, jest bramą dla każdego człowieka. W jakim znaczeniu? Można tu wskazać na dwa główne znaczenia tego określenia. Po pierwsze: przez Chrystusa, jak przez bramę czy przez drzwi, wchodzimy do społeczności Kościoła, Ludu Bożego Nowego Przymierza. Nie można stać się członkiem Kościoła, omijając Chrystusa. To właśnie poprzez sakrament chrztu wchodzimy do społeczności Kościoła, a chrzest to nic innego jak zanurzenie się w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa (por. Rz 6, 3-5). Po drugie: Chrystus jest także naszą bramą, przez którą się wchodzi do wieczności. Jest bowiem jedynym pośrednikiem między Bogiem i ludźmi i zapowiedział przyjście po każdego człowieka: „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 14,2-3).
Zatem nie ma innej bramy do żywego Kościoła pielgrzymującego przez ziemię i nie ma też innej bramy do Kościoła świętych w niebie, poza Chrystusem. Dlatego też dziś, będąc w Kościele ziemskim, winniśmy pamiętać, że do Kościoła niebieskiego wchodzi się przez tę samą bramę - przez Chrystusa. Jezus nas dziś bardzo wyraźnie ostrzega: „Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec” (J 10,1b-2). Pamiętając o tych słowach, możemy zauważyć tych, którzy w historii i w czasach obecnych mówią o zbawieniu bez Chrystusa. Ileż było i jest dzisiaj takich sekt, które proponują zbawienie, a więc wejście do społeczności zbawionych przez inną bramę, a nie przez Chrystusa.
Chrystus przypomina nam także, że jest naszym Pasterzem. Pasterz to ktoś, kto przewodzi owczarni, kto jej strzeże, ochrania przed niebezpieczeństwami, kto troszczy się o swoje owce. Chrystus nawiązując do roli pasterza w owczarni, nazywa się dobrym pasterzem i przy okazji dodaje, że „dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10,11). Trzeba naprawdę miłować swoje owce, by oddać za nie swoje życie. Jezus nie poprzestał na takim stwierdzeniu, ale rzeczywiście oddał za owce swoje życie, oddał życie za wszystkich ludzi, za każdego z nas. Rola Chrystusa jako dobrego pasterza nie skończyła się na krzyżu. Jezus jest dziś naszym dobrym pasterzem, jest Kimś, kto nas prowadzi, kto przewodzi Kościołowi, jest Kimś, kto otacza nas nieustannie swoją pasterską miłością.
Oprac. ks. Łukasz Ziemski
Pomóż w rozwoju naszego portalu