Zmarł bp Jan Szarek - b. zwierzchik polskich luteran
W wieku 84 lat zmarł biskup senior Jan Szarek - były zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, prezes Diakonii Polskiej. Zachorował na COVID-19 - poinformowała Agnieszka Godfrejów-Tarnogórska, rzecznik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.
Bp Jan Szarek zmarł 8 października w szpitalu w Cieszynie. Informacja o uroczystościach pogrzebowych zostanie podana w terminie późniejszym.
Bp Jan Szarek urodził się 13 lutego 1936 w Bielsku. Studiował teologię na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, którą ukończył w 1960. Został ordynowany na duchownego przez ks. bpa Andrzeja Wantułę 25 września 1960 w Kościele Zbawiciela w Bielsku-Białej.
Następnie został wikariuszem parafii w Nawiadach, w latach 1962-1970 pracował na parafii w Giżycku, a później w latach 1970-1975 jako wikariusz diecezjalny w Bielsku-Białej, gdzie w 1975 został wybrany na drugiego proboszcza. W 1979 powierzono mu funkcję Konseniora diecezji cieszyńskiej, a w 1980 został wybrany Seniorem Diecezji.
6 stycznia 1991 Synod Kościoła wybrał go Biskupem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. 3 maja 1991 w Warszawie został konsekrowany na ten urząd, zastępując na nim bp. Janusza Narzyńskiego.
W 1993 został wybrany na prezesa Polskiej Rady Ekumenicznej na pięcioletnią kadencję. W 1996 wybrano go ponownie na to stanowisko. Trzykrotnie spotykał się z przebywającym w Polsce papieżem Janem Pawłem II w Warszawie (1991), Wrocławiu (1997) i Drohiczynie (1999).
Reklama
Jako przedstawiciel Kościoła w Polsce uczestniczył w Walnych Zgromadzeniach Światowej Federacji Luterańskiej oraz Światowej Rady Kościołów. Przez całe życie związany z tzw. ruchem społecznościowym w polskim luteranizmie, którego jednym z czołowych prekursorów był ks. Karol Kulisz.
W marcu 2000 Synod wybrał go na pierwszego prezesa Diakonii Kościoła. Stanowisko to pełnił do 2005, kiedy to zastąpił go bp Ryszard Bogusz.
W 2001 otrzymał tytuł doktora honoris causa Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie.
Pozostawił syna ks. Piotra Szarka i córkę Ewę z rodzinami.
Kielich do odprawiania Eucharystii podarował papież Franciszek wspólnocie luterańskiej Rzymu, którą odwiedził w jej siedzibie - kościele Chrystusa. Towarzyszyli mu kardynałowie: Agostino Vallini, Walter Kasper i Kurt Koch.
Wchodzącego do kościoła papieża powitały niemilknące przez kilka minut oklaski. Uśmiechnięty Franciszek witał się z dziećmi i ich rodzicami. Gdy doszedł przed ołtarz, powitał go pastor Jens-Martin Kruse. Przypomniał wizyty papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI w tej świątyni [w 1983 i 2010 r. - KAI]. Życzył Ojcu Świętemu, by czuł się tu jak w domu. Przypominając zamachy terrorystyczne w Paryżu, przestrzegł, byśmy nie dali się sparaliżować lękowi, bo to Jezus zwyciężył świat.
Na pozór wydaje się nam, że słowo posiada mniejszą wartość niż konkretna rzecz, towar, dobro materialne. Lecz tak nie jest. Rzeczy przemijają, lecz nie słowa, one trwają. Ileż wielkich budowli rozsypało się, rozpadały się monarchie i zmieniały się granice państw, a słowa wieszczów trwają, nie przemijają. Tym bardziej odnosi się to do słów Jezusa. Jego słowo stwarza nowe rzeczywistości, przywraca do życia, leczy ślepych, podnosi upadłych, rodzi nadzieję i wiarę.
Jezus powiedział do swoich uczniów: «W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą spadać z nieba i moce na niebie” zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i „zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba”. A od figowca uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabrzmiewa sokami i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec».
– Za moje upadłe życie powinna mnie spotkać kara śmierci. Ale Jezus wziął tę hańbę, wziął tę karę na siebie - opowiada nam Wojtek Zdrojewski, który sięgnął życiowego dna, doświadczając życia gangsterskiego, alkoholu, wielokrotnego pobytu w więzieniu, w końcu bezdomności.
– Moja historia rozpoczęła się w rodzinnym domu w Gdańsku. Ojciec był alkoholikiem, była u nas brutalna przemoc i kompletny brak miłości. Wzrastając w takim środowisku, szybko przeżyłem okres buntu, który zaprowadził mnie do więzienia. Zacząłem żyć jak bandyta, żyłem w kulcie przemocy i w otoczeniu gangsterów. Wtedy byłem człowiekiem bardzo wulgarnym, agresywnym. Myślałem, że to jest mój sposób na życie. Okazało się to jednak drogą do nikąd i w życiu zostałem bankrutem, który wylądował w kryzysie bezdomności – zwierza się Wojtek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.