Reklama

Oczarowani kulturą i ciekawością świata

Niedziela szczecińsko-kamieńska 19/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się jakieś dwa miesiące temu od spotkania w kamieńskim Ratuszu. Dzięki współpracy Radia PLUS Gryfice z gminą byliśmy obecni na spotkaniu dyrektorów szkół. Tam mogliśmy opowiedzieć o pomysłach na wspólne działania z gminą i szkołami. Rozdaliśmy wizytówki i poprosiliśmy, aby dzwonić do nas, gdyby jakaś szkoła chciała zorganizować spotkanie młodzieży z radiowcami.
Tydzień temu otrzymałem telefon z Publicznego Gimnazjum im. Noblistów Polskich w Kamieniu Pomorskim z prośbą o odwiedzenie uczniów i przeprowadzenie warsztatów dziennikarskich. Zapakowaliśmy zatem z Iwoną projektor multimedialny, laptopa, mikrofony i rekordery do naszego służbowego auta i pojechaliśmy do Kamienia. Na miejscu okazało się, że czeka na nas kilkunastoosobowa grupka gimnazjalistów. Byliśmy bardzo zdziwieni, że młodzież chciała po rekolekcjach przyjść do szkoły i poświęcić swój wolny czas, aby dokształcać się dziennikarsko. Ale było warto! Czas, jaki tam spędziliśmy, będziemy mile wspominali. Iwona tak opowiada o tym spotkaniu: „I tym razem dwie godziny minęły jak chwila. Zapytacie Państwo, czego można się nauczyć w ciągu tak krótkiego czasu? Jeśli obie strony potraktują to poważnie, to naprawdę dużo. Zaczęliśmy od kilku słów na temat naszego radia i pracy dziennikarza. Zachęciliśmy uczniów do zabawy w autoprezentację. Poradzili sobie świetnie i w ten sposób poznali jedną z zasad przygotowania do wywiadu. Musieli przełamać kilka barier, choćby tremy czy umiejętności zainteresowania sobą grupy. A to ważne w naszej pracy. Przestali też być anonimowi. Dzięki temu ich zainteresowanie zajęciami było i dla nas satysfakcjonujące. W wielkim skrócie opowiedzieliśmy, jakimi programami się posługujemy, na jakim sprzęcie pracujemy i jak przebiega montaż materiałów”.
Grupa zapalonych kandydatów na dziennikarzy okazała się bardzo chętna do współpracy i angażowania się we wszystkie zaproponowane zadania. Po krótkiej teorii zaproponowaliśmy trochę praktyki: pokazaliśmy, jak „rozgrzewa się aparat gębowy”. Początkowo uczniowie patrzyli zdziwieni, jak ksiądz dyrektor wykrzywia twarz, robiąc głupawe miny, ale w pewnym momencie lody puściły i wszyscy gruchnęli gromkim śmiechem. Rozpisaliśmy zatem kolejne ćwiczenie na tablicy, zestawiając ze sobą spółgłoski twarde z miękkimi i proponując zamianę samogłosek: da-ta, za-sa, dza-ca, na-la. Proponuję każdemu spróbować i przekonać się, że to nie takie proste, np. de-te, ze-se… di-ti, zi… dę-tę… do… (y, ą).
Iwona tak podsumowuje nasze łamańce językowe: „Łamanie języka dla nas wszystkich okazało się nie lada wyczynem. W tej części spotkania chcieliśmy dać młodzieży jasny komunikat - nawet jeśli macie wadę wymowy, to po pierwsze, możecie nad tym popracować i poprawić defekt. Po drugie - to nie odbiera wam szansy na pracę w radiu”.
Wybrani uczniowie przeprowadzili ze sobą miniwywiad, który posłużył nam jako materiał ćwiczeniowy. Ustaliliśmy, czego unikać, a co warto naśladować w rozmowie z zaproszonym gościem. Podaliśmy podstawowe zwroty grzecznościowe, jakie stosujemy podczas rozmowy, zwracając uwagę na tytuły: pan burmistrz, pan wójt, pani dyrektor itd. Potem był czas na obróbkę komputerową przykładowego materiału. Skracaliśmy i wycinaliśmy potknięcia językowe, prezentując gładką wypowiedź gościa. Przestrzegaliśmy jednak przed manipulacją wypowiedziami, przypominając o autoryzacji wypowiedzi. Okazało się, że dużym problemem dla większości z nas, jest tendencja do tzw. y-ania, czyli do przeplatania swoich wypowiedzi długim „yyyyyyyy” - nie ma lekko, trzeba nad tym pracować. Znaleźli się jednak tacy, którzy ładnym głosem, z nienaganną dykcją budowali swoje wypowiedzi, np. Radek - gratulacje!
Iwonka tak zachwyciła się wypowiedziami naszych młodych przyjaciół: „Fantastycznie! Naprawdę dobrze! Nie ukrywam, że chciałabym was zaangażować i widzę was w roli korespondentów”.
Jeden z chłopaków konkretnie wyraził swoje pragnienia: „Interesuję się sportem i chciałbym opowiedzieć na antenie, co wydarzyło się na boiskach podczas weekendu, czy mógłbym?”. „Dlaczego nie! Do odważnych świat należy” - odpowiedziała Iwona. „A kiedy do nas jeszcze przyjedziecie?” - zainteresowała się Ania. „Zawsze, kiedy nas zaprosicie!”.
Nasze spotkanie warsztatowe zakończyliśmy dyskusją na temat rzetelności mediów, tendencji do kreowania rzeczywistości, pogoni za sensacją tylko po to, by zwiększyć słuchalność i finanse.
Wracaliśmy pozytywnie „naładowani”. Kolejny udany wyjazd. Poznaliśmy sympatycznych młodych ludzi, którzy oczarowali nas swoją kulturą i ciekawością świata. Utwierdzili nas w przekonaniu, że nasza praca to ciągłe wyzwania, którym warto stawiać czoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Na wieży bazyliki Sagrada Familia zamontowano pierwszy element krzyża

2025-11-04 15:45

[ TEMATY ]

Bazylika

Bazylika Sagrada Familia

Vatican Media

Na wieży Jezusa Chrystusa w bazylice Sagrada Familia w Barcelonie zamontowano pierwszy element krzyża. To oznacza rozpoczęcie końcowego etapu budowy centralnej wieży świątyni.

CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję