Reklama

Męka Pańska wśród miejskiego gwaru

W okresie Wielkanocy popularny jest zwyczaj odwiedzania Grobów Pańskich w różnych kościołach. Tymczasem codziennie, załatwiając rozmaite sprawy, mijamy podobnie ważne przedstawienia - w Wielkim Poście wyjątkowo warte uwagi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy wielu świątyniach, dziś sąsiadujących z ruchliwymi ulicami, znaleźć można tzw. ogrojce lub umieszczone na zewnątrz wyobrażenia ukrzyżowania. Czym były dawniej? Czemu znalazły się w takich miejscach?

Cmentarze

Kiedyś miejsca pochówku nie były położone z dala od mieszkań - place, na których chowano zmarłych, znajdowały się wokół kościołów. Cmentarz był jakby strefą pośrednią, między miastem a świątynią. Przekroczywszy bramkę, każdy wierny najpierw mijał miejsce pochówku, by dopiero chwilę później wejść do Domu Bożego. Cmentarzy nie wypełniały jednak pomniki, nagrobki, krzyże. A mimo to ludzie spotykali się tam, rozmawiali - być może częściej niż dzisiaj. Trzeba było więc zagospodarować duszpastersko te zgromadzenia.
Takim cmentarzem był znany wszystkim krakusom plac Mariacki - dziś chętnie odwiedzane przez turystów miejsce między bazyliką a kamienicami. Świadczą o tym m.in. pozostałe płyty nagrobne. Jednym z wejść na ten cmentarz było przejście od strony Małego Rynku, znajdujące się tam do dzisiaj. Według Władysława Łuszczkiewicza, gdy istniał tam cmentarz, obecny kościół św. Barbary pełnił funkcję kostnicy - miejsca, gdzie przechowywano wykopane przypadkowo kości przed ich wspólnym pochówkiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ogrojce i ambony

Słowem i obrazem próbowano oddziaływać na wiernych. Na przykościelnych cmentarzach umieszczano ambony, z których głoszono kazania, oraz ogrojce - przedstawienia modlitwy Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Do dziś płaskorzeźbę z taką sceną możemy oglądać przy kościele św. Barbary (również przy placu Mariackim). Swoim realizmem miały przypominać zgromadzonym o męce Jezusa Chrystusa i zachęcać do pokuty. W połowie XV i początkach XVI stulecia organizowano nawet specjalne nabożeństwa, skupione na modlitwie w Ogrójcu. Odprawiano je na cmentarzach, przy figurach klęczącego w ogrodzie Jezusa. Kolejne kazania łączyły się w nich z plastycznymi obrazami męki.
Czasem wyobrażenia z Góry Oliwnej były zastępowane przez sceny ukrzyżowania. Najpierw bardziej rozbudowane - z łotrami obok Zbawiciela i wieloma postaciami stojącymi pod krzyżem. Stopniowo i te grupy ulegały uproszczeniu, zmniejszano ilość rzeźb, czasem ograniczano się do samego krucyfiksu. Te z kolei cieszyły się wielką „popularnością” - przynoszono rozmaite wota, powstawały legendy o krzyżach cudownie znalezionych, lub przemawiających do modlących się. Przenoszono je do wnętrz świątyń.

Zapomniane tradycje

Z czasem przeniesiono cmentarze na miejsca odległe od kościołów, aż niemal całkowicie ze świadomości zniknęło istnienie szczątków spoczywających pod przykościelnymi placami. Tak stopniowo zacierała się tradycja. Dziś pojedyncze rzeźby, a nawet tablice nagrobne, nie zwracają naszej uwagi, nie budzą refleksji.
A oprócz ogrojca przy kościele św. Barbary niemal naprzeciwko, na ścianie bazyliki Mariackiej widzimy przedstawienie ukrzyżowania. Na ul. Sławkowskiej przechodzimy obok sceny ukrzyżowania na kościele św. Marka, a gdy jedziemy tramwajem ul. Karmelicką, mijamy rzeźbę Ukrzyżowanego na kościele Ojców Karmelitów.
Także w mniejszych kościołach, nawet na wsiach, zachowały się elementy tej tradycji. Niektóre z nich mają przylegające do ściany świątyni miejsca z krucyfiksem - zwane również ogrojcami. To również pozostałości po cmentarzach otaczających kościół. Warto spróbować ich nie przeoczyć. Nawet jeśli nie są zbyt okazałe - mówią, czym było kiedyś to miejsce.

W przygotowaniu tekstu korzystałem z artykułu „Stare cmentarze krakowskie, ich zabytki sztuki i obyczaju kościelnego” Władysława Łuszczkiewicza („Rocznik Krakowski” t.1) oraz ze wskazówek prof. dr hab. Wojciecha Bałusa z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Kiedy zrozumiemy, że ten poraniony człowiek na drodze przedstawia każdego z nas

2025-05-28 11:22

[ TEMATY ]

audiencja ogólna

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Módlmy się, abyśmy wzrastali w człowieczeństwie, aby nasze relacje były bardziej prawdziwe i bogatsze w współczucie” - zaapelował Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie papież skomentował przypowieść o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,25-37).

Kontynuujmy rozważania na temat niektórych przypowieści ewangelicznych, które są okazją do zmiany perspektywy i otwarcia się na nadzieję. Brak nadziei wynika niekiedy z tego, że skupiamy się na pewnym rygorystycznym i zamkniętym sposobie postrzegania rzeczy, a przypowieści pomagają nam spojrzeć na nie z innego punktu widzenia.
CZYTAJ DALEJ

Spotkanie Rodzin i 25-lecie kościoła w Sulistrowiczkach [Zaproszenie]

2025-05-28 12:42

Archiwum prywatne ks. prałata Ryszarda Staszaka

Do wspólnego świętowania zaprasza ks. prałat Ryszard Staszak. - W tym roku obchodzimy 25. rocznicę konsekracji świątyni oraz 8. rocznicę ustanowienia jej sanktuarium. Tego dnia do naszego sanktuarium zapraszamy rodziny, a Mszę św. o godz. 12:00 odprawi ks. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Podczas Eucharystii będę dziękował za 40. lat posługi kapłańskiej w parafii Sulistrowice.

Sanktuarium w Sulistrowiczkach nosi tytuł Matki Bożej Dobrej Rady. - Kult Matki Bożej Dobrej Rady sięga XV wieku, kiedy to – według tradycji – w genueńskim kościele św. Dominika odkryto obraz Maryi z Dzieciątkiem, któremu towarzyszyły słowa: „Mądrej Radzie”. Obraz – przeniesiony następnie do miasteczka Genazzano pod Rzymem – słynął licznymi cudami i uzdrowieniami, a papież Benedykt XIV zatwierdził kult tej „Patronki wszystkich chwytających się rady Bożej w chwilach wielkiej niepewności” już w 1742 r. Już w XVIII i XIX wieku wiele zgromadzeń zakonu augustianów i dominikanów szerzyło modlitwę do Dobrej Rady, wskazując, że Maryja pomaga odnaleźć Bożą wolę zarówno w sprawach wielkich, jak i codziennych – wspomina ks. Staszak, dodając: - Pomysł budowy kaplicy Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach powstał pod koniec lat 90. XX wieku, kiedy to po konsultacjach z biskupem Józefem Pazdurem, architektem Jerzym Wojnarowiczem, w uzgodnieniu z radą parafialną oraz przy wsparciu pana Stanisława Dobrowolskiego podjąłem starania o wzniesienie świątyni, która mogłaby stać się duchowym ośrodkiem modlitwy za rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję