– To jest dla nas wielkie przeżycie, bo krew jest znakiem życia, to nie jest jakiś symbol, to cząsteczka, która była związana z osobą świętego, to cząstka jego krwi, czyli jego życia i posługi. To obdarowanie nas łaską Boga i związanie nas, każdego z imienia, z tą relikwią – mówił abp Wacław Depo podczas wprowadzenia relikwii św. Jana Pawła II do kościoła w Rększowicach.
„Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boga było obrażane w naszych sercach” – te słowa św. Jana Pawła II zjednoczyły 13 września parafian i gości na uroczystości wprowadzenia relikwii krwi św. Jana Pawła II do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rększowicach, która jest sanktuarium Krzyża Świętego. Tego dnia, w 33. rocznicę konsekracji kościoła, abp Depo poświęcił pomnik św. Jana Pawła II, będący wyrazem wdzięczności za jego życie i pontyfikat oraz pragnienia, by imię Boże było błogosławione. Z tej okazji uroczystej Mszy św. w intencji parafian przewodniczył oraz homilię wygłosił abp Wacław Depo.
– Przez wstawiennictwo św. Jana Pawła II módl się za naszą parafię, za dzieci, młodzież, rodziców, chorych, dobrodziejów tej świątyni, ale przede wszystkim módl się o powołania kapłańskie z Hutek i Rększowic. Módl się, by ludzie tej ziemi nigdy nie wstydzili się krzyża, abyśmy byli wierni Kościołowi, Ewangelii i naszemu Panu – mówił do abp. Depo proboszcz ks. Sebastian Ciastek. Pragnienie, aby św. Jan Paweł II opiekował się parafią w Rększowicach i wypraszał łaski w pielgrzymowaniu do nieba, zjednoczyło na modlitwie m.in.: przedstawiciela wojewody śląskiego, przedstawicieli władz gminy Konopiska, dyrekcje, grono pedagogiczne, pracowników, uczniów wraz z pocztami sztandarowymi szkół w Hutkach i Rększowicach, ochotnicze straże pożarne z pocztami sztandarowymi, asystę, koła gospodyń wiejskich, członkinie Żywego Różańca i Bractwa św. Anny, Akcję Katolicką, zespół Krakowianki, scholę, ministrantów, lektorów, dzieci i młodzież.
Wiara to nie zabytek
Kaznodzieja podkreślił, że „znak krzyża jest znakiem wiary i relikwią dla przyszłych pokoleń”. Wyjaśnił, że tylko w nim człowiek odnajdzie sens życia, cierpienia i śmierci. – Krzyż mówi do nas o miłości odkupieńczej, która była i jest silniejsza od grzechu, zła i śmierci. Nie można zapominać, że nasza ojczyzna potrzebuje nowej ewangelizacji, podobnie jak cała chrześcijańska Europa. Wiara nie jest zabytkiem kultury religijnej, ale wspólnotową więzią z Bogiem – mówił abp Wacław. Dlatego zarówno wprowadzenie relikwii, jak i poświęcenie pomnika „wołają o pogłębione poczucie odpowiedzialności w wierze za wspólnotę ludzi. Ta odpowiedzialność powinna wyrażać się w przestrzeganiu Bożych przykazań”. We wspólnocie, która już u zarania wpisywała się w tajemnicę Chrystusowego krzyża i mężnie go broniła, metropolita częstochowski powiedział: – Prosimy Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, o przeobrażenie nas swoją miłością. Niech trwa pośród nas Jego moc, szczególnie w tym pokoleniu na nowo zagrożonym zwątpieniem. Niech wciąż na nowo trwa moc Chrystusowego krzyża.
Wszystkie te oczekiwania przyniosły błogosławiony efekt w postaci otrzymania przez parafię tych relikwii – powiedział ks. proboszcz Adam Kurasz.
Święci wyniesieni do chwały ołtarzy są dla całego Kościoła umocnieniem wiary, wzorem do naśladowania oraz modlitewnym odniesieniem, które jest podporą naszej duchowości. Kolejna wspólnota naszej archidiecezji niezwykle godnie przyjęła relikwie św. Jana Pawła II oraz św. Faustyny Kowalskiej.
Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
„Największym błędem światowych przywódców jest wierzenie, że Putin będzie przestrzegać ustalonych warunków” - tymi słowami biskup odesko-symferopolski Stanisław Szyrokoradiuk skomentował zawarte za pośrednictwem USA zawieszenie broni między Rosją i Ukrainą na Morzu Czarnym. „Nie wierzymy w to, bo wiemy, kim jest Putin i wiemy, że Rosja ma imperialistyczne tendencje” - wyjaśnił hierarcha.
Jego zdaniem, „po Putinie nie można się spodziewać niczego dobrego”. „Nie sądzę, żeby była w nim chęć zrobienia kroku w stronę pokoju, ale [jest to] strategia manipulacji” - wskazał bp Szyrokoradiuk, tłumacząc, że prezydent Rosji „jedynie potrzebuje czasu, żeby stworzyć sytuację, która będzie mu sprzyjać”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.