W homilii zaznaczył, że to, jaki będzie nowy rok szkolny, a także jaki będzie człowiek, zależy od tego, jakiego ducha ma w sobie. Dodał, że każdy z nas musi wybierać przynajmniej spośród trzech duchów: złego ducha, ducha tego świata i Ducha Świętego. – To Duch Święty sprawia, że mamy siłę być świętymi – podkreślił.
Biskup zachęcał również uczniów, aby nie zaniedbywali codziennej modlitwy i niedzielnej Mszy św., które są przestrzeniami słuchania Ducha Świętego. W tym kontekście zwrócił uwagę na znaczącą rolę katechezy w szkole. – Ona nie jest tylko jeszcze jednym przedmiotem, ale spotkaniem z Bogiem, gdzie Duch Święty chce nas nauczyć Bożych rzeczy – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha zaprosił dzieci i młodzież, aby oprócz zajęć dodatkowych, treningów i różnych prób znaleźli również czas na zaangażowanie się we wspólnoty kościelne. – Między innymi tutaj, w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, jest grupa, która dzisiaj śpiewa na Mszy św. i pomaga nam się modlić. To są młodzi ludzie, którzy tak jak wy chodzą do szkoły i mają mnóstwo zajęć, ale spotykają się na modlitwie i dzielą się życiem właśnie po to, żeby nauczyć się słuchać Ducha Świętego – zauważył bp Przybylski.
Reklama
Przed błogosławieństwem, nawiązując do 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej, która rozpoczęła się 1 września, w dniu inauguracji roku szkolnego, biskup poprosił wszystkich o modlitwę o pokój.
We Mszy św. uczestniczyli m.in. uczniowie, nauczyciele i pracownicy administracyjni ze Szkoły Podstawowej nr 38 im. Ludwika Zamenhofa i Zespołu Szkół Technicznych im. Jana Pawła II, który wystawił również poczet sztandarowy.
– Bardzo ważne jest dla mnie to, żeby 1 września przyjść do kościoła i spotkać się z Bogiem. To już taki nawyk – powiedziała „Niedzieli” Matylda Szymczyk z I klasy IX Liceum Ogólnokształcącego im. C.K.Norwida w Częstochowie. – Im więcej robię podczas Mszy św., jak np. teraz, kiedy śpiewamy i gramy z dziewczynami ze scholi, albo wykonujemy czytania i śpiewamy psalmy, tym jeszcze bardziej motywuje mnie to, żeby wstać wcześniej i tutaj przyjść – dla Boga i po to, żeby poczuć, że nie zmarnowałam tego poranka, że zrobiłam to, co powinnam i chciałam. I jestem z tego powodu szczęśliwa – dodała. Matylda ma również nadzieję, „że Bóg pomoże jej odnaleźć się w nowej szkole”.
Podczas Mszy św. rozpoczynającej nowy rok szkolny nie mogło również zabraknąć s. Karoliany Buksy, służebniczki, katechetki w SP nr 38. Dla niej receptą na niepewną sytuację w związku z trwającą pandemią COVID-19 jest zawierzenie Bogu siebie, uczniów, nauczycieli i rodziców. – Proszę Go, abyśmy potrafili otworzyć się na Jego łaskę i zaczęli Go słuchać. Wtedy mimo różnych obostrzeń, zagrożeń i związanych z nimi lęków da nam nadzieję i oparcie. On jest z nami, żeby nam pomagać. Z takim przesłaniem, nadzieją, radością i wiarą wkraczam w ten nowy rok szkolny – przyznała.
Siostra zauważyła, że przekaz wiedzy o Bogu i Kościele nie jest skomplikowany. Trudniej przekazać wiarę, którą się żyje. – Jeżeli jestem zakotwiczona w Bogu, żyję Nim i Jego radością, wtedy mogę przekazać nie tyle wiedzę, ile Ducha Bożego. Tego nam dzisiaj brakuje – żeby dzieci odkrywały Boga we własnym sercu. Jeżeli Go odkryją, przyjdą do kościoła. Jeżeli nie, obecność w kościele nic nie będzie dla nich znaczyć – podsumowała.