Reklama

Kardynał Stefan Wyszyński - świadek wiary (cz. 217)

Niedziela gnieźnieńska 13/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

21 kwietnia 1966 r. kard. Stefan Wyszyński otrzymał telegram od Ojca Świętego Pawła VI, w którym Papież zawiadomił o niemożności udziału w uroczystościach milenijnych. Niech komentarzem do tego faktu będą zapiski Księdza Prymasa:

Dziś rano otrzymałem depeszę od Ojca Świętego, który z żalem podaje do wiadomości, że przybyć nie może na Jasną Górę, chociaż gorąco tego pragnie. Według informacji otrzymanych dwoma kanałami, wprost od Ojca Świętego, Papież w dniu 17 marca 1966 zwrócił się przez swoich "familiares" do ambasadora Willmana z tym, że chce przybyć do Polski na 3 maja, pragnie sprawy ustalić, prosi więc o przyjazd Prymasa Polski. Na to otrzymał dnia 21 kwietnia 1966 odpowiedź - podwójne "nie": 1) Prymas do Rzymu nie może przyjechać; 2) przyjazd Ojca Świętego nie jest wskazany. Racja odmowy jest ta, że Prymas Polski organizuje społeczeństwo przeciwko władzy państwowej i źle przedstawia Polskę za granicą; że zaprosił Ojca Świętego bez porozumienia się z Rządem. - Na to usłyszał odpowiedź wysłannika Papieża, że nie jest prawdą, jakoby Prymas Polski zapraszał Papieża do Polski, gdyż Papież sam chce przyjechać do Polski i sprawa ta miała być dopiero omawiana w styczniu br., lecz Prymas Polski nie otrzymał paszportu. Arcybiskup Samore złożył protest przeciwko oświadczeniu p. Ambasadora, gdyż wie, że Prymas Polski nigdy nie działał na szkodę Polski. - Oświadczenie p. Willmana jest niezgodne z tym, co usłyszał ode mnie dwa razy, raz w maju 1965 r., a drugi raz w obecności arcybiskupa Kominka. Był dobrze poinformowany o sytuacji, w oczywisty sposób mijał się z prawdą.

Kilka dni później, 30 kwietnia, Prymas Tysiąclecia raz jeszcze wrócił w swoich zapiskach do sprawy nieobecności Papieża na Jasnej Górze.

Droga (do Częstochowy - przyp. ks. A. J.) spokojna. Jest czas na rozważania o tym, "co stało się w krainie naszej". Szczególnie kontrastowo wypada przyjęcie p. Gromyki na Watykanie i stanowisko p. Gomułki, zabraniającego Papieżowi przyjazdu do Częstochowy. Kontrast jest niemal tragiczny. Chyba trzeba powiedzieć, że polityka euroazjatycka jeszcze raz wystawiła tyłem do wiatru naiwnego Polaka. Znając sprawy zakulisowe, mogę powiedzieć, że przyjęcie pana Gromyki na Watykanie musiało być ustalone już wcześniej i chowane w tajemnicy, specjalnie pieczołowicie przez ZSRR. Musiał też istnieć nacisk na Gomułkę, by nie wpuścił Papieża do Polski. Moskwa nie mogła się dać zdystansować, nie mogła pozwolić na to, by z bloku socjalistycznego pierwsi Polacy spotkali się z Papieżem we własnym kraju. Oni gotowi są zaprosić Papieża do Moskwy, byleby tylko wpierw nie był w Polsce. Tej gry pan Gomułka zapewne nie odczytał. Przyjął "nakaz" Moskwy i dopuścił do znieważenia Papieża odmową wjazdu. W jego osobie - zniewagi Narodu katolickiego, który nie może przyjąć Papieża, chociaż był on przyjmowany przez państwa niekatolickie, zniewagi całego świata katolickiego, którego Głowie - po raz pierwszy w dziejach współczesnych - odmówiono przyjazdu, którego tak pragnął. - Przez ten akt p. Gomułka rzucił cień na stosunki w Polsce i ugodził "w Polską rację stanu".

Zapewne są to domysły, ale rzucające się w oczy swoją oczywistością, gdy zestawi się dwa bliskie fakty: Poznań i Moskwa - Watykan. Polska mówi "nie" - Papieżowi, a Papież mówi "tak" - Moskwie. Gomułka nie wpuszcza, a Papież przyjmuje. Gomułka zamyka drzwi, a Papież je otwiera. Kto ma rację, czy Gomułka, czy Gromyko? Czy to jest znak samodzielności Gomułki, czy też znak naiwności? - Ostatnio prasa żonglowała zarzutem, że Prymas działa na szkodę polskiej racji stanu. A co robi p. Gomułka? Jeżeli p. Gromyko może jechać do Watykanu, to czemu Papież nie może jechać do Polski?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Pomorskie/ Podczas ćwiczeń WOT zaginął karabin wyborowy BOR

2024-05-13 18:48

[ TEMATY ]

Wojska Obrony terytorialne

Biuro Prasowe Dowództwa WOT

Żandarmeria Wojskowa i Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie zagubienia karabinu BOR - poinformowało Dowództwo Obrony Terytorialnej. Do zdarzenia doszło podczas ćwiczeń 7. Pomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.

Informację o zagubieniu karabinu wyborowego BOR jako pierwszy przekazał Onet.pl. Według ustaleń portalu, żołnierze 71. Batalionu Lekkiej Piechoty z Malborka wrócili z poligonu bez karabinu wyborowego BOR, którego używali podczas szkolenia na poligonie w Tczewie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję