Reklama

Nie kłaniać się okolicznościom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W duchu wynagradzającym za zniewagę krzyża Chrystusowego oraz w duchu wdzięczności za obecność Ikony Jasnogórskiej w dziejach miasta i Kościoła 25 sierpnia po południu odbyła się procesja maryjna ulicami Częstochowy w wigilię uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej.

Dziękujemy wraz z Maryją

Wierni przeszli z archikatedry Świętej Rodziny do sanktuarium na Jasnej Górze. Procesji przewodniczyli bp Jan Wątroba biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej oraz abp Stanisław Nowak metropolita częstochowski, a udział wzięli m.in. kapituła archikatedralna, przedstawiciele Jasnej Góry, z o. Izydorem Matuszewskim generałem paulinów i o. Romanem Majewskim przeorem Jasnej Góry oraz władze miasta, na czele z Piotrem Kurpiosem pełniącym funkcję prezydenta Częstochowy.
W procesji wzięła udział duża rzesza wiernych, członkowie ruchów i bractw archidiecezji oraz klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej.
Procesję poprzedziły uroczyste Nieszpory Maryjne w archikatedrze, podczas których w homilii bp Jan Wątroba przypomniał o postawie wdzięczności wobec Boga Ojca i Maryi. - Wdzięczność to rytm chrześcijańskiego serca. Cała Ewangelia jest wielką pieśnią dziękczynienia - mówił bp Jan Wątroba.
Hierarcha zaapelował do wiernych o postawę wdzięczności w duchu Maryi. - Chcemy to czynić tak jak czyni to Maryja. Ona uczy nas, że modlitwa autentycznie przeżywana jest odnajdywaniem siebie przed Bogiem, odkrywaniem prawdy o sobie. Maryja żyła w świecie dziękczynienia - przypomniał bp Wątroba.
Następnie w procesji na Jasną Górę wierni modlili się tajemnicami bolesnymi Różańca świętego wynagradzając za zniewagę krzyża Chrystusowego w Polsce. - Biczowanie Jezusa nie skończyło się w rzymskich kazamatach. Jezus jest biczowany w gazetach, radiu i telewizji. Jezus cierpi, bo ludzie odrzucają Prawo Boże, wyśmiewają wiarę, odrzucają krzyż, odrzucają Boga, Kościół i wybierają sekty, wróżbiarstwo, bogactwo, rynek i pieniądze - mówił w rozważaniu różańcowym ks. prof. Kazimierz Szymonik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Trzeba byśmy kochali krzyż

Po procesji wieczornej Mszy św. przewodniczył bp Grzegorz Kaszak z Sosnowca a homilię wygłosił bp Henryk Tomasik ordynariusz diecezji radomskiej.
„Człowiek współczesny chce wszystko przegłosować, i przegłosowuje Boże prawo niestety, na naszych oczach dokonuje się przegłosowywanie Bożego prawa dotyczącego rodziny, małżeństwa, człowieka przed narodzeniem, dokonuje się przegłosowanie dnia świętego, na naszych oczach, a niekiedy przy naszym udziale” - wołał bp Tomasik. - Musimy sobie postawić wymagania tak, aby być chrześcijaninem nie tylko dlatego, że zostałem ochrzczony, aby być chrześcijaninem każdego dnia, w każdej sytuacji - kontynuował kaznodzieja.
W rozważaniu Apelu Jasnogórskiego abp Stanisław Nowak metropolita częstochowski wołał o wierność krzyżowi. - Trzeba byśmy kochali krzyż, byśmy za krzyż umierali, byśmy byli mu wierni - zaapelował.

Tu zawsze byliśmy wolni

Dzisiaj modlimy się o poszanowanie godności każdego człowieka, o poszanowanie świętości krzyża, mówił rozpoczynając uroczystą liturgię Mszy św. abp Józef Kowalczyk prymas Polski, który przewodniczył 26 sierpnia Eucharystii na Jasnej Górze z racji Uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej.
Na początku Mszy św. wszystkich pielgrzymów i wiernych uczestniczących w uroczystościach jasnogórskich powitał o. Izydor Matuszewski generał zakonu paulinów. - Modlimy się o mądrość dla wszystkich Polaków, abyśmy potrafili różnić się, ale mądrze, uczciwie i z troską o naród, którego korzenie są osadzone w tradycji krzyża, pod którym stoi nieugięcie Matka i Królowa - mówił o. Izydor Matuszewski.
W uroczystej Sumie wzięło udział blisko 50 tys. wiernych, biskupi polscy na czele z abp. Józefem Michalikiem przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, abp. Stanisławem Nowakiem metropolitą częstochowskim. Obecni byli również m.in.: ks. płk Sławomir Żarski administrator diecezji Ordynariatu Polowego; Kapituła Archikatedralna wraz z księżmi infułatami: ks. Marianem Mikołajczykiem, ks. Ireneuszem Skubisiem redaktorem naczelnym Tygodnika Katolickiego „Niedziela”; Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Częstochowskiej na czele z jej rektorem ks. dr. Andrzejem Przybylskim i profesorami; Instytut Teologiczny w Częstochowie z rektorem ks. dr. hab. Marianem Dudą wraz z profesorami uczelni i studentami; delegacja Rycerstwa Jasnogórskiej Bogarodzicy z dziekanem byłym generałem Zakonu o. Janem Nalaskowskim; przedstawiciele Parlamentu Rzeczypospolitej, władze rządowe i samorządowe; przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” na czele z przewodniczącym Ziemowitem Gawskim.
W homilii abp Leszek Sławoj Głódź metropolita gdański wskazał na obecność Maryi w życiu narodu. - Tu zawsze byliśmy wolni. Przed oblicze Czarnej Madonny, przynosiliśmy nasze sprawy: te w wymiarze Kościoła, Państwa, Narodu. To stąd rozlegał się głos Pasterzy Kościoła w Polsce. Także w godzinie zagrożeń dla życia Narodu, jego wolności i chrześcijańskiej tożsamości - mówił abp Głódź.
Hierarcha wiele miejsca poświęcił sytuacji Kościoła w Polsce za czasów PRL-u i Kościoła w Polsce po 1989 r. Przypomniał słowa Cypriana Kamila Norwida „Nie trzeba kłaniać się okolicznościom, a Prawdom kazać, by stały za drzwiami”. - I nie kłaniał się Kościół polski okolicznościom, i nie uprawiał strategii przetrwania za wszelką cenę - mówił kaznodzieja.
Metropolita Gdański zwrócił się z apelem do ludzi mediów. - Pokażcie jak funkcjonował Kościół katakumbowy w wojsku polskim w okresie PRL-u. Pokażcie jak były wówczas zamknięte bramy wojska, drzwi szpitali i szkół dla kapłanów i Kościoła - zaapelował abp Głódź.
Kaznodzieja przypomniał także bł. ks. Jerzego Popiełuszkę jako „duchowego patrona „Solidarności”, kapłana, który był ofiarą za wiarę i ofiarą okrutnej zbrodni.
Kaznodzieja odniósł się do tragedii smoleńskiej i sprawy krzyża przed Pałacem Prezydenckim. - Ileż polskich serc jest wciąż nią poruszonych! Ile wciąż ta tragedia niesie pytań, wątpliwości... Objawiła się wtedy, w dniach żałoby, wielka godność i jedność. W wielu sercach obudziło się przekonanie, że ta tragedia stanie się swoistym dzwonem na trwogę. Wiele odmieni w polskim życiu publicznym, że usunie z niego język agresji, potwarzy, kalumnii. Do dziś nie padło słowo «przepraszam» wobec tragicznie zmarłego Prezydenta, z którego szydzono i kpiono, upokarzano i pogardzano. Czy dlatego, że kochał Polskę, chciał, aby zajęła miejsce godne wśród narodów Europy, pozostała wierna swojej chrześcijańskiej tożsamości? - pytał abp Głódź.
Mówiąc o sytuacji przed Pałacem Prezydenckim, Metropolita Gdański podkreślił: „Nie należy Pasterzy Kościoła czynić odpowiedzialnymi za wyjście z tej sytuacji. I nie wolno biskupów brać za parawan, a krzyża traktować jako zakładnika. Trzeba słuchać głosu Narodu, serca Narodu, i sumienia Narodu!”. Po homilii abp Józef Kowalczyk prymas Polski odnowił wraz z biskupami i wiernymi Śluby Jasnogórskie.
Wieczorem 26 sierpnia Mszy św. w intencji Częstochowy, wieńczącej uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej, przewodniczył tradycyjnie abp Stanisław Nowak.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Uczniowie klas VIII piszą egzamin z matematyki - drugą część egzaminu ósmoklasisty

2024-05-15 09:28

[ TEMATY ]

egzamin ósmoklasisty

Magdalena Pijewska/Niedziela

W środę o godzinie 9 rozpoczął się pisemny egzamin z matematyki – druga część egzaminu ósmoklasistów. We wtorek uczniowie pisali egzamin z języka polskiego, w czwartek czeka ich pisemny egzamin z języka obcego.

Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik w środę przed rozpoczęciem egzaminu z matematyki powiedział PAP, że wszystko przebiega spokojnie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję