Reklama

Czas zmian

Niedziela lubelska 35/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza niedziela sierpnia w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Lublinie upłynęła pod znakiem historycznej zmiany. Po latach kapłańskiej posługi na zasłużoną emeryturę przeszedł ks. prał. Józef Siemczyk, a nowym proboszczem parafii został ks. kan. Marek Sapryga. Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Mieczysław Cisło.

Pracowita obecność

Ks. prał. Józef Siemczyk przeszedł na emeryturę w 46. roku kapłaństwa. Swoją posługą wpisał się w historię parafii Kraczewice, Tarnogóra oraz Michała Archanioła i św. Maksymiliana Kolbe w Lublinie. „46 lat pracy kapłańskiej to katecheza dzieci i młodzieży, organizowanie rekolekcji i misji ewangelizacyjnych, jak również troska o obiekty sakralne i kościelne. Wszystkie zadania wypełniał ks. Prałat z odpowiedzialnością i wielkim zaangażowaniem. Za trudy kapłańskiej pracy, poniesione z umiłowaniem dobra Kościoła i dusz ludzkich, wyrażam jak najserdeczniejsze podziękowanie” - napisał w okolicznościowym adresie abp Józef Życiński. „Odchodzę na emeryturę, jak każdy po spełnionym życiowym przeznaczeniu i wypełnieniu zadania - mówił ks. prał. Józef Siemczyk. - Ale nie przestaję być księdzem; będę dalej służył ludziom, dokąd sił i zdrowia starczy - zapewniał. - Trzydzieści lat pracy przy budowaniu Kościoła materialnego i duchowego razem ze wspaniałymi kapłanami i mieszkańcami Kośminka, Bronowic i Maków - to wielka łaska Boża, za którą Panu Bogu dziękuję” - podkreślał wzruszony kapłan.
„Przyszedł nieubłagalny czas, w którym całą wspólnotą parafialną św. Maksymiliana, całym Kościołem stworzonym tu od postaw w wymiarze duchowym i materialnym, stajemy pełni szacunku i pragniemy podziękować za twoją pracowitą obecność - mówili przedstawiciele parafii. - Dziękujemy za trudy i troski, a jednocześnie przepraszamy, że w swojej ludzkiej ułomności nie zawsze spełnialiśmy twoje oczekiwania. Nie tak dawno powiedział Ksiądz: «Czas odchodzić, czas przekazać parafię młodszemu». Pamiętaj jednak, że serca każdego z nas i drzwi naszych domów dla ciebie zawsze pozostają otwarte”.
Dziękując za ofiarną pracę ks. prał. J. Siemczyka, bp Mieczysław Cisło podkreślał, że „kapłaństwo nie zna emerytury”. „Na pustym polu, w środku Lublina, stanął piękny kościół i zawiązała się świątynia ludzkich serc. To dzieło ks. Prałata i jego współpracowników: kapłanów i świeckich. Parafianie, wy najlepiej znacie owoce tego, co zasiał, bo jesteście razem od 30 lat. Dziś widzę łzy wzruszenia i wdzięczności, także za to, że nie rozstajecie się ze «swoim» kapłanem. On pozostaje wśród was, może z dumą patrzeć na swoje dzieło i służyć wam, dopóki mu sił starczy” - mówił Ksiądz Biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wymiana pokoleń

Podczas uroczystej Mszy św., na której zgromadziła się rzesza parafian i kapłanów, odbyło się kanoniczne wprowadzenie na urząd proboszcza następcy ks. prał. J. Siemczyka - ks. kan. Marka Saprygi. Witając nowego proboszcza i zapewniając go o życzliwości i modlitwie, parafianie z nadzieją mówili: „Od dzisiaj będziemy wspólnie kroczyć do Boga. Zapewniamy, że zawsze możesz liczyć na naszą pomoc. Chcemy ci towarzyszyć w codziennych radościach i smutkach. Umacniaj dzieło naszego poprzednika, opiekuj się nami i czuj się wśród nas jak w domu. Od dzisiaj jesteś nam ojcem”.
Dziękując Bogu za dar powołań kapłańskich, także z parafii św. Maksymiliana Kolbe, bp Mieczysław Cisło podkreślał, że wymiana pokoleń jest naturalną koleją losu. Przedstawiając wiernym nowego proboszcza, mówił: „Znam go od wielu lat, jako wicerektor przyjmowałem go do seminarium duchownego. To młody, ale doświadczony kapłan”. Ks. Marek Sparyga przez wiele lat pełnił posługę kapelana w szpitalu klinicznym, był duszpasterzem akademickim na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. „Wieloletnia posługa przy łóżku chorego uwrażliwiła go na chorobę, na cierpienie i na samotność drugiego człowieka. To doświadczenie z pewnością będzie procentować w pracy ze starszymi i chorymi parafianami - mówił ks. Biskup. - Jednocześnie ks. Marek przez wiele lat pracował z młodzieżą, więc mamy nadzieję, że dzieci i młodzież z parafii nie pozostaną bez proboszczowskiej opieki”.
Bp Mieczysław Cisło prosił wiernych o modlitwę w intencji nowego proboszcza i wszystkich kapłanów. „Potrzebujemy waszej modlitwy, by dobrze spełniać powierzone nam zadanie” - apelował. W homilii Pasterz wyakcentował potrójną posługę proboszcza wśród wiernych: kapłana, który głosi słowo Boże, sprawuje Eucharystię i sakramenty oraz przewodniczy Ludowi Bożemu. „Pamiętajcie, że kapłan nie głosi swojej mądrości, ale przekazuje Słowo Boże. Głosi Dobrą Nowinę Jezusa Chrystusa i idzie z tym Słowem do ludzi. Kapłan staje przy ołtarzu, by sprawować Eucharystię, by użyczać Jezusowi swoich rąk. Jest pasterzem, który prowadzi powierzony mu lud ku Bogu” - mówił ks. Biskup. Nowemu proboszczowi Pasterz życzył, by „świadectwem swojego życia ukazywał wszystkim Jezusa Zmartwychwstałego”.

Proboszcz „na stażu”

Stając przed nową wspólnotą, ks. kan. dr Marek Sapryga mówił: „Liczę na Boże błogosławieństwo, wasze zaufanie i waszą miłość, ale także na waszą wyrozumiałość, bo jestem proboszczem na stażu”. Nowy proboszcz opowiedział wspólnocie, jak podczas urlopowego rejsu po Bałtyku dowiedział się o nowym zadaniu, jakie postawił przed nim Pan Bóg i Metropolita Lubelski. „Kiedy rozmawiałem z ks. Arcybiskupem, wiedziałem tylko, że chodzi o parafię w Lublinie. Wziąłem głęboki oddech i poprosiłem o godzinę do namysłu. Po tym czasie odpowiedziałem: jestem gotowy. I oto jestem wśród was. Mam 42 lata, więc już nie jestem taki młody, ale mam wiele sił do wspólnego czynienia dobra” - mówił z apostolskim zapałem ks. Marek.
Dziękując za życzliwe przyjęcie, nowy proboszcz wyraził nadzieję na dobrą współpracę z proboszczem - seniorem. „Dzięki temu, że ks. prał. Józef Siemczyk zostaje z nami w parafii, bardzo liczę na jego «promieniowanie ojcostwa». Bo żeby być dobrym ojcem, najpierw trzeba być dobrym synem” - mówił. Swoich parafian zapewniał, że uczyni wszystko, co w jego mocy, by podtrzymać i rozwinąć parafię, zwłaszcza w sferze duchowej. „Dla mnie bardzo ważne są relacje. Parafia to rodzina braci i sióstr, którzy wsłuchują się w swoje potrzeby. Liczę na wasze dobre rady. Stawiam na współpracę z kapłanami i świeckimi, bo tylko wtedy można czynić dobro - mówił nowy proboszcz. - Czuję się odpowiedzialny za to dzieło przed Bogiem, historią i wami”.

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci pierwszokomunijne w redakcji „Niedzieli”

2024-05-14 12:40

[ TEMATY ]

dzieci

Niedziela

redakcja

Czarnożyły

Karol Porwich / Niedziela

Redakcję Tygodnika Katolickiego „Niedziela” odwiedziły dzieci pierwszokomunijne z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czarnożyłach.

CZYTAJ DALEJ

A.Duda: budowanie bezpieczeństwa wymaga "absolutnej współpracy" między władzami w Polsce

2024-05-15 12:57

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Katar

PAP/Marcin Obara

Budowanie bezpieczeństwa wymaga "absolutnej współpracy" między władzami w Polsce - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas briefingu prasowego w Dausze.

Prezydent, który przebywa w Katarze, podkreślił podczas spotkania z polskimi mediami, że najważniejszą kwestią, która w tym momencie wymaga "absolutnej współpracy pomiędzy władzami w Polsce", jest budowanie bezpieczeństwa na wszelkich możliwych polach, w tym bezpieczeństwa granic czy bezpieczeństwa energetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję