Reklama

Z wizytą w dzietrznickiej parafii

Niedziela częstochowska 31/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół w Dzietrznikach widoczny jest z daleka. Usytuowany na niewielkim wzgórzu, otoczony koronami starych drzew, stanowi uroczy zaułek. Ma w sobie majestat. Monumentalne piękno. Powab. I potężną siłę. Prawdziwą architektoniczną siłę. Proboszcz dba, aby na jego sklepieniach nie pojawiały się pęknięcia i rysy. Stare mury czasem chorują. Tak jak ludzie. A dobre leczenie musi być poprzedzone trafną diagnozą. Niedawno zakończył się Rok Kapłański, którego patronem był św. Jan Maria Vianney - proboszcz małej wiejskiej parafii. Przypatrzmy się zatem jednej z nich.
Kościół jest wewnątrz estetyczny, skromny, aż do bólu skromny, przesycony bielą i szarością. I w tym braku przepychu tkwi jego fenomen. Kwiaty wyrażają troskę o jego wygląd. Obrazy i rzeźby w kościele żyją własnym życiem, którym obdarował ich geniusz artystów. Boczna kapliczka poświęcona jest Matce Bożej Łaskawej. Patrzą na nas Jej opiekuńcze, aczkolwiek lekko smutne oczy. Jedno jest pewne. Człowiek przybywający tutaj nieuchronnie musi zadać sobie pytanie: w czym tkwi osobliwość miejsca, w którym się znalazł. Czy to sprawa tylko architektury? Czy światła? Barw? Jednak „Kościół to nie tylko dom z kamieni i złota, Kościół to jest serc wierzących wspólnota”. Proboszcz troszczy się, aby parafianie byli świadomi i współodpowiedzialni za rozwój świątyni. Ks. kan. Stanisław Matuszczyk to dobry pracownik w winnicy Pańskiej. Tytan pracy. Kapłaństwo wyrzeźbiło jego charakter. Kocha przyrodę, która zbliża jego i wiernych do Boga. Bezgranicznie oddany parafii. Rozpowszechnił Dolinę Objawienia w Kałużach. W czerwcu świętował jubileusz. To już 50 lat pracy kapłańskiej! W kościele jest rozprowadzany tygodnik „Niedziela”. Organista ubogaca Eucharystię. Pielęgnuje dawne pieśni, uczy nowych. Zakrystia lśni porządkiem. W szafkach równiutko poustawiane naczynia liturgiczne. Nieskazitelnie białe szaty. W ubiegłym roku kościół świętował swoje stuletnie urodziny. Na uroczystość złożyły się także Misje Święte. Z żarliwością i mocą głosili je Ojcowie Saletyni. Przyjechali aż z dalekiego Dębowca. Obok kościoła stanęło pięć kapliczek Tajemnic Światła. Twarze przedstawionych postaci są zadumane, czasem pogodne. A czasem po prostu zmęczone.
Data powstania tej parafii nie jest dokładnie wiadoma. Przypuszczano, że założyli tu kościół w XIV lub XV wieku Ojcowie Paulini. Wiadomo też, że w 1521 r. istniał już kościół pw. św. Katarzyny. Wówczas był to kościół drewniany (modrzewiowy) kryty gontem. Źródła historyczne podają, iż do 1818 r. parafia pozostawała pod zarządem Zakonu Paulinów. Rok 1819. Stała się filią Pątnowa. Rok 1908 przynosi niezależność obu parafiom. Rok 1900. Proboszcz ks. Wacław Kokowski inauguruje budowę nowej świątyni. To kościół murowany. Ma kształt krzyża. Posiada trzy nawy. Znawcy historii sztuki określiliby jego styl jako neogotycki nadwiślański. W 1904 r. przybył do Dzietrznik nowy proboszcz. Ks. Feliks Poraj-Kobielski. Ukończył dzieło swego poprzednika. 19 września 1909 r. jest ważną datą. Biskup kujawsko-kaliski Stanisław Kazimierz Zdzitowiecki dokonuje uroczystej konsekracji. 15 listopada 1991 r. kościół i plebanię nawiedził prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Z ośrodka harcerskiego przybywają grupy edukacyjne i odwiedzają kościół w Grębieniu, Dzietrznikach oraz cudowne źródełko w Kałużach.
22 września 1999 r. w historię parafii wpisała się tajemnica krzyża. Pobliska góra Suchotnia stała się wzgórzem krzyża. Podczas uroczystej Mszy św. na tej właśnie górze abp Stanisław Nowak poświęcił dziesięciometrowy, ażurowy, metalowy krzyż jubileuszowy. Na płycie umieszczono napis: „Jezusowi Chrystusowi Królowi Wieków na wielki Jubileusz Roku 2000 w hołdzie parafia Dzietrzniki”.
Interesującą historię posiada plebania. Wykończono ją w 1935 r. przez ks. Władysława Sikorskiego. Lata wzlotów przeplatały się z latami gorszymi. Do tych niechlubnych zaliczyć należy niewątpliwie czas II wojny światowej. Kościół został ograbiony ze wszystkiego, co służyło kultowi Bożemu. Świątynię zamieniono na... magazyn zboża. Natomiast piwnica plebanii to podziemie cierpienia i tajemnicy męczeństwa. W piwnicy plebanii przetrzymywano więźniów. Zachowały się napisy: „tutaj byłem trzy dni torturowany Antoni Pachnicki”, a także: „26 IV 1942 byłem tu więziony wraz ze znajomymi”.
Obecnie plebania - choć nieco odnowiona - zachowała swój dawny charakter.
Warto odwiedzić więc piękny teren dzietrznickiej parafii i powrócić stamtąd ubogaconym. Mądrzejszym. Lepszym. Bardziej zamyślonym i skupionym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Pozwólmy, by Maryja stała się naszą przewodniczką w drodze do Jezusa

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 2, 1-11.

Wtorek, 26 sierpnia. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
CZYTAJ DALEJ

Patriarcha Bartłomiej: nie ma pokoju bez sprawiedliwości

2025-08-26 21:25

Vatican Media

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej na Mitingu w Rimini

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej na Mitingu w Rimini

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola, Bartłomiej, obecny na Spotkaniu w Rimini, w wywiadzie dla mediów watykańskich mówi o wspólnej dacie Wielkanocy dla chrześcijan i o ich świadectwie w świecie naznaczonym wojnami. Wspomina papieża Franciszka i mówi o Leonie XIV, podkreślając, że pierwsza podróż nowego Biskupa Rzymu odbędzie się do Turcji, aby uczcić rocznicę Nicei.

Obchodzimy 1700. rocznicę wielkiego Soboru Nicejskiego, fundamentalnego dla historii wszystkich chrześcijan i dla jedności Kościoła. Jakie przesłanie dociera dziś do nas z tamtego Soboru?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję