Reklama

Palma i krzyż

Niedziela warszawska 12/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Palmowa to dzień zaskakujących kontrastów i zwrotów akcji w liturgii. Zaczynamy od celebrowania triumfalnego marszu za Chrystusem, który jako Syn Dawida - Książę Pokoju wjeżdża do Jerozolimy. Wymachujemy gałązkami nieśmiałej jeszcze zieleni, jeśli taka pojawi się w marcu, śpiewamy Hosanna... A kilka minut później ogarnia nas klimat powagi i smutku. Czytany lub śpiewany z podziałem na role opis Męki Pańskiej ukazuje nam Króla wyszydzonego i skazanego na śmierć. Słuchając długiego w tym dniu fragmentu Ewangelii, zastanawiamy się może, co jeszcze w naszych dłoniach robią kolorowe palmy, jakby nie przystające do atmosfery chwili.

W starożytności z palmą łączono bogatą symbolikę, wykorzystującą również fakt, że drzewo palmowe utrzymywało zielone liście niezależnie od pory roku, nawet w czasie długotrwałej suszy. Był nawet okres w sztuce sakralnej, gdy Chrystusa przedstawiano jako ukrzyżowanego na palmie, symbolizującej zarazem drzewo życia. Dla nas jednak o wiele ważniejsza jest wymowa przedstawień inspirowanych bezpośrednio Apokalipsą św. Jana. Na starożytnych mozaikach zachowanych w Rzymie czy w Rawennie widzimy męczenników, którzy w Królestwie Bożym otaczają tron Boga i Baranka - a w rękach mają palmy. Czasem między kolejnymi postaciami umieszczono drzewa palmowe. Palma jest tam atrybutem męczeństwa, wierności i ostatecznego zwycięstwa. W symbolu palmy chwała i świadectwo wierności aż do krwi są nierozdzielne.

Gdzie są zatem nasze palmy, gdy słuchamy opisu zdrady, poniżenia i ukrzyżowania Chrystusa? O wierności Jemu nie świadczy przecież wymachiwanie palemką, kiedy wszyscy witają Go entuzjastycznie. Heroizmem jest trwać przy Nim, gdy On w naszym świecie zostaje opuszczony i zgnębiony. Nie wstydzić się trzymania swej palmy - znaku uznania w swym życiu Chrystusa za Króla nawet wtedy, gdy On ponosi doczesną klęskę. Trzymać palmę podniesioną wysoko również wtedy, gdy za wierność Chrystusowi trzeba zapłacić cenę cierpienia - nie tylko fizycznego - a nawet śmierci. Męczennicy są tymi, którzy nawet w obliczu krzyża nie zeszli ze swoją wiarą do podziemi.

Żałuję, że w naszych kościołach nie przyjął się zwyczaj słuchania opisu Męki Pańskiej z palmą wzniesioną wysoko niczym sztandar. Czyżby to znaczyło, że chrześcijanie naszych czasów nie są bardziej stali w wierze od ludzi opisanych w Ewangelii, którzy szukali Go, gdy karmił chlebem do sytości i śpiewali na Jego cześć w nadziei, że będzie rozdawał stanowiska w odnowionym Królestwie Izraela, a niedługo potem wołali: "Na krzyż z Nim"?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Ogień Eliasza, światło Jana

2025-12-12 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Bożena Sztajner/Niedziela

• Syr 48, 1-4. 9-11 • Mt 17, 10-13
CZYTAJ DALEJ

Turcja: odkryto fresk Jezusa - „Dobrego Pasterza” z III w.

2025-12-15 10:25

[ TEMATY ]

Turcja

fresk

Adobe Stock

Şanlıurfa, miasto w południowo--wschodniej Turcji, na równinie Charan

Şanlıurfa, miasto w południowo--wschodniej Turcji, na równinie Charan

Archeolodzy w Turcji odkryli fresk z wczesnochrześcijańskiej epoki Anatolii, przedstawiającego Jezusa o rzymskich rysach jako „Dobrego Pasterza”. Malowidło odnaleziono w sierpniu br. w podziemnym grobowcu w pobliżu Izniku, miasta w północno-zachodniej Turcji, które zapisało się w historii chrześcijaństwa jako miejsce I Soboru Nicejskiego w 325 r. n.e. Papież Leon XIV niedawno odwiedził to miasto w ramach swojej pierwszej podróży zagranicznej.

W tamtym czasie region należał do Imperium Rzymskiego, a grobowiec w wiosce Hisardere datowany jest na III wiek, okres, gdy chrześcijanie wciąż doświadczali powszechnych prześladowań. Fresk Dobrego Pasterza ukazuje młodzieńczego, ogolonego Jezusa, ubranego w togę i niosącego kozę na ramionach. Badacze podkreślają, że jest to jeden z nielicznych przykładów w Anatolii, gdzie Jezus został przedstawiony z wyraźnie rzymskimi atrybutami.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Zapalono światła na choince na placu Świętego Piotra

2025-12-15 18:02

[ TEMATY ]

Watykan

Boże Narodzenie

Włodzimierz Rędzioch

W Watykanie zapalone zostały w poniedziałek światła na choince i odsłonięto stojącą obok szopkę. Świerk pochodzi z okolic Bolzano w Trydencie-Górnej Adydze na północy Włoch, a szopkę przygotowała diecezja Nocera Inferiore-Sarno w Kampanii na południu kraju.

25-metrowy świerk czerwony przywieziony został z Val d’Ultimo w prowincji Bolzano i waży 8 ton. W styczniu, gdy drzewo zostanie zabrane z placu, będzie wykorzystane zgodnie z zasadą troski o środowisko - zapewnili ofiarodawcy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję