Reklama

Życie w świetle zmartwychwstania

Niedziela toruńska 14/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy pierwszego dnia tygodnia niewiasty przyszły do grobu, w którym złożono Ciało Jezusa i zatoczono kamień, zauważyły, że kamień został odsunięty. Przed niewiastami stanęli dwaj aniołowie w lśniących szatach, którzy rzekli do nich: „Dlaczego szukacie żyjącego pośród umarłych? Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał” (Łk 24, 5). Tę wypowiedź podejmuje dzisiejsza liturgia wielkanocna i przekazuje ją dalej, mówiąc: Chrystus prawdziwie zmartwychwstał.
Wieść o zmartwychwstaniu Chrystusa rozeszła się bardzo szybko po Jerozolimie i całej okolicy oraz napełniła uczniów najpierw zdumieniem, a potem ogromną radością. Niewiasty i uczniowie usłyszeli to, na co czekali, to, co może chcieli usłyszeć, bo nie mogli się pogodzić z tym, że Jezus może nie żyć.
Zmartwychwstanie Chrystusa jest prawdą trudną, ale jest prawdą; jest prawdą konieczną i bardzo ważną, ponieważ w niej znajdujemy potwierdzenie tego wszystkiego, czego Chrystus nauczał. Wszystkie prawdy - choć trudno dostępne dla ludzkiego umysłu, jak tajemnica życia, cierpienie i doznana krzywda - w zmartwychwstaniu znajdują swoje uzasadnienie i całe swoje bogactwo. Przez zmartwychwstanie Chrystus otwiera nam dostęp do nowego życia, a więc Jego zmartwychwstanie jest podstawą, źródłem i nadzieją naszego zmartwychwstania, życia w wieczności. Dzięki zmartwychwstaniu życie otrzymuje nową jakość, nową perspektywę. Nasze życie doczesne przenosi się w życie wieczne.
„Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy pośród tych, co pomarli. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (por. 1 Kor 15, 20-22). Może trudno nam w to uwierzyć, ale to jest prawda. Prawda, która budzi w nas nadzieję i daje poczucie bezpieczeństwa już tu, na ziemi. W świetle zmartwychwstania nasz dzień powinien wyglądać inaczej, jakoś pełniej powinien nabrać innego wymiaru, sensu i znaczenia.
Tak więc każde nasze ranne wstanie, każdy nowy dzień, to jakby nowe narodzenie, nowy czas, to tak jakbyśmy po raz wtóry zostali powołani do życia. Nowy poranek to nowa rzeczywistość, nowy świat. Przed nami otwierają się nowe możliwości. To nowa szansa kontynuowania tego, co zaczęliśmy wczoraj. Gdy rano wstajemy, to uświadamiamy sobie, że żyjemy, istniejemy, jesteśmy.
O, jakże to wielki dar i szczęście być dzieckiem takiego Boga!
Nasze pójście do pracy, biura czy na uczelnię, na dyżur do szpitala, nasze porządki w domu i na działce, ciągłe podejmowanie telefonów, załatwianie spraw administracyjnych i wiele, wiele innych drobiazgów naszego życia to kontynuacja stwarzania. Razem z Bogiem wychodzimy jakby na plac budowy współczesnego świata, gdzie chcemy odcisnąć ślad swojej obecności, zapracować na utrzymanie swojej rodziny i dzieci, żeby miały, co jeść. Czasem wychodzimy i szukamy pracy, ale jej nie znajdujemy. Chcielibyśmy budować domy i nowoczesne autostrady, i mosty, także wśród ludzi, konserwować wspaniałe zabytki i tak upiększać świat. - Pod wieczór wracamy zmęczeni...
Twoja poranna i wieczorna modlitwa będzie dziękczynieniem za szczęśliwy nocny odpoczynek, regenerację sił i owocny, choć czasem trudny dzień; będzie dziękczynieniem za spotkanych ludzi, osiągnięte sukcesy. Podczas tej modlitwy sam uderzysz się w piersi, boś sam okazał się niesympatyczny. Twoje umartwienia, przykrości, krzywdy i smutki graniczące z załamaniem w twojej modlitwie zyskują oczyszczającą moc; one to zaprawiają cię do walki ze złem, hartują twoją wolę, uczą męstwa i odwagi.
Od czasu do czasu pójdziesz do konfesjonału, aby powiedzieć o wszystkim, co cię boli i co cię obciąża; aby spojrzeć na siebie w innym świetle, złożyć swój grzech i usłyszeć: „Ja ciebie rozgrzeszam, idź w pokoju”.
Teraz to wszystko i wiele innych szczegółów naszego życia zbieramy, łączymy z życiem Chrystusa, Jego męką i zmartwychwstaniem oraz odnawiamy naszą wiarę, nasze Credo, nasze obietnice złożone Bogu i wtedy życie staje w innym świetle, otrzymuje nową jakość, staje się modlitwą, hymnem uwielbienia Boga. Staje się niewymierne, przechodzi do wieczności i owocuje życiem wiecznym z Chrystusem Zmartwychwstałym. W świetle Zmartwychwstania odzyskujemy stracony czas.
Jaką wartość miałoby nasze życie, gdyby nie nadzieja Zmartwychwstania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór jedności Trójcy Świętej

2024-04-16 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 17, 11b-19.

Środa, 15 maja

CZYTAJ DALEJ

Monte Cassino – rozpoczęły się uroczystości upamiętnienia 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino

2024-05-14 10:27

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Włodzimierz Rędzioch

80 lat temu, 17 stycznia 1944 r. rozpoczęła się bitwa o Monte Cassino. W największej batalii frontu włoskiego walczyli żołnierze dziesięciu narodowości. Rankiem, 15 lutego 1944 r. 255 „latających fortec” zrzuciło na Monte Cassino ponad 350 ton bomb burzących, które sprawiły, że klasztoru został zamieniony w ruinę. Po zniszczeniu klasztoru wojska alianckie próbowały zdobyć punkty oporu znajdujące się w mieście Cassino a następnie samo wzgórze Monte Cassino.

W maju zadanie zdobycia ruin klasztoru bronionego przez resztki sił niemieckich przypadło żołnierzom 2. Korpusu Polskiego. „Czwarte natarcie na górę klasztorną – będzie polskim natarciem. Tam, gdzie padli Amerykanie, Anglicy, Nowozelandczycy, Francuzi, Hindusi” - napisał Melchior Wańkowicz w swoim reportażu o bitwie. Atak rozpoczął się w nocy z 11 na 12 maja. Generał Władysław Anders w rozkazie do swoich oddziałów napisał:

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję