Reklama

Z pełnym zaangażowaniem

Niedziela sosnowiecka 7/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Lorenc: - Jak długo jesteście Państwo członkami Domowego Kościoła?

Danuta Wilkowska: - W Domowym Kościele działamy 9 lat. Wcześniej byłam związana z oazą młodzieżową i Odnową w Duchu Świętym. Do wstąpienia do kręgu zachęcili nas znajomi z innej parafii, którzy zauważyli mnie i męża w kościele. Przez ówczesnego wikariusza ks. Wiesława Żmiję zaproponowali nam utworzenie kręgu w parafii. I tak zaczęła się nasza duchowa przygoda. Przez rok byliśmy nawet animatorami naszego kręgu, czyli prowadziliśmy pracę formacyjną, organizowaliśmy spotkania, współpracowaliśmy z proboszczem parafii św. Tomasza Ap. w Sosnowcu.

- Jak wyglądały początki Państwa formacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Henryk Wilkowski: - Początek naszego bycia we wspólnocie Domowego Kościoła był dwutorowy. Nie do końca się angażowaliśmy, bo dodatkowo pomagaliśmy ks. Wiesławowi w organizowaniu wyjazdów dla dzieci z parafii. Nie ukrywam, że ta forma pracy bardzo nam odpowiadała. A i ks. Żmiji zależało na naszej pomocy. Natomiast w pewnym momencie musieliśmy sobie odpowiedzieć na pytanie o nasze zaangażowanie. Nie można coś robić na pół gwizdka, zwłaszcza że Domowy Kościół jest ruchem bardzo wymagającym, jeśli chodzi o formację wewnętrzną i pracę nad sobą. Nie można się zatrzymać się w pół kroku, trzeba cały czas iść do przodu. Brakowało nam np. czasu na dwutygodniowe wyjazdy rekolekcyjne, gdyż w wakacje jeździliśmy z ks. Wiesławem. Ale w pewnym momencie zaczęliśmy tę formację uzupełniać. I z pełną mocą zaangażowaliśmy się w Domowy Kościół.

- Co wspólnota i formacja zmieniła w Państwa życiu?

H.W.: - Bardzo dużo. Konkretnie mówiąc to sama realizacja charyzmatu Domowego Kościoła, które wyraża się w 7 zobowiązaniach, zmienia charakter życia. Praca nas sobą przynosi konkretne efekty. Kiedy zasiadamy do dialogu małżeńskiego rozmawiamy o różnych sprawach dnia codziennego, w tym o sobie - jakie widzimy braki u współmałżonka, co trzeba zmienić, poprawić. Ale także podkreślamy i cieszymy się z dobrych przedsięwzięć. Nie ma to nic wspólnego z wytykaniem wad, wypływa to raczej z troski o rozwój i prawdziwą opinię. Do modlitwy rodzinnej zapraszamy także dzieci. Mamy taki zwyczaj, że przy niedzielnym śniadaniu czy przy obiedzie czytamy Ewangelię z danej niedzieli i wybieramy najważniejsze zdanie, o którym pamiętamy przez najbliższe dni. I często się zdarza, że jest to wskazanie bardzo potrzebne dla naszego życia.

Reklama

D.W.: - Poprawiły się relacje między nami. Jeśli zasiadamy do dialogu małżeńskiego, prosimy Ducha Świętego o obecność, to nie ma wówczas miejsca na udawanie, na kombinowanie czy oszukiwanie. Poza tym jeżeli codziennie praktykujemy modlitwę małżeńską to ona umacnia nas i inspiruje. Uważam, że Domowy Kościół doskonale ustawia relacje małżeńskie i relacje z dziećmi. Potrafi je wzmocnić i uczynić twórczymi. Nie zamiatamy problemów pod dywan, ale stawiamy im czoło. Ta formacja - kilkudniowe rekolekcje (byliśmy chyba już na kilkunastu takich wyjazdach) o dialogu małżeńskim, wychowywaniu dzieci, o modlitwie, liturgii - sprawia, że człowiek cały czas się rozwija.

H.W.: - Najważniejsze jest jednak odkrycie mocy sakramentu małżeństwa. Uświadomiliśmy to sobie właśnie na rekolekcjach, które prowadził ks. Andrzej Cieślik. Mówił bardzo pięknie i przekonująco o mocy sakramentu małżeństwa, że jest to ogromny dar i ogromne wyzwanie. Ludzie ślubują sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską, ale z biegiem lat zapominają o tej przysiędze. A trzeba pamiętać, że w momencie udzielenia sobie sakramentu zapraszamy Pana Boga. Sakrament małżeństwa uświadamia nam prawdę, że to ja jestem odpowiedzialny za zbawienie żony, a żona jest odpowiedzialna za moje zbawienie.

- Po co jest w takim razem krąg rodzin skoro zasadniczą formacje prowadzi się między małżonkami?

H.W.: - Trzeba by było mieć dużo samozaparcia by pojedyncze małżeństwo mogło temu sprostać. Podczas spotkania kręgu dzielimy się trudnościami w podejmowanych zobowiązaniach, szukamy rozwiązań, wspieramy się.

- Jak w takim razie wygląda spotkanie kręgu?

Reklama

H.W.: - Nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Zasadniczo krąg składa się z 3 części: rozmowy o naszym dniu codziennym przy kawie lub herbacie; druga część to modlitwa, czytanie Pisma Świętego i rozważanie jego treści; i trzecia część - formacyjna - czyli dzielenie się tym jak nam wychodzi w praktyce życie według 7 zobowiązań. Na koniec omawiamy konkretny temat zalecony na dany rok formacji. Co ciekawe, każde spotkanie odbywa się u innej rodziny i powinien w nim uczestniczyć kapłan.

- Co należy do obowiązków pary diecezjalnej?

H.W.: - Może zacznę od tego, że jednym z podstawowych obowiązków pary diecezjalnej jest przygotowanie następców. A kadencja trwa 3 lata. Cieszymy się także ze wsparcia bp. Grzegorza Kaszaka, który ustanowił diecezjalnego moderatora i moderatorów rejonowych w Dąbrowie Górniczej, Olkuszu, Sosnowcu i Jaworznie. Jako para diecezjalna wzięliśmy już udział w kilku turach rekolekcji i spotkań ogólnopolskich. Wszystkie pary posługujące w ruchu powinny mieć prymat wartości: po pierwsze Pan Bóg, po drugie rodzina, po trzecie praca, i po czwarte posługa. W naszym przypadku prymat ten, póki co, został zachwiany. Każda para która chcę się mocno zaangażować w ruch, a my jak już coś robimy to z dużym zaangażowaniem, to musi jakąś sferę życia poświęcić - w naszym przypadku jest to czas dla rodziny. Mam nadzieję, że jak już się wdrożymy w nowe zadania to będzie nam o wiele łatwiej. Ufam też, że nasze dzieci nas rozumieją. Do naszych obowiązków należy zaplanowanie kalendarium spotkań na cały rok. Jesteśmy odpowiedzialni za przygotowanie rekolekcji w diecezji. Raz w roku mamy obowiązek odwiedzić kręgi rejonowe. Powinniśmy także utrzymywać kontakt z parami z innych diecezji. Oczywiście współpracujemy z diecezjalnym moderatorem Ruchu „Światło-Życie”. W najbliższym czasie planujemy przygotować wielkopostny dzień wspólnoty ruchu oazowego. Pracy przed nami jest naprawdę sporo. A jeszcze chcielibyśmy powiększyć liczbę kręgów w diecezji.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: całe ludzkie życie jest adwentem, czyli oczekiwaniem na spotkanie z Chrystusem

2025-11-25 17:13

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Całe ludzkie życie jest adwentem, czyli oczekiwaniem na bezpośrednie spotkanie z Chrystusem, które dla całego wszechświata nastąpi w momencie paruzji, a dla każdej i każdego z nas w chwili śmierci – napisał metropolita warszawski abp Adrian Galbas SAC w liście z okazji adwentu.

W Kościele katolickim adwent, czyli czas przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, rozpoczyna się w tym roku 30 listopada i kończy w Wigilię Bożego Narodzenia.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. reportażu "Ksiądz rektor i pani Emilia" wyemitowanego w TVN24

2025-11-26 10:33

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Publikujemy najnowszy komunikat archidiecezji warszawskiej ws. reportażu TVN24 - "Ksiądz rektor i pani Emilia".

Jak czytamy na stronie Superwizjera TVN24: Rektor katolickiego uniwersytetu w niejasnych okolicznościach został właścicielem mieszkania starszej, schorowanej kobiety, które może być warte nawet półtora miliona złotych. Mimo tego że, ksiądz rektor zobowiązał się do domowej opieki nad kobietą, ta od ponad roku przebywa w miejskim ośrodku opiekuńczym, który opłacany jest z jej własnej emerytury. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że umowa pomiędzy księdzem a 88-letnią panią Emilią została podpisana za plecami jej rodziny i osób, które faktycznie sprawowały nad nią opiekę. Zignorowany został także spisany wcześniej testament. Czy kobieta jest świadoma swojej sytuacji i dlaczego to ksiądz, a nie rodzina, jako jedyny może decydować o jej przyszłości? O tym w reportażu Michała Fui "Ksiądz rektor i pani Emilia".
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP pogratulował kard. Rysiowi nominacji na metropolitę krakowskiego

2025-11-26 13:59

[ TEMATY ]

archidiecezja krakowska

Kard. Grzegorz Ryś

BP KEP

Wracając do rodzinnego Krakowa, wnosi Wasza Eminencja zarówno głębokie doświadczenie zdobyte podczas posługi w Łodzi, jak i znajomość Kościoła Krakowskiego nabytą od urodzenia. Te dwa skarby będą niezwykle cenne w podejmowaniu posługi Metropolity Krakowskiego - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach dla nowego metropolity krakowskiego kard. Grzegorza Rysia.

Publikujemy pełny tekst życzeń:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję