Katarzyna Dobrowolska: - Prowadzi Pan w różnych częściach Polski warsztaty dla par, narzeczonych, młodych małżeństw. W Kielcach zaproponował Pan młodzieży akademickiej wykład i warsztaty pt. „Laboratorium udanej rozmowy”. To znaczy, że w dobie tak rozwiniętych technologii informatycznych mamy problem z komunikowaniem się?
Michał Piekara: - Zdecydowanie mamy problem z dobrą komunikacją. Możemy wprawdzie szybko i bez większych trudności nawiązać kontakt z ludźmi na całym świecie - i to jest wspaniałe - ale niestety ucierpiała na tym jakość naszych rozmów. W swojej pracy z ludźmi obserwuję olbrzymią trudność w dobrej komunikacji. Oczywiście taki stan rzeczy nie jest tylko wynikiem rozwoju narzędzi szybkiej komunikacji, ale problem - jak sadzę - ma głębsze przyczyny. Podczas spotkań z zakochanymi, narzeczonymi i małżeństwami obserwuję m. in. nieumiejętność prowadzenia konstruktywnej rozmowy czy nawet kłótni. A można to przecież zmienić, można się tego nauczyć. Poza tym wiele osób nie angażuje się całkowicie w ratowanie swojego związku, często dopuszcza możliwość „ostatecznego rozwiązania”. I, chyba najczęściej, ludzie oczekują efektów natychmiast. Tymczasem praca nad związkiem wymaga czasu, jest procesem. Nie można tak po prostu naprawić szkód, które wyrządzało się stopniowo przez kilka lat…
Reklama
- Twierdzi Pan, że dialog między partnerami w narzeczeństwie czy małżeństwie jest kluczowy do budowania dojrzałego i trwałego związku. W praktyce jednak okazuje się, że porozumieć się jest najtrudniej. Jaką Pan ma receptę na udaną rozmowę?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Recepta jest dość prosta w teorii i wymagająca w praktyce. Ale konieczna dla dobrego funkcjonowania relacji. Trzeba pamiętać o tym, by mówić o swoich uczuciach („jest mi przykro, że zapomniałeś o urodzinach mojej mamy”), a nie krytykować partnera („zawsze zapominasz o tym, co dla mnie ważne!”). Nie wyciągać spraw z przeszłości („mimo iż prosiłam, znów zostawiłeś bałagan w pokoju. Tak samo było w zeszłym tygodniu…”), ale skupiać się na teraźniejszości („zostawiłeś w pokoju nieposkładane koszule, choć prosiłam, byś je sprzątnął”). Trzeba również unikać czytania w myślach („ja już wiem, co chcesz przez to powiedzieć!”). Moje obserwacje oraz badania empiryczne pokazują, że początek rozmowy decyduje w dużej mierze o jej dalszym przebiegu. Nazwałem to zasadą Dobrego Startu. Jeśli nauczymy się pozytywnie, bez oskarżeń i narzekania rozpoczynać rozmowę na trudny temat, to znacznie łatwiej będzie nam znaleźć rozwiązanie, wyciągnąć konstruktywne wnioski.
Reklama
- Wychodzi Pan do młodych ludzi jako młody człowiek, jednocześnie mąż i ojciec, dzieli się z nimi swoim doświadczeniem, wiedzą, łącząc wykład z multimedialnymi pokazami, elementami małego „szoł”. Mówi Pan, że traktuje tę pracę jako rodzaj służby rodzinie i Bogu. Czy współczesne pokolenie potrzebuje tego rodzaju specjalnych szkoleń i warsztatów, bardziej niż pokolenie naszych dziadków, rodziców?
- Szczerze mówiąc, trudno mi powiedzieć, czy obecnie potrzebujemy tego bardziej. Ale nie ulega wątpliwości, że dysponujemy większą wiedzą o budowaniu relacji, mamy większe możliwości korzystania z pomocy specjalistów. Z drugiej strony faktycznie kondycja rodzin i małżeństw jest obecnie trudniejsza i - wręcz - dramatyczna. W tym roku w Polsce na trzy zawarte małżeństwa jedno zakończy się rozwodem. Tak mówią nam oficjalne statystyki. Sytuacja w Polsce jest jednak wciąż lepsza niż w innych krajach Europy. Rekord bije Hiszpania (ok. 75 proc. małżeństw rozpada się!). Stąd też potrzeba na taką działalność i służbę jest olbrzymia. Wolałbym, aby jej nie było…
- Czego będzie dotyczyło następne spotkanie w DA w Kielcach?
- Idea comiesięcznych spotkań wciąż jest przez nas dopracowywana. Pojawiają się nowe pomysły i sugestie uczestników. W lutym zapraszamy na konferencję pt. „Twórcza miłość, czyli STOP nudziarzom” oraz warsztaty pod tym samym tytułem. Jest to niezwykle ważny element budowania relacji miłości. Wraz z żoną jesteśmy autorami książek „Przytul mnie choć na chwilę. Jak być twórczym mężem?” oraz „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”. Zdajemy sobie sprawę, że wzmacnianie trwałości małżeństwa wymaga codziennego wysiłku, sprawiania, by wspólne życie było piękną przygodą. Jednocześnie zapraszamy także i tych, którzy wciąż poszukują osoby na całe życie. W każdy ostatni poniedziałek miesiąca zapraszamy na Mszę św. w intencji poszukujących męża lub żony, która odbywa się w kaplicy akademickiej przy ul. Wesołej 54.