Reklama

Świat

Irak: zagrożona obecność chrześcijan

Jeżeli wspólnota międzynarodowa nie pospieszy z natychmiastową pomocą, w ciągu najbliższych czterech lat przymusowa migracja może doprowadzić do zmniejszenia liczby chrześcijan w Iraku o 80 procent w stosunku do czasu sprzed agresji wojsk ISIS – alarmuje w specjalnym raporcie Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Analizuje on zagrożenia, przed którymi stają chrześcijanie iraccy powracający do swoich domów.

[ TEMATY ]

Irak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z raportu wynika, że praktycznie wszyscy tamtejsi chrześcijanie obawiają się o swe bezpieczeństwo, a prawie 90 procent z nich podkreśla, że obawy te są ogromne. Taki stan postrzegania rzeczywistości wynika między innymi z faktu, że niektóre oddziały lokalnych służb porządkowych, szczególnie te wspierane przez Iran, brutalnie traktują tamtejszą ludność oraz wielu obawia się powrotu tzw. Państwa Islamskiego. 69 procent ankietowanych zaznaczyło, że obawy te stanowią główną przyczynę przymusowej migracji.

Wśród innych przyczyn opuszczania swego kraju iraccy chrześcijanie wymieniają bezrobocie (70 procent), korupcję finansową i administracyjną (51 procent) oraz dyskryminację religijną (39 procent).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-07-07 14:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ONZ: 5,5 tys. zabitych i 1,5 mln uchodźców wewnętrznych w Iraku

[ TEMATY ]

ONZ

Irak

Steve Cadman / Foter / CC BY-SA

Ponad 5,5 tys. zabitych w ciągu minionych sześciu miesięcy i około 1,5 mln uchodźców wewnętrznych - taki jest bilans przemocy ze strony dżihadystów z Państwa Islamskiego, jaki przedstawił prof. Marc Bossuyt, sprawozdawca ds. Iraku w Komitecie ds. Eliminacji Dyskryminacji Rasowej, działającym pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Jednocześnie liczba tamtejszych chrześcijan zmniejszyła się w ciągu dekady o 80 proc. - z 1,4 mln w 2003 r. do 300 tys. obecnie. Według ONZ tylko w ostatnich tygodniach 670 tys. wyznawców Chrystusa opuściło swe domy i uciekło do irackiego Kurdystanu.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura nie chce ścigać aborcyjnej „przychodni” w Warszawie

2025-05-30 13:34

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie działalności aborcyjnej „przychodni” Abotak.

Zawiadomienie w tej sprawie złożył Instytut Ordo Iuris wskazując na możliwość popełnienia przestępstw wykonywania aborcji z naruszeniem przepisów ustawy oraz wprowadzania do obrotu „produktu leczniczego” (tabletek wczesnoporonnych) bez zezwolenia.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję