Reklama

To, co piękne, nie ginie, kiedy umiera ciało...

Ta śmierć zaskoczyła nas wszystkich. Chwilę wcześniej pełen życia, humoru, z planami na wieczór i nanajbliższy weekend, którego wydarzeniem miała być parafialna pielgrzymka na Litwę. Jeszcze w niedzielę podczas Mszy św. ks. dziek. Stanisław Budzyński zachęcał do wzięcia w niej udziału, bo jedzie Ksiądz Kanonik. Nie było lepszego „chwytu marketingowego” niż obecność ks. Edwarda. Wszyscy wiedzieliśmy, że gdzie On, tam optymizm, radość, śpiew... Wszyscy się do Niego garnęliśmy, ujęci Jego autentycznością, ciepłem, prostotą... I chyba nikt z nas nie przeszedł obok tego odejścia obojętnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. kan. Edward Kłopotek zasnął w Panu w jesienny wieczór 19 listopada br. Za oknami grabowieckiej plebanii było ciemno, wietrzenie i deszczowo. Wewnątrz - środek lata; Chrystus przyszedł na żniwo do swojej winnicy i upomniał się o swojego Robotnika, a On z charakterystyczną dla siebie radością i gotowością, wyszedł Mu na spotkanie, by „pójść kędy Go woła Jego Bóg i Jego Pan...”. Wierny Sługa, którego żywiołem i przeznaczeniem była parafia, który zwykł mawiać: „To, co mam, to jest Kościoła i ja wszystko chcę Kościołowi oddać”, a w pozostawionym przez siebie Testamencie zapisał słowa, które powinniśmy sobie wziąć do serca, że Kościół i rodzina, to dwa źródła życia.
19 listopada księga opatrzona tytułem: „Ksiądz kan. Edward Kłopotek 1934 - 2008” zamknęła się dla oczu ciała, ale dla naszych duchowych oczu nadal jest otwarta i wszyscy możemy, a nawet powinniśmy, z niej czytać. Do tej niezwykłej „lektury” zachęcali nas nasi Pasterze: najpierw bp Mariusz Leszczyński, który przewodniczył w czwartek, 20 listopada, uroczystej eksporcie do kościoła w Grabowcu, a potem, w piątek, 21 listopada, bp Wacław Depo, który przewodniczył uroczystościom pogrzebowym w Obszy. Zachęcali nas także bracia ks. Edwarda w Chrystusowym kapłaństwie, a zarazem Jego przyjaciele: ks. prał. Tadeusz Pajurek z Lublina i ks. inf. Kazimierz Bownik z Chełma, którzy wygłosili słowo Boże w tych dniach. Jakże dobitnie przekonywały nas do niej tłumy kapłanów i wiernych ze wszystkich parafii, w których posługiwał ks. Edward. Kazmierz Dolny, Lubartów, Józefów, Biłgoraj, Hrubieszów, Obsza a wreszie, przez ostatni rok, Grabowiec... to tylko kilka przystanków na mapie kapłańskiej posługi Księdza Kanonika, na których zostawił cząstkę swego serca i mnóstwo wdzięcznej miłości w sercach ludzkich.
Mówił: „Kiedy umrę, to powiedz coś o kapłaństwie, nie bardzo chciałbym, by mówiono o mnie”, „Może ja nie mam talentu do budowania i remontowania, ale chcę serce oddać wam, modląc się z wami i siedząc w konfesjonale”. „Umiłował głoszenie Bożego Słowa w sposób jasny i prosty, dzielenie się wiarą na co dzień...”, „U niego czuliśmy się jak w domu”, „Nasze spotkania kapłańskie bez ks. Edwarda, były smutniejsze”, „Był duszą towarzystwa i człowiekiem - duszą”, „Bóg go obdarzył nieprzeciętnymi zdolnościami intelektualnymi i bogatą osobowością... Pięknym głosem i niesamowitą pamięcią”, „Był zawsze tam, gdzie kapłan być powinien”... Tak wspominali ks. Edwarda duchowni, towarzyszący Jego ostatniej drodze, a wierni... wierni dziękowali Bogu ze łzami za dar Kapłana, który potrafił być nie tylko kapłanem, ale przede wszystkim człowiekiem, promienującym życzliwością, wrażliwym, serdecznym, którego nie sposób było nie pokochać; tak szybko zjednywał sobie ludzi.
W parafii św. Mikołaja w Grabowcu był niewiele ponad rok, a żegnaliśmy Go jak kogoś najbliższego, jak członka rodziny... Uśmiechnięty, pełen enegrii - nie potrafił trwać w bezczynności - spieszył zawsze tam, gdzie mógł być przydatny. Często przesiadywał w konfesjonale. Miał taki zwyczaj, że przynajmniej raz w czasie nabożeństwa przechodził do konfesjonału po przeciwnej stronie świątyni. Mówił, że może dzięki temu, komuś będzie łatwiej pojednać się z Bogiem, bo może trudność w poruszaniu się, może wstyd przed tymi, którzy patrzą... Brał pod uwagę wszystko, co może się rozgrywać we wnętrzu człowieka i wychodził na przeciw... Starszym i młodszym...
Kiedyś obiecał mi, że napisze do naszej „Niedzieli”. Czekałam z niecierpliwością. Musiałam czekać aż do tej chwili. Swoim życiem napisał piękniejszy i bardziej przemawiający artykuł, niż mógłby wyjść spod pióra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: komunikat po IX kongregacji generalnej kardynałów

2025-05-03 17:02

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Dziewiąta Kongregacja Generalna Kardynałów rozpoczęła się dziś rano o godz. 9.00 wspólną modlitwą. Obecnych było 177 kardynałów, w tym 127 elektorów - czytamy w komunikacie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.

Na początku losowo wyłoniono kardynałów Komisji, która pomaga kamerlingowi w zgromadzeniach specjalnych w załatwianiu spraw bieżących: są to kardynał Robert Francis Prevost, OSA, i kardynał Marcello Semeraro, natomiast kardynał Reinhard Marx pozostaje koordynatorem Rady ds. Gospodarki.
CZYTAJ DALEJ

Tanzania: brutalne pobicie kapłana

2025-05-04 14:57

[ TEMATY ]

Tanzania

pobicie kapłana

Vatican Media

Ks. Charles Kitima, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Tanzanii

Ks. Charles Kitima, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Tanzanii

W Dar es Salaam brutalnie zaatakowano ks. Charlesa Kitimę, sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Tanzanii. Sprawa wywołała oburzenie w całym kraju i uwypukliła narastający konflikt między Kościołem, a władzami przed zbliżającymi się wyborami.

Do napaści doszło wieczorem 30 kwietnia na terenie siedziby Konferencji Episkopatu Tanzanii w Dar es Salaam. Ks. Chrles Kitima, po spotkaniu z innymi liderami religijnymi, udał się do kantyny znajdującej się na terenie sekretariatu. Około godziny 22:00 został zaatakowany w łazience przez dwóch nieznanych sprawców przy użyciu tępego narzędzia. Duchowny z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala Aga Khan. Policja zatrzymała jedną osobę podejrzaną o atak, ale pojawiają się wątpliwości związane z brakiem transparentności w działaniach władz.
CZYTAJ DALEJ

Ostatnia Msza św. za Papieża Franciszka sprawowana ramach Novemdiales

2025-05-04 18:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kardynał Dominique Mamberti

Kardynał Dominique Mamberti

Papież Franciszek, ożywiony miłością Pana i prowadzony przez Jego łaskę, był wierny swojej misji aż do ostatecznego wyczerpania sił – przypomniał kardynał Dominique Mamberti w ostatniej Mszy św. za duszą Papieża Franciszka, sprawowanej w ramach Novemdiales w Bazylice św. Piotra. Kardynał wskazał na ważny wymiar duchowości Franciszka, jakim była adoracja Chrystusa.

W homilii kardynał nawiązał do słów z niedzielnego czytania Ewangelii św. Jana. Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus po Zmartwychwstaniu prowadzi dialog z Piotrem, pytając apostoła, czy Go kocha. Zauważył, że „miłość” jest kluczowym słowem tej karty Ewangelii. „Pierwszym, który rozpoznaje Jezusa, jest «uczeń, którego Jezus miłował», Jan, który woła: «To jest Pan!», a Piotr natychmiast wskakuje do morza, aby dołączyć do Mistrza. Po wspólnym posiłku, który rozpalił w sercach apostołów wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, rozpoczyna się dialog między Jezusem a Piotrem, potrójne pytanie Pana i potrójna odpowiedź Piotra” – mówił kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję