Bronisława Pałysa, członka elitarnego Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, zaprosił do Polkowic ks. proboszcz Marian Kopko. Proboszcz nie omieszkał wykorzystać okazji, żeby parafianie i zaproszeni goście z Zagłębia Miedziowego poszerzyli swą wiedzę o idei rycerstwa dzisiaj i o genezie zakonów rycerskich. Poznać bożogrobca łatwo - nosi ozdobione krzyżem jerozolimskim kremowy płaszcz i dystynktorium. Podczas inwestytury, czyli pasowania na rycerza połączonego z przysięgą, dostaje też od biskupa miecz i ostrogi, ale symbolicznie. Składa przysięgę, że będzie rycerzem wiary. Dawniej rycerze zakonni walczyli z Saracenami, dziś - z wrogami wiary i własnymi słabościami. Dlatego choć czas wypraw krzyżowych dawno minął, zakony rycerskie trwają. Inwestytura, podczas której Bronisław Pałys został bożogrobcem, odbyła się 26 kwietnia 2008 r., wśród świadków był ks. Marian Kopko. W sumie w szeregi bożogrobców przyjęto tego dnia 21 osób (6 księży, 18 kawalerów i 3 damy). Obrzędom inwestytury, którą przeprowadzono w kościele św. Wojciecha w Częstochowie przewodniczył, jako delegat Wielkiego Przeora Bożogrobców w Polsce kard. Józefa Glempa, sosnowiecki biskup pomocniczy Piotr Skucha, bożogrobiec. Co roku obrzęd inwestytury odbywa się w innym mieście.
Pasowanie na rycerza
Reklama
Obrzędy inwestytury są niezwykle malownicze, nawiązują do ceremoniału rycerskiego. Odbywają się częściowo po łacinie, ale przysięga nowych członków i członkiń jest po polsku: „Oświadczam i przysięgam wobec Boga wszechmogącego, jego Syna Jezusa Chrystusa i wobec Najświętszej Maryi Panny, że słowem i sercem będę przestrzegał, jako prawdziwy żołnierz Chrystusa, tego wszystkiego, co mi zostanie zlecone”.
Biskup wyciąga następnie prawą rękę nad kandydatami i rzecze: „Bądźcie zatem wiernymi i mężnymi żołnierzami Pana naszego Jezusa Chrystusa, kawalerami Jego Świętego Grobu, silnymi i odważnymi, abyście przy końcu ziemskiej pielgrzymki zostali włączeni do jego niebieskiego dworu”. Następnie biskup ukazuje ostrogi i mówi: „Otrzymujecie te ostrogi, które są symbolem waszej rycerskiej służby dla chwały i czci Grobu Bożego”. Kandydaci dotykają ostróg, nie ruszając się z miejsca - przynoszone zostają im one na tacy. Za chwilę biskup trzyma już w ręku obnażony miecz w pozycji poziomej i mówi: „Otrzymujecie ten miecz, który powinien wam przypominać obronę świętego Kościoła Chrystusowego oraz walkę w obronie ziemskiej ojczyzny Bożego Odkupiciela. Zechciejcie mocno zapamiętać, że Królestwa Bożego nie osiąga się za pomocą miecza, ale za pomocą wiary i miłości”. Biskup nadal trzyma miecz pionowo, następnie dotyka nim prawego ramienia kandydata i wypowiada słowa: „Na mocy udzielonego mi mandatu ustanawiam ciebie i ogłaszam kawalerem Zakonu Rycerskiego Grobu naszego Pana Jezusa Chrystusa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ekscelencja nakłada płaszcz
Reklama
Obrzędu dopełnia: nałożenie bożogrobcowi dystynktorium, co w obliczu biskupa czyni w jego imieniu jeden z księży - bożogrobiec, i nałożenie płaszcza - to już rola przełożonego zwierzchności (inaczej mówiąc prowincji zakonu), tytułowanego ekscelencją. W przypadku duchownych odbywa się to przez nałożenie mucetu, zaś dam - nałożenia czarnego płaszcza oraz mantylki - koronkowego welonu. Każda grupa osobno składa przysięgę. Celem bożogrobców (w świecie jest ich około 20 tys.) jest - najkrócej mówiąc - obrona wiary, działalność charytatywna, stała troska o własną formację duchową i przede wszystkim pomoc materialna w utrzymaniu miejsc świętych w Ziemi Świętej. Dotują w około 50% budżet patriarchy łacińskiego Jerozolimy. W odróżnieniu od typowego zakonnika, rycerz zakonny nie może być więc biedny jak „mysz kościelna”. Ale pieniądze to nie wszystko. Kandydat na bożogrobca odbywa rozmowy ze zwierzchnikiem danej zwierzchności. Wcześniej bożogrobcy uważnie obserwują kandydata czy żyje w zgodzie z nauką Kościoła. Podobnie jak do zakonu maltańskiego, do bożogrobców nie można się zapisać ot tak, ale jest się zapraszanym w poczet zakonu. W sensie prawnym, bożogrobcy działają na zasadzie stowarzyszenia osób duchownych i świeckich, nie związanych ślubami zakonnymi. W Polsce jest jedna zwierzchność Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, a już w sąsiednich Niemczech, gdzie bożogrobców jest znacznie więcej niż u nas - są dwie. Są kraje, gdzie jest ich jeszcze więcej.
Początek dały wyprawy krzyżowe
Reklama
Pierwsi bożogrobcy wywodzili się z uczestników wypraw krzyżowych, byli to i rycerze, i duchowni. Za założyciela wspólnoty uważa się Gotfryda z Bouillon, przywódcę pierwszej wyprawy krzyżowej. W zakon zorganizował strażników Grobu Pańskiego patriarcha jerozolimski Arnold, nadając im w 1114 r. regułę św. Augustyna. Bożogrobcy strzegli Grobu Świętego, patriarchy łacińskiego i pielgrzymów, których ponadto pielęgnowali podczas choroby i oprowadzali po miejscach świętych w Jerozolimie. Z chwilą zdobycia przez Saracenów w 1291 r. Akki - ostatniego punktu oporu krzyżowców i ostatecznego upadku Królestwa Jerozolimskiego, dalsze istnienie bożogrobców w formie zakonu rycerskiego straciło sens - twierdzi Ryszard Safiak, autor książki „Nysa” (Nysa 1999, s. 54). Bożogrobcy odrodzili się w 1304 r. jako bractwo, do którego przyjmowano osoby pielgrzymujące do Ziemi Świętej - już wtedy było to wyróżnienie. Jednocześnie bożogrobcy działali w Europie, gdzie szerzyli kult Grobu Bożego. Na wyprawy potrzebne były pieniądze, klasztory rycerzy Grobu Bożego miały więc do spełnienia funkcję czysto praktyczną. Do Polski bożogrobcy sprowadzeni zostali już w 1163 r. przez Jaksę z rodu Gryfitów i jako uposażenie otrzymali Miechów (dziś w diecezji kieleckiej), stąd zwano ich miechowitami. Miechowici mieli też klasztor na Śląsku, a konkretnie - w Nysie, do której w 1239 r. sprowadził ich z Miechowa biskup wrocławski Tomasz I. Szerzyli wśród wiernych kult Grobu Bożego, zajmowali się duszpasterstwem i co najważniejsze - szpitalnictwem. Nawiązywali w ten sposób do czasów, gdy w Jerozolimie opiekowali się chorymi pielgrzymami.
Bożogrobcy oczkiem w głowie papieży
W większości krajów europejskich zakon bożogrobców skasowany został już w XV w. (lata 1483-1489), ich majątek przekazano kawalerom maltańskim. Stąd tak ważne dla utrzymania ideałów rycerzy bożogrobców była działalność paryskiego Bractwa Grobu Świętego, działającego przy kościele franciszkanów od XIV w. aż do czasów rewolucji francuskiej - skasowano je w 1792 r., czytamy na oficjalnej stronie internetowej polskich bożogrobców. Bractwo to odnowione zostało w 1824 r. Z kolei w 1847 r. reaktywowano patriarchat łaciński w Jerozolimie - to data przełomowa dla odnowienia Zakonu Rycerskiego Bożego Grobu na całym świecie. Rok później patriarcha łaciński Jerozolimy Giovanni Valerga otrzymał od papieża Piusa IX tytuł Wielkiego Mistrza Zakonu Grobu Świętego, a 20 lat później ten sam papież uformował nowe stowarzyszenie na prawach Papieskiego Zakonu Rycerskiego. Obrzęd inwestytury przeprowadzano pierwotnie w Jerozolimie, a jeśli odbywał się on w kraju macierzystym kandydata, kandydat zobowiązany był do odbycia pielgrzymki do Grobu Bożego w dogodnym dla siebie terminie, co odnotowywano w księgach patriarchy Jerozolimy. Obowiązek pielgrzymowania do Jerozolimy pozostał, ale inwestytura odbywa się w krajach macierzystych kandydatów. Wielki Mistrz bożogrobców urzęduje dziś w Rzymie. Jest nim obecnie kardynał John Patrick Foley. Przez pewien czas Wielkimi Mistrzami byli papieże: Pius X, Benedykt XV i Pius XI.
Dolnośląskie namiastki Ziemi Świętej
Kiedy kontrolę nad Ziemią Świętą przejęli muzułmanie i dostęp do Grobu Bożego i innych miejsc związanych z działalnością Jezusa stał się utrudniony, w Europie zaczęły powstawać ich namiastki. Na Śląsku - m.in. słynna kalwaria w Krzeszowie (z Grobem Bożym w podziemiach bazyliki), w hrabstwie kłodzkim - kalwaria w Wambierzycach, zaś w Polsce Kalwaria Zebrzydowska i oczywiście bazylika w Miechowie z kościołem i wirydarzem mieszczącym replikę Grobu Bożego. Bożogrobcy, także miechowscy, zajmowali się szerszeniem kultu Grobu Pańskiego, popularyzacją nabożeństw pasyjnych i działalnością misyjną. Warto wiedzieć, że to bożogrobcom zawdzięczamy zwyczaj urządzania w Wielki Piątek w kościołach Grobów Pańskich.