Opowiadano mi, że na jednym z pierwszych spotkań przygotowujących młodzież do sakramentu bierzmowania w I klasie gimnazjum kapłan zadał pytanie: „Po co idziesz do tego sakramentu?” Zdziwienie i zaskoczenie odmalowało się na twarzach młodzieży. Po chwili ktoś nieśmiało powiedział: „Aby nie mieć w przyszłości problemów ze ślubem”.
Wiosenne miesiące roku to właśnie czas udzielania sakramentu bierzmowania. Przemierzając parafie wrocławskiej archidiecezji przez wiele tygodni spotykam młodych, którzy oczekują na przyjście Ducha Świętego. Zgodnie z przewidzianą formułą pytam: Droga młodzieży, powiedzcie przed zgromadzonym tu Kościołem, jakich łask oczekujecie od Boga w tym sakramencie? A oni chórem głosów odpowiadają: Pragniemy, aby Duch Święty, którego otrzymamy, umocnił nas do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad.
Czy mają rzeczywistą, pełną świadomość tego, na Kogo czekają? Czyjego umocnienia potrzebują i jak wielkim jest Dawca siedmiorakich darów? Czy też, jak wspomniany gimnazjalista, przyszli ubrani odświętnie, bo nie chcą mieć problemów z zawarciem sakramentu małżeństwa?
Bierzmowanie jest tradycyjnie drugim sakramentem wtajemniczenia chrześcijańskiego, w którym ochrzczeni otrzymują pełnię Ducha Świętego, tak jak Apostołowie otrzymali Go w dniu Pięćdziesiątnicy. Bierzmowanie jest dopełnieniem łaski chrztu, daje jej wzrost i pogłębienie, ściślej jednoczy z Chrystusem właśnie dzięki Jego Duchowi, głębiej zakorzenia w synostwie Bożym, pomnaża dary Ducha Świętego otrzymane we chrzcie, udoskonala więź z Kościołem, udziela specjalnej mocy Ducha Świętego do mężnego wyznawania imienia Chrystusa oraz do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem (por. KKK nr 1303). Sakrament bierzmowania nie jest kawałkiem papieru potrzebnym w Kościele do tego, aby móc zdobywać kolejne stopnie. On wyciska na duszy niezatarte znamię czyli charakter, który jest znakiem naznaczenia chrześcijanina pieczęcią Ducha Świętego, dając moc do dawania o Chrystusie świadectwa (por. KKK nr 1304).
Konferencja Episkopatu Polski wydała 16 stycznia 1975 r. instrukcję, wg której sakramentu bierzmowania należy udzielić młodzieży w wieku 14 - 15 lat. Obecnie, w dobie reformy oświaty, Polskie Dyrektorium Katechetyczne ustala, że „katecheza młodzieży gimnazjalnej wiąże się z (...) przygotowaniem do przyjęcia sakramentu bierzmowania (...), który winien być udzielany młodzieży uczęszczającej do klas trzecich gimnazjów”. To właśnie zgodnego chóru tej młodzieży słucham jako szafarz sakramentu. To ten chór odpowiada: „Pragniemy”. Ile trudu potrzeba, aby słowo zapalała autentyczna potrzeba młodego serca wiedzą duszpasterze w parafiach i rodzice bierzmowanych.
W 2007 r. w archidiecezji wrocławskiej sakrament bierzmowania przyjęło 12 051 młodych ludzi. Ich gotowość na przyjęcie łaski poprzedziły żmudne przygotowania, uczestnictwo w katechezach, nabożeństwach, specjalnie prowadzonej formacji, ale też modlitwa bliskich i całego Kościoła. Przyjmowanie sakramentów to wyrażanie zgody na coraz większą zażyłość z Jezusem Chrystusem, która, jako jedyna, przemienia życie. Aby nie zmarnować szansy na tę przemianę, bierzmowani muszą potraktować sprawę poważnie. Inaczej stanie się tak, że otrzymają upragniony papier, przeszkód w przyjmowaniu kolejnych sakramentów nie będzie, ale czy nie zmarnują czasu, w którym mogliby czerpać ze światła i mocy Ducha Pocieszyciela, który prowadzi drogą doskonalszej miłości?
Pomóż w rozwoju naszego portalu