Reklama

Kościół

Abp Gołębiewski: dzięki ofierze męczenników naród polski zachował wiarę

- Mamy orędowników w niebie - męczenników II wojny światowej, do których możemy się zwracać, aby wypraszali nam męstwo w wyznawaniu wiary - mówił abp Marian Gołębiewski, który przewodniczył Mszy św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w Dniu Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

[ TEMATY ]

męczennicy

Janusz Gajdamowicz

Abp Marian Gołębiewski

Abp Marian Gołębiewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne obchody mają szczególny charakter, ponieważ wpisują się w 75. rocznicę ocalenia więźniów z obozu w Dachau i 50. rocznicę ufundowania przez kapłanów więźniów w kaliskiej bazylice Kaplicy Męczeństwa i Wdzięczności.

Ze względu na panujący w Polsce stan epidemiczny, aby zachować obowiązujące normy wewnątrz świątyni modliło się 45 wiernych, natomiast pozostali łączyli się duchowo przez transmisję na antenie „Radia Rodzina Diecezji Kaliskiej” i w Telewizji Internetowej „Dom Józefa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Witając biskupów, duchowieństwo i wiernych ks. prał. Jacek Plota, kustosz Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu zaznaczył, że modlitwie towarzyszą relikwie polskich męczenników II wojny światowej, m.in.: św. o. Maksymiliana Marii Kolbego, bł. ks. Wincentego Frelichowskiego, bł. ks. Józefa Stanka Pallotyna. Dodał, że w 2010 r. abp Józef Michalik ofiarował kaliskiej bazylice Księgę Upamiętniającą Kapłanów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Są tylko dwie takie księgi. Jedna znajduje się na Jasnej Górze, a druga u św. Józefa w Kaliszu.

Reklama

W homilii abp Gołębiewski nawiązując do wydarzeń w Dachau sprzed 75 lat wspominał kapłanów, którzy ponieśli męczeńską śmierć. – Modlimy się za tych, którzy już „odpoczywają od swoich trudów”, albowiem księża, którzy przeżyli czas II wojny światowej w niemieckich obozach koncentarcyjnych już nie żyją. Męczenników spośród ich grona prosimy o wstawiennictwo za nami, którzy trudząc się i potykając przemierzamy szlaki tej ziemi, byśmy mogli kiedyś z czystym sumieniem stanąć przed Panem życia i śmierci – powiedział celebrans.

Przekonywał, że naród polski przetrwał dzięki ofierze męczenników. – To dzięki nim naród polski zachował wiarę pomimo narzuconego mu systemu ateistycznego, trwał przy Kościele i jego pasterzach w trudnej rzeczywistości powojennej Polski – zaznaczył kaznodzieja.

Przypomniał, że 22 kwietnia 1945 r. kapłani przebywający w obozie koncentracyjnym w Dachau oddali się w opiekę św. Józefowi. – Inicjatywa aktu zawierzenia wyszła od ks. Jana Adamieckiego z Włocławka, a ostateczną wersję przygotował zespół z ks. kanonikiem Franciszkiem Jedwabskim z Poznania i ks. kanonikiem Bolesławem Kunką z Włocławka. Na wstawiennictwo św. Józefa nie trzeba było długo czekać, bo 29 kwietnia 1945 r. żołnierze z patrolu VII Armii Amerykańskiej wyzwolili obóz na kilka godzin przed planowaną przez hitlerowców jego całkowitą likwidacją i wymordowaniem pozostających w nim więźniów – akcentował metropolita wrocławski senior.

Duchowny przypomniał wielu kapłanów więzionych w Dachau, wśród których wymienił późniejszego bpa koszalińsko-kołobrzeskiego Ignacego Jeża i abpa Kazimierza Majdańskiego, a także zamęczonego w obozie bł. bpa Michała Kozala.

Reklama

Wskazał, że II wojna światowa doprowadziła do milionów ludzkich tragedii, a w sposób szczególny prześladowana była religia i wiara. – Ukoronowaniem tego pasma cierpień kapłanów i innych ludzi w Polsce była beatyfikacja 108 męczenników II wojny światowej dokonana przez Jana Pawła II w Warszawie w dniu 13 czerwca 1999 r. Mamy więc orędowników w niebie, do których możemy zwracać się z prośbą, by wypraszali łaski dla Kościoła, dla wiernego ludu, by wypraszać dla niego męstwo w wyznawaniu wiary w czasach epidemii i śmierci wielu braci – mówił hierarcha.

Apelował do wiernych, aby modlili się za kapłanów i obdarzali ich szacunkiem. – To dzięki męczeńskiej krwi współbraci kapłani otrzymali prawo i impuls do odważnego dawania świadectwa Chrystusowi na ziemi polskiej. Szanujmy naszych kapłanów, wspomagajmy ich, bo zasługują na dobre imię i wdzięczność. Nie zasługują na miano tylko pedofilów. Są grzeszni jak wszyscy ludzie, ale są gotowi służyć człowiekowi pomimo trudności, jakie Kościół napotyka w swej misji na co dzień. Do nich Chrystus mówi: „Odwagi, jam zwyciężył świat” – powiedział abp Gołębiewski.

Po komunii św. ks. Tadeusz Kosecki z Gdyni, były więzień obozu w Stutthofie, odczytał akt zawierzenia św. Józefowi ułożony 75 lat temu przez księży w Dachau.

W swoim słowie bp Edward Janiak wskazał, że miłości do św. Józefa nauczył go ks. Wacław Tokarek, proboszcz polskiej misji katolickiej w Dortmundzie. – Właśnie tam po raz pierwszy spotkałem się z kultem św. Józefa Kaliskiego, ponieważ ks. prałat Wacław Tokarek przebywał w obozie koncentracyjnym w Dachau i był przekonany, że św. Józef Kaliski ich wyzwolił, bo do niego modlili się. Ten kapłan był dla mnie wielkim świadkiem czci oddawanej temu świętemu – mówił biskup kaliski.

Reklama

Po Mszy św. abp Marian Gołębiewski poświęcił Kaplicę Męczeństwa i Wdzięczności oraz Muzeum Księży Dachauowczyków znajdujące się w podziemiach kaliskiej bazyliki po zakończonych niedawno pracach remontowo-konserwatorskich.

Wraz z abp. Marianem Gołębiewskim Mszę św. koncelebrowali biskup kaliski Edward Janiak, biskup pomocniczy Łukasz Buzun, biskup kaliski senior Stanisław Napierała i kilku kapłanów.

Ustanowiony przez Episkopat w 2002 r. Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego jest kontynuacją corocznego dziękczynienia księży – więźniów Dachau.

Obóz koncentracyjny w Dachau od końca 1940 r. był miejscem docelowym dla duchownych aresztowanych przez władze hitlerowskie w różnych krajach podbitych przez III Rzeszę. W tym miejscu kaźni przebywało łącznie 1773 księży, zakonników i kleryków z Polski, spośród których tylko 818 doczekało chwili oswobodzenia obozu w kwietniu 1945 r.

W dniu 22 kwietnia 1945 r. duchowni uroczystym Aktem oddali się w imieniu swoim i pozostałych współwięźniów w opiekę św. Józefowi Kaliskiemu i tydzień później, 29 kwietnia, zostali ocaleni z obozowej niewoli przez niewielki oddział patrolowy armii amerykańskiej. Ponieważ stało się to niespodziewanie, na dwie godziny przed likwidacją obozu i na kilkanaście godzin przed atakiem na KL Dachau planowanym przez dowództwo amerykańskie, fakt wcześniejszego wyzwolenia obozu uznany został przez więźniów za szczególną łaskę otrzymaną od Boga za przyczyną św. Józefa.

Reklama

Po zakończeniu wojny i powrocie do kraju polscy księża i zakonnicy wypełniali swoje obozowe ślubowanie i corocznie przybywali w dniu 29 kwietnia do Kalisza z dziękczynnymi pielgrzymkami. Ostatni z nich, ks. Leon Stępniak, zmarł w 2013 r.

W 1970 r., w 25. rocznicę wyzwolenia obozu, ufundowali w podziemiach kaliskiego sanktuarium Kaplicę Wdzięczności i Męczeństwa oraz utworzyli Muzeum i Archiwum, w których zgromadzone zostały dokumenty i przedmioty dotyczące ich pobytu w obozie w Dachau. Pięć lat później założyli Instytut Studiów nad Rodziną w Łomiankach.

Obecnie pielgrzymki do Narodowego Sanktuarium św. Józefa z okazji Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego są wyrazem pamięci o tych, którzy byli uwięzieni.

2020-04-29 17:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Męczennicy czerwonego reżimu

Niedziela Ogólnopolska 43/2023, str. 26-27

[ TEMATY ]

męczennicy

Zdjęcia: pl.wikipedia.org, Adobe Stock, montaż: M. Pijewska

Nazywano ich w komunistycznej propagandzie reakcyjną częścią kleru, zdrajcami ojczyzny, agentami Watykanu, szpiegami imperializmu...

Oskarżani o próby obalenia ustroju, śledzeni, poddawani brutalnym śledztwom, stawiani przed sądami i skazywani na śmierć, częściej – mordowani bez pozorów legalności w sposób skrytobójczy przez komanda śmierci, tzw. nieznanych sprawców. Byli skazani na zapomnienie przez włodarzy niby-Polski. Taki był los wielu męczenników w sutannach po wojnie, ponieważ mieli odwagę publicznie sprzeciwiać się łamaniu praw Bożych, ateizacji społeczeństwa, propagandowym kłamstwom oraz szarganiu dobrego imienia bohaterów walczących o wolność ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: Papież będzie posłańcem zgody, dialogu i pokoju

2025-11-26 09:02

[ TEMATY ]

kard. Pietro Parolin

Leon XIV w Turcji i Libanie

dialog i pokój

zgoda

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Turcja i Liban czekają na Leona XIV. Watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin podkreśla znaczenie tej podróży dla ekumenizmu, dialogu międzyreligijnego oraz jako znak nadziei i pokoju. Kardynał podkreśla fundamentalną rolę chrześcijan w życiu społecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym na Bliskim Wschodzie. „Chcielibyśmy, aby mogli pozostać na swojej ziemi”.

W Turcji i Libanie wszystko jest gotowe na przybycie Leona XIV. Pierwsza zagraniczna podróż apostolska amerykańskiego Papieża rozpocznie się pod znakiem świadectwa i spotkania. Następca Piotra leci na Bliski Wschód, aby umocnić w wierze i nieść piękno Chrystusa, który zbawia całą ludzkość. Wielkie są oczekiwania wspólnot katolickich, i nie tylko, w obu krajach położonych na kontynentach dotkniętych wojnami i przemocą, a jednak zdolnych do budowania, często przy znacznych cierpieniach i przeciwnościach, dróg dialogu, gościnności i pokoju. Dwa motta wybrane na tę wizytę: „Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest” oraz „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” podkreślają istotę obu etapów tej podróży pod znakiem nadziei, jedności i braterstwa. Podróż do Turcji będzie skupiona na ekumenicznej uroczystości upamiętniającej 1700-lecia Soboru Nicejskiego, natomiast w kraju cedrów jednym z najbardziej wzruszających momentów będzie „cicha modlitwa” w porcie w Bejrucie, gdzie pięć lat temu na skutek eksplozji zginęło ponad 200 osób, a 7 tys. zostało rannych. Zdaniem kard. Pietra Parolina, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, wizyta Papieża przyniesie nadzieję, pokój i nowy impuls dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie do Słowa Bożego: modlitwa nie jest prywatnym hobby

2025-11-26 21:00

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Adobe Stock

Dekret Dariusza zakazuje przez trzydzieści dni modlitwy do kogokolwiek poza królem. To klasyczna „religia państwowa”. Władza żąda znaku absolutnej lojalności. Daniel nie robi demonstracji. „Jak zwykle” otwiera okna ku Jerozolimie i trzy razy dziennie modli się do Boga. Właśnie ta spokojna wierność rytmowi przymierza staje się powodem oskarżenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję