Reklama

Słowo pasterza

Apostoł Narodów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Źródłem poznania życia i działalności św. Pawła są Dzieje Apostolskie i Listy samego Apostoła. Wynika z nich, że Paweł pierwotnie nosił imię Szaweł. Urodził się w Tarsie w Cylicji ok. 8 r. po Chrystusie w rodzinie żydowskiej, legitymującą się przynależnością do pokolenia Beniamina. Pierwsze wykształcenie otrzymał w Jerozolimie u stóp Gamaliela, jednego z najwybitniejszych ówczesnych rabinów. Zdobył wiedzę nie tylko w zakresie Biblii i historii Izraela, ale także w dziedzinie kultury hellenistycznej. Z Dziejów Apostolskich dowiadujemy się, że przez długi czas był prześladowcą chrześcijan. Sam o tym także wspomina w swoich Listach (Ga 1,13; Flp 3,6; 1 Tm 1,13). Jako prześladowca Szaweł był świadkiem męczeńskiej śmierci św. Szczepana. Podczas jednej z takich prześladowczych akcji, ok. roku 36 rozegrało się zdarzenie, które odegrało ogromną rolę w jego życiu. Było to pod Damaszkiem, gdy Szaweł był w drodze do tego miasta, aby uwięzić tamtejszych chrześcijan i sprowadzić ich do Jerozolimy. Ukazał się mu zmartwychwstały Chrystus i wezwał go do głoszenia Ewangelii wśród pogan. Zgodnie z poleceniem Szaweł przyjął chrzest i stał się gorliwym głosicielem Chrystusa wśród pogan. Po krótkim pobycie na Pustyni Arabskiej rozpoczął głoszenie Ewangelii w Damaszku. Potem udał się do Jerozolimy i nawiązał kontakt z Apostołami, a zwłaszcza z Piotrem. Następnie udał się do rodzinnego Tarsu i do Antiochii. W latach następnych odbył trzy podróże misyjne: pierwszą w latach 45-49 (Cypr, środkowa część Azji Mniejszej: Pamfilia, Pizydia, Likaonia), w której towarzyszyli mu Barnaba i Jan Marek. Po pierwszej podróży Paweł przybył do Jerozolimy i wziął udział w soborze jerozolimskim. Po spotkaniu z Apostołami w Jerozolimie udał się w drugą podróż misyjną (50-52). Dotarł w niej aż do dzisiejszej Grecji. Towarzyszył mu z początku Sylas, a potem Tymoteusz i prawdopodobnie Łukasz Ewangelista. Trzecia podróż misyjna trwała najdłużej i odbywała się w latach 53-58. Objęła swoim zasięgiem zachodnie wybrzeże dzisiejszej Azji Mniejszej i znaczą część terenu dzisiejszej Grecji. Z czasu trzeciej podróży pochodzi najwięcej Listów apostolskich pisanych do założonych przez Pawła pierwszych gmin chrześcijańskich.
Po powrocie z trzeciej podróży i zawiezieniu do Jerozolimy darów dla ubogich Paweł został aresztowany i po krótkim przesłuchaniu został wtrącony do więzienia przez namiestnika Feliksa. W więzieniu przebywał ok. 2 lat. Jako obywatel rzymski zażądał od namiestnika Festusa, by jego sprawa była rozpatrzona przed cezarem, na co uzyskał zgodę. Udał się przeto do Rzymu. Tam przebywał w więzieniu prawie trzy lata. Cieszył się jednak względną swobodą, dlatego mógł prowadzić działalność apostolską. Stąd napisał trzy Listy więzienne. Po wyroku uniewinniającym Paweł, opuściwszy więzienie, odwiedził niektóre gminy w Azji Mniejszej. Następnie został ponownie uwięziony. Ok. roku 67 znalazł się ponownie w rzymskim więzieniu i tam został ścięty. Jego śmierć męczeńską upamiętnia w Rzymie Bazylika św. Pawła za Murami.
Wróćmy jednak do wydarzenia pod Damaszkiem, które w tym tygodniu jest wspominane w liturgii, a które było punktem zwrotnym w całym życiu św. Pawła. Wydarzenie to niektórzy nazywają nawróceniem św. Pawła, inni zaś jego powołaniem. Jakkolwiek je nazwiemy, stanowi ono szczególną interwencję Bożą w życie tego człowieka. Szaweł otrzymał w nim nowe powołanie. Z woli samego Chrystusa miał zaprzestać dotychczasowej antychrześcijańskiej działalności i stać się apostołem pogan. Paweł zawsze traktował to powołanie jako wielką łaskę. Wypełnił je też z wielkim poświęceniem. Wspomniał o tym w Drugim Liście do Tymoteusza.
My także otrzymaliśmy od Boga powołanie. Z pewnością nie było w naszym życiu takiego dramatycznego zdarzenia, jakie przeżył Szaweł pod Damaszkiem. Chrystus wtedy potrzebował Szawła do wykonania wielkiego zadania, zaniesienia Ewangelii do pogan, w obręb ówczesnego świata rzymskiego. Paweł uczynił to, za pomocą łaski Bożej, w wielkim stylu. Nasze powołanie jest skromniejsze. Niemniej jednak winniśmy je wypełnić także w pięknym stylu, w wielkiej gorliwości.

Oprac. ks. Sławomir Marek

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda: duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości

- Duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości, do której nas wszystkich wzywa Chrystus. To wezwanie jest szczególnie ważne w przeżywanym Roku Świętym, w szczególnym czasie łaski, jaki jest nam dany, abyśmy się pojednali, wybaczyli sobie wzajemne urazy i weszli na drogę świętości - mówił abp Tadeusz Wojda, który przewodniczył Mszy św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach dzisiejszych ogólnopolskich obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję