Reklama

Mądrość chroni przed utratą zmysłu prawdy

21 listopada w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu odbył się drugi wykład otwarty z cyklu „Ty darzysz łaską siedemkroć. Dary Ducha Świętego odczytane dzisiaj”. Wygłosił go prof. dr hab. Marian Grabowski, kierownik Zakładu Filozofii Chrześcijańskiej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego wystąpienie nosiło tytuł: „Bo mądrość cenniejsza od pereł i żaden klejnot nie jest jej równy (Prz 8, 11). Dar mądrości”.

Niedziela toruńska 50/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podstawowym działaniem Ducha jest pomoc w zrozumieniu Jezusa i tego, co On mówi - rozpoczął prelegent. - Co zatem Jezus mówi o mądrości? Na kartach Ewangelii, niewiele. Słowo „mądrość” wydaje się nie przynależeć do słownika Zbawiciela. Nurtuje nas pytanie: Dlaczego?
Może warto zadać tu inne pytanie: Dlaczego ludzie na ogół milczą o mądrości? Nasuwają się trzy odpowiedzi. Jedni nie wypowiadają się na temat mądrości, gdyż nie wiedzą, czym ona jest. Drudzy - ponieważ nie chcą nadużywać tego słowa. Jeszcze inni - bo słuchacze są nieprzygotowani i mogliby nieopatrznie zrozumieć słowa o mądrości.
- Być może te dwa ostatnie względy kierowały Jezusem - zauważył prof. Grabowski. - Czytając Ewangelie znajdujemy tylko dwie wypowiedzi Jezusa, w których wprost pada słowo „mądrość” - obie u św. Łukasza (Łk 7, 35 i Łk 11, 49).

Mądrość - niezgoda na pozory, udawanie, mistyfikację

„Z kim więc mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? Podobni są do dzieci, które przebywają na rynku i głośno przymawiają jedne drugim: «Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie płakali». Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: «Zły duch go opętał». Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników». A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność” (Łk 7, 31-35).
Wchodzimy w klimat zabawy. Dzieci są pełne pretensji, że ich rówieśnicy nie dali się wciągnąć w zabawę. A czym jest zabawa? Jest próbą kreacji wirtualnego świata, częściowo pochodzącą z obserwacji rzeczywistości, a częściowo z wyobraźni. Uczestnicy zabawy poruszają się na pograniczu świata realnego i nierealnego.
Dlaczego dzieci odmówiły zabawy? Dla kaprysu? Z nudy? A może dlatego, że nie zgadzały się na nierealność tego, czego zabawa dotyczyła? Dziecko w miarę jak dorasta przestaje się zgadzać na fikcję. Chce żyć realnie, bo dojrzewa. Wydaje się, że w sytuacji przytoczonej przez św. Łukasza, był to motyw kluczowy. Zabawa, w której miały się łączyć śmiech, śpiew i płacz, groziła uczestnikom stoczeniem się do roli komików, błaznów.
Co na to Jezus? Posłużył się obrazem dziecięcych niesnasek wokół zabawy, aby zilustrować reakcję Żydów na działalność Jana Chrzciciela i własną. Obaj nie godzili się na jakąkolwiek umowność w sferze zachowań religijnych, na udawanie, pozory, mistyfikację. Jezus odsłonił tu mechanizm czczego krytykowania, sytuację, w której - jak to często mówimy - „i tak źle, i tak niedobrze”. Zaszło tu oślepienie rozumu, stoczenie się w nonsens.
Ten mechanizm funkcjonuje i dziś. Każdy, kto odmawia uznania realności pozorów popada w niełaskę, naraża się na odrzucenie, ostracyzm. Oskarżycielom nie przeszkadza to, że popadają w logiczne sprzeczności. Rozum wygasa, emocje zakrywają wszystko, odcinają od innego człowieka.
Oburzenie Żydów w stosunku do Jana i Jezusa dotyczyło czynności religijnej - postu. Traktowali oni post jako czynność umowną, nierealną, coś na niby. Twierdzili oczywiście coś innego, uważając się za strażników postu, ale zupełnie nie mieli pojęcia, że jest on czynnością wskazującą na rzeczywistość wieczną - realną i przeciwstawną rzeczywistości ziemskiej, przejściowej.
Tajemniczość, enigmatyczność słów Jezusa o mądrości jest celowa, chroni ją przed niezrozumieniem, błędną interpretacją. Tylko wybrani mogą to zrozumieć, nie pojmie tego ktoś przypadkowy. Bo mądrość jest darem, a nie owocem naszych starań.

Mądrość - gotowość do uznania prawdy o sobie

„Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: «Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie. Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym plemieniu będzie pomszczona. Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli». Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby go podchwycić na jakimś słowie” (Łk 11, 45-54).
Trwa uczta, na którą Jezus został zaproszony jako gość. Wygłasza On gwałtowną mowę, w której kilkakrotnie powtarza się słowo „biada”. Mowa ta jest wielkim ostrzeżeniem przed życiem w nieprawdzie, ostrzeżeniem, a nie groźbą. „Uważajcie na sytuacje, w których grozi wam dwuznaczność, obłuda, skupienie uwagi na tym, co drugorzędne” - zdaje się mówić Jezus. Nieczystość wnętrza zostaje zestawiona z dbałością o pozory, z czystością rytualną. U żydowskich uczonych w Prawie, którzy utożsamili czystość z przestrzeganiem rytualnych przepisów, nastąpiła degradacja zmysłu prawdy - ich umysł nie potrafił odróżnić tego, co kluczowe, od tego, co drugorzędne.
Sprawa nie była błaha, gdyż dotyczyła nauczycieli ludu. Ci, którzy powinni prowadzić innych ku Bogu, nie odcięli się w sposób stanowczy od postawy swych przodków, którzy mordowali proroków. Pozornie czcili zabitych wysłanników Boga, stawiając im okazałe grobowce, ale jednocześnie deformowali przekaz proroków, niweczyli ich posłannictwo, postępując na przekór ich wezwaniom do nawrócenia, przeinaczając ich treść. Co więcej, zapewnili sobie wyłączność na interpretację tego przekazu, czyniąc to według własnej wygody i widzimisię.
Jezus ostrzega, że krew przodków „zażądana będzie od pokolenia tego”. Zanim jednak to się stanie, nastąpi uświadomienie, że ta krew (a więc grzeszna postawa) jest w posiadaniu samych zainteresowanych. Oni są władni coś z tym zrobić, tylko muszą otworzyć oczy na prawdę. Problem w tym, że oni są gotowi zaakceptować tylko takiego Jezusa, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym Zbawicielem. Wolą Go zabić i pozostać przy obrazie Jezusa, którego - tak jak w przypadku proroków - przykroją do własnych ram. W Ewangeliach dwukrotnie czytamy o próbach zabicia Jezusa: w rodzinnym Nazarecie, po mowie wygłoszonej w synagodze, oraz w Jerozolimie podczas świąt Paschy.
Zabójcy proroków, a zarazem potencjalni zabójcy Jezusa, mają szansę otrzymać światło - trudną prawdę o sobie, o potencjalnej gotowości do zrobienia tego samego, czego dopuścili się ich przodkowie. Bo krew Jezusa ma moc otwierania oczu na prawdę o sobie i to jest czyn Bożej mądrości. Jej owocem jest nie gniew, protest, gotowość do mordu, lecz płacz, gotowość do uznania prawdy o sobie.
„I ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen” (Ap 1, 7).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Meksyk: nie żyje ksiądz katolicki, który zaginął na początku tego miesiąca

2025-10-10 09:12

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

BP Archidiecezji Krakowskiej

Na rozkopanej drodze między miastami Zumpango a Mezcala w południowo-środkowym Meksyku znaleziono 6 października wczesnym popołudniem zwłoki ks. Bertoldo Pantaleóna Estrady, o którego zaginięciu oznajmiono 4 bm. w mieście Cocula w stanie Guerrero na południu kraju. Prokuratura krajowa wszczęła śledztwo w tej sprawie, nie wykluczając zabójstwa.

W oświadczeniu wydanym na wieść o śmierci tego kapłana - proboszcza parafii św. Krzysztofa w Mezcali (diecezja Chilpancingo-Chilapa) - episkopat meksykański wyraził smutek i ból z tego powodu. Podkreślono, że jest "kolejny przejaw przemocy, który pogrąża w smutku naszą wspólnotę". Biskupi wezwali "kompetentne władze stanowe i federalne do przeprowadzenia natychmiastowego, dogłębnego i przejrzystego dochodzenia w tej sprawie, aby wyświetlić tę zbrodnię i zapewnić sprawiedliwe ukaranie odpowiedzialnych za nią".
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Ostatnie Pożegnanie Krystyny Borowczyk

2025-10-11 16:58

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

bp Adam Bałabuch

Krystyna Borowczyk

pogrzeb ludzi Kościoła

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Portret śp. Krystyny Borowczyk z napisem „Moją miłością jest Chrystus” przy jej grobie na cmentarzu komunalnym w Świdnicy.

Portret śp. Krystyny Borowczyk z napisem „Moją miłością jest Chrystus” przy jej grobie na cmentarzu komunalnym w Świdnicy.

W świdnickiej katedrze w sobotę 11 października odbyły się uroczystości pogrzebowe Krystyny Teresy Borowczyk, wieloletniej współpracowniczki Świdnickiej Kurii Biskupiej, tłumaczki, katechetki i członkini ruchów i wspólnot katolickich. Zmarła w wieku 70 lat.

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Adam Bałabuch. W koncelebrze uczestniczyło blisko czterdziestu kapłanów, a katedrę wypełniły tłumy wiernych: rodzina, przyjaciele, współpracownicy oraz liczni przedstawiciele wspólnot kościelnych. Jeszcze przed rozpoczęciem liturgii wyrażono wdzięczność wszystkim, którzy towarzyszyli zmarłej modlitwą i obecnością, a w szczególny sposób przyjaciołom z Włoch, ze wspólnoty Comunione e Liberazione oraz osobom konsekrowanym ze stowarzyszenia Memores Domini, do którego należała Zmarła. Część tekstów Mszy świętej została odczytana w języku włoskim, co stanowiło wyraz wdzięczności i gest w stronę licznie przybyłych gości z Włoch.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł o. Eugenio Barelli, dawny gwardian sanktuarium Stygmatów La Verna

2025-10-11 19:16

[ TEMATY ]

gwardian

o. Eugenio Barelli

sanktuarium Stygmatów La Verna

Włodzimierz Rędzioch

o. Eugenio Barelli

o. Eugenio Barelli

Dziś, 11 października we franciszkańskim sanktuarium La Verna odbył się pogrzeb dawnego gwardiana o. Eugenia Barellego. Ten święty franciszkanin zmarł 9 października we Fiesole w Toskanii.

O. Barelli, który został franciszkaninem za namową o. Pio, był od roku 1973 gwardianem sanktuarium Stygmatów i to właśnie on w 1993 r. przyjmował w La Vernie Jana Pawła II, pierwszego w historii papieża, który odwiedził miejsce, gdzie Biedaczyna z Asyżu upodobnił się do Chrystusa, otrzymując stygmaty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję