Józefa Przystasz, córka Stanisławy z domu Szczepanik i Antoniego Przystasz urodziła się w styczniu 1923 r. w Rzekach. Ukończyła szkołę podstawową w Witryłowie, Liceum Ogólnokształcące i Szkołę Położnych w Przemyślu oraz Studium Nauczycielskie dla pracowników Służby Zdrowia w Warszawie. W młodości uderzyły w nią dwa dramaty. Jej narzeczony został rozstrzelany na jej oczach a ojciec, wyprowadzony z domu w 1942 r. przez ludzi z bandy UPA, zaginął w nieznanych okolicznościach i nieustalonym miejscu (prawdopodobnie w okolicy Birczy). Dotknięta cierpieniem załamała się. Zintegrowała swoją osobowość na nowo i pełna empatii i miłości wyższej oddała się na służbę bliźnim i Bogu. Kierowana uczuciem empatii przygotowała ojczyma do spotkania z Bogiem troszcząc się o niego fizycznie, jak również duchowo, nie bacząc na jego przykry charakter. Był kierownikiem PGR-u, nadużywał alkoholu i krzywdził bliskich doprowadzając siebie do utraty wzroku i nieuleczalnej choroby. Zmarł zaopatrzony sakramentem pokuty i Wiatykiem za jej duchowym wpływem.
Zaangażowana w życie Kościoła Józefa Przystasz dążyła do utworzenia Instytutu na wzór Instytutu Notre Dame de Vie (Naszej Pani Życia) we Francji. Nie otrzymała jednak zgody na wyjazd, aby odbyć tam nowicjat. Również jej kariera zawodowa w przemyskim Szpitalu legła w gruzach, gdy za odmowę asystowania przy aborcji została z niego wyrzucona. Po powrocie z Warszawy do Przemyśla, pracowała w swojej dawnej szkole jako nauczycielka zawodu i kierownik szkolenia praktycznego. Niełatwy był to czas dla ludzi wiary, czego dowodzi list bp. Tokarczuka do Dyrekcji Wyższego Studium Nauczycielskiego w Przemyślu z dnia 23 listopada 1973 r., w którym upominał się o prawa człowieka do wyznania, praktyk religijnych. Przypominał o aktach prawnych takich jak Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, oraz zapis w Konstytucji z 1952 r. tych artykułów, które gwarantowały wolność sumienia i wyznania. List był reakcją na utrudnienia, szykany i nadużycia prawa przez osoby publiczne, jakimi byli profesorowie pokroju Lesława Chowańskiego.
W wychowawczej pracy z młodzieżą Józefa Przystasz była aktywna i innowatorska. Narażała się na prześladowanie i inwigilację z uwagi na pracę wychowawczą z młodzieżą polegającą na pielgrzymowaniu do ciekawych miejsc kultu. Gdy we Wrocławiu powstał nowy ośrodek wyjechała tam, aby kształtować przyszłe członkinie „Elianum”. Pomagała o. Józefowi Prusowi - prowincjałowi Karmelitów Bosych oraz o. Cherubinowi Pikoniowi organizować Świecki Instytut Karmelitański „Elianum”.
Wieloletnie zmaganie się z przeciwnościami losu zaowocowało zawałem mięśnia sercowego i udarem mózgu. Od tego czasu najniższa renta inwalidzka była jej jedynym źródłem utrzymania. 20 marca 1993 r. trafiła do Domu Spokojnej Starości w Dynowie, gdzie dożyła swoich dni. Zmarła 13 września 2001 r. Jej przyjaciółki ze Szkoły Położnych (poznały ją w 1949 r.), Stanisława Runowska i Bogna Harbich wspominają ją jako osobę wyjątkowo ofiarną. Podczas pobytu w DSS w Dynowie opiekowała się Stanisławą Sarnecką (członkinią „Elianum”). Sakramenty i życie Słowem Bożym w życiu Józefy Przystasz były codziennością. Była wzorem miłości nieprzyjaciół troszcząc się o osobę, która z racji funkcji mogła ochronić ją przed utratą pracy i mieszkania a nie zrobiła tego. Była świadkiem wierności zasadom etyki lekarskiej i apostolstwa w swoim środowisku.
„A pamięć o niej nie przejdzie do historii, lecz wraz z upływem czasu przeminie, jak i o nas wszystkich” - powiedziała Bogna Harbich. Tak jednak nie musi być. Od żywych świadków jej czynów zależy, czy powstanie obszerna biografia, a jej osoba utrwali się w świadomości katolików jako szlachetny wzorzec do naśladowania.
Informacje o innych ważnych i heroicznych aktach służenia bliźnim, są tajemnicą Boga i tych, którzy doświadczyli pomocy ze strony Józefy Przystasz. Jeśliby ktoś z Czytelników posiadał budujące informacje o niej i gotów byłby dać świadectwo do obszerniejszej pracy biograficznej proszę o kontakt pod tel. 0 16 678 77 74 lub kom. 501 025 297.
Pomóż w rozwoju naszego portalu