Niedzielne popołudnie, tłum ludzi zebrany przed kościołem i najważniejsza osoba - ksiądz prymicjant. To obraz chwili, na którą czeka 146 alumnów Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie. Przed nimi jeszcze lata wytężonej pracy w szkole Chrystusa. Odpowiedź na Jezusowe wezwanie, choć niesie ze sobą wiele radości, wymaga także ciężkiego wysiłku. Powołanie przybiera różne kształty, czasem przypomina drogę bohaterów biblijnych - niewiernego Tomasza czy zapierającego się Jezusa Piotra, dlatego konieczna jest formacja młodych dążących do Chrystusowego kapłaństwa, by mogli jak najlepiej przygotować się do pracy duszpasterskiej.
Ora et labora
Reklama
Benedyktyńska zasada „módl się i pracuj” przekłada się na codzienne, seminaryjne życie. Formacja przyszłych kapłanów - jak mówi rektor seminarium ks. dr prał. Tadeusz Kądziołka - przebiega na dwóch płaszczyznach: intelektualnej i duchowo-religijnej. One stanowią fundament dla pełnego rozwoju osobowości alumna. Zajęcia dydaktyczne odpowiednio przygotowują do posługi przepowiadania słowa Bożego i sprawowania sakramentów. 120 godzin spędzonych w szkole wśród dzieci i młodzieży przez alumnów roku V i VI umożliwiają nabycie podstawowych umiejętności służących katechizacji. Formacja duchowo-religijna jest źródłem moralnej doskonałości. Realizuje się poprzez rozmowy z ojcem duchownym i częste przystępowanie do sakramentu pojednania i pokuty. Istotnym elementem jest także codzienna Msza św., medytacja, modlitwa brewiarzowa, czytanie Pisma Świętego i książek o tematyce religijnej oraz modlitwa indywidualna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Być człowiekiem
Być kapłanem to przede wszystkim być dojrzałym człowiekiem. W seminarium nie może więc zabraknąć formacji czysto ludzkiej. Mając na uwadze przyszłą posługę, klerycy muszą rozwijać cechy uzdalniające ich do dźwigania ciężaru duszpasterskiej odpowiedzialności. Na barkach przełożonych spoczywa obowiązek wychowania alumnów do umiłowania prawdy, wierności danemu słowu, szacunku dla autorytetu, odpowiedzialnego korzystania z wolności. Być człowiekiem to także umieć wykorzystywać talenty, którymi obdarza Bóg. Temu celowi służą koła zainteresowań: grupa modlitewna Jana Pawła II, koło misyjne, abstynenckie, oazowe i inne. Zdolności literackie klerycy mogą rozwijać w redagowanym przez nich piśmie „Itinerarium”. Alumni zdolni muzycznie sprawdzają swoje umiejętności, śpiewając w scholi lub chórze seminaryjnym. Ta forma zaangażowania cieszy się dużym zainteresowaniem, bowiem chór liczy 50 osób.
Próba sił
Formację seminaryjną wieńczy czas posługi duszpasterskiej. Nie znaczy to jednak, iż klerycy nie podejmują takiej misji w czasie studiów w seminarium. Czym byłaby teoria bez praktyki? To seminarium daje możliwość stawiania pierwszych kroków na płaszczyźnie duszpasterskiej. Udział w pielgrzymce do Częstochowy, rola wychowawcy i opiekuna na koloniach, świadczenie pomocy w domach opieki i hospicjach, działalność oazowa, to nie tylko próba sił, lecz także doświadczenie kontaktu z ludźmi i zetknięcie się z ich problemami. Nie małe znaczenie ma istnienie w obrębie seminarium trzech zespołów muzyczno-instrumentalnych. Ich wyjazdy do różnych parafii, wiążące się z posługą muzyczną, dają możliwość prezentacji seminarium oraz wspólnej modlitwy z wiernymi.
Z ludu i dla ludu
Seminarium - szkoła Chrystusa - to miejsce wyjątkowe, osadzone w ludzie Bożym archidiecezji; w ludzie, z którego wywodzą się kandydaci na kapłanów; w ludzie, do którego będą posłani. Wspomaganie finansowe seminarzystów, jak i modlitwa w ich intencji, jest ofiarą, która powinna stanowić dar każdego z nas. Mirosław Róg