Reklama

Miejsce tętniące życiem

Nie sposób opisać wyjątkowość i szczególny charakter Kopiej Górki w Krościenku nad Dunajcem - Centrum Ruchu Światło-Życie. Ilekroć tam powracam, czuję się jak w domu. Dzieje się tak dzięki domownikom Centrum, ale też przede wszystkim dlatego, że jestem animatorem Ruchu Światło-Życie, a na Kopiej Górce jest źródło tego ruchu. Wypływa ono i rodzi się na nowo u grobu jego założyciela, sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, którego nazywam Ojcem. Grób ten znajduje się w dolnym kościele parafialnym, który nosi wezwanie Chrystusa Dobrego Pasterza. Kopia Górka ma kilka centralnych miejsc, o których jedynie wspomnę pozostawiając niedosyt, bo nie da się zawrzeć rozległej historii w kilku zdaniach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Franciszek był człowiekiem niezłomnej wiary w Opatrzność Bożą. Dzięki niej dokonał wielu rzeczy wbrew niedowierzaniom ludzi, nawet najbliższych współpracowników. Tak też było w 1964 r. z zakupem domu, w którym teraz mieści się Centrum naszego Ruchu. Sługa Boży wspominał: „Propozycja kupna przyszła jako oczekiwana. W tym czasie była już aktualna propozycja druga - domu na ul. Jagiellońskiej 100. Były wahania, który kupić, w końcu decyzja skłoniła się ku temu, aby kupić obydwa. Pieniędzy zresztą nie było ani na jeden ani na drugi”. Kiedy poznałam tę historię, od razu przypomniała mi się święta Matka Teresa z Kaluty, gdy kupowała dom w Southall w Anglii. „Natrafiła na odpowiedni budynek, lecz żądano za niego dziewięciu tysięcy funtów. Oświadczyła, iż nie może zapłacić więcej niż sześć i - jak zawsze, kiedy czuła, że znalazła stosowne miejsce dla swoich sióstr - wrzuciła cudowny medalik do ogrodu należącego do domu. Nim zdążyła wrócić na plebanię w Southall, pośrednik zadzwonił z wiadomością, że właścicielka zgadza się sprzedać dom za sześć tysięcy, bo chce, aby wypełniła go miłość ”.

Niepokalana zaprasza do Jezusa

Reklama

Kiedy już wejdziemy na Kopią Górkę, wita nas statua Niepokalanej Matki Kościoła. Ona wprowadza nas do Centrum Ruchu i zaprasza do swojego Syna. Ruch Światło-Życie głęboko ukochał Maryję, w której widzi wzór człowieka nowego, który poddany jest woli Bożej i owocuje Jego łaską. Dlatego właśnie spod stóp Maryi wytryska źródło, z którego ciągle płynie woda, a które jest także znakiem posiadania siebie w dawaniu siebie, czyli służby. Figurę Niepokalanej, jak wiele innych dzieł na Kopiej Górce, wykonał artysta Wiesław Daroch.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaplica Chrystusa Sługi

Reklama

Ten sam artysta w 1976 r. zaprojektował i wykonał kaplicę Chrystusa Sługi, ukazując idee przedstawiane przez sługę Bożego Ojca Franciszka. Poświęcił ją 6 czerwca 1976 r. kard. Karol Wojtyła. Kaplica ta jest pierwszą w Polsce pod wezwaniem Chrystusa Sługi. W wezwaniu tym urzeczywistnia się ideał formacyjny w Ruchu Światło-Życie. O służbie, którą mamy realizować w życiu przypomina figura Chrystusa Sługi na tle witrażu, przedstawiającego chrzest Jezusa w Jordanie. Gest uniesionych rąk Jezusa, które oddają się w ręce Ojca, to wyraz posłuszeństwa i służby. Dłonie Ojca z witrażu obejmują ramiona i głowę Syna, nad którą unosi się Duch Święty w postaci gołębicy. Ruch Światło-Życie prowadzi do dojrzałego chrześcijaństwa, które jest zgodne z wolą Bożą, rozpoznawaną na modlitwie, opartego na żywej wierze i sakramentach, a szczególnie na Eucharystii. Greckie napisy: „światło” - po stronie pulpitu Słowa Bożego i „życie” - po stronie Tabernakulum - ukazują centralne miejsca liturgii.
Szczególne miejsce w kaplicy zajmuje Niepokalana. Jej wizerunek znajduje się, nie jak we wszystkich kościołach przy ołtarzu, lecz między Ludem Bożym. Przez swoją postawę uniżenia i adoracji uczy, jak wsłuchiwać się w wolę Bożą. Dla wielu osób, ta kaplica ma szczególne znaczenie. „Ważna jest dla mnie Kaplica Chrystusa Sługi. Jej niesamowita kolorystyka, wielość symboli, przemawiających obrazów oraz bliskość Tabernakulum daje wyjątkową szansę nawiązania osobistej relacji z Jezusem. Jest to dla mnie miejsce kontemplacji i modlitwy. Malownicze Krościenko i Kopia Górka mogłyby być miejscami, do których wraca się na wakacje. Ale ich znaczenie wzrasta wówczas, gdy poznaje się historię tego miejsca. Historia natomiast buduje tożsamość człowieka”. (Agnieszka, 24 lata)

Wieczernik Jana Pawła II

Reklama

I znów na przekór wszelkim mniemaniom, powstaje dzieło wręcz niemożliwe. Na stoku Kopiej Górki stanął w 1979 r. amfiteatr mogący pomieścić 3 tys. osób. Ojciec Franciszek, wiedząc o zbliżającej się pielgrzymce Jana Pawła II do Polski, zapragnął przygotować takie miejsce, gdzie oazowicze, którzy tak ukochali swojego Kardynała, mogli go przywitać. Nie było to jednak wówczas możliwe. 7 czerwca 1979 r. w Wieczerniku odbyło się nabożeństwo rozpoczynające pielgrzymkę, a następnie ponad 2 tys. osób udało się w nocy pieszo do Nowego Targu, aby 8 czerwca podczas Mszy św. spotkać się z Ojcem Świętym. Moment ten stał się okazją do publicznej proklamacji dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, która stała się darem dla Jana Pawła II. Fakt i charakter składanego wtedy daru, nadał wystrój Wieczernikowi. Jego tematyka poświęcona jest Krucjacie Wyzwolenia Człowieka. Dlatego właśnie tu, każdego roku w czasie dnia wspólnoty w 13. dniu oazy, składane są przez członków Ruchu deklaracje KWC. „Dla mnie wyjątkowe jest to, że Kopia Górka jest miejscem, w którym wielu ludzi przemienia swoje życie. To nie jest kwestia błahych wyborów, lecz decyzje o tym, że w swoim życiu chce bardziej być dla innych niż dla siebie samego. Myślę tu o dziele Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, której Stanica nr 1 mieści się na Kopiej Górce. To kwestia budowania relacji z miłosiernym Bogiem, decyzje na świadome i odważne chrześcijaństwo i wreszcie odkrywanie swojego życiowego powołania.” (Anna, 25 lat)

Grób Sługi Bożego

Ważnym miejscem, choć nie na samej Kopiej Górce, jest dolny kościół parafialny, gdzie złożone są doczesne szczątki sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, przeniesione tu w 2000 r. z Carlsbergu, gdzie zmarł 27 lutego 1987 r. Grób Ojca Franciszka doskonale odzwierciedla Ruch Światło-Życie. Z marmurowego sarkofagu wyrasta potężne drzewo, sięgające aż po sufit, a w jego centrum znajduje się znak fos-dzoe. Na jego konarach, podobnie jak w Ruchu, są ludzie wszystkich stanów i w różnym wieku. Każdy z nas realizując swoim życiem zasadę: światło - życie, prowadzi innych do jedynego Światła, jakim jest Jezus. Sprawia to, że wszyscy zbliżamy się ku Niebu, czyli ku świętości. Każdy z nas jest zatem bardzo ważny i bardzo potrzebny na tej drodze, która swój kres ma w Domu Ojca.

Miejsce tętniące życiem

Kopia Górka, czyli Centrum Oazy, jest dla mnie miejscem zawsze tętniącym życiem. Nie chodzi tylko o to, że zawsze można tam spotkać grupy oazowe lub indywidualnych pielgrzymów. Chodzi przede wszystkim o życie tętniące wiarą i nadzieją, z którego czerpie się siłę do pokonywania trudów dnia codziennego w głębokim zawierzeniu Opatrzności Bożej, na wzór Sługi Bożego. To jest miejsce, w którym zawsze można się zatrzymać na kontemplacji Jezusa umywającego nogi Apostołom - postawie tak niemodnej w dzisiejszym świecie. Na nowo można uwierzyć, że życie to coś więcej niż tylko mieć i być, to przede wszystkim kochać, być wolnym i służyć. I wreszcie Kopia Górka jest dla mnie miejscem, gdzie w szczególny sposób można dotknąć historii, można posłuchać o Słudze Bożym z ust żyjących świadków jego życia. Można usiąść za jego biurkiem, spacerować po Wieczerniku, po którym i on spacerował, zjeść lody, które tak lubił i wreszcie zatopić się w modlitwie u stóp Chrystusa Sługi, na której on spędzał długie godziny i noce. Niestety, nie miałam możliwości osobiście poznać sługi Bożego Księdza Franciszka Blachnickiego. Kiedy jednak jestem na Kopiej zawsze przenika mnie nieodparte wrażenie, że On mi towarzyszy.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Episkopat Francji przed głosowaniem ws. eutanazji: nie milczcie, chorzy pod presją

Nie milczcie! Zwrócicie się swoich parlamentarzystów – apelują francuscy biskupi, mobilizując wiernych do sprzeciwu wobec legalizacji eutanazji i wspomaganego samobójstwa. Parlament ma podjąć decyzję w tej sprawie 27 maja.

Biskupi przypominają, że forsowana przez prezydenta Macrona ustawa to jedno z najbardziej liberalnych rozwiązań na świecie. Kompletnie zmienia podejście społeczeństwa w kwestii solidarności względem osób chorych i starszych. Francja staje wobec zagrożenia eugeniką społeczną. Nowe rozporządzenia „mogą wywrzeć cichą, lecz realną presję na osoby starsze, chore lub niepełnosprawne. Samo istnienie takiej możliwości może wywołać u pacjentów toksyczne poczucie winy, poczucie, że są ciężarem” – czytamy w dokumencie episkopatu.
CZYTAJ DALEJ

Farmaceuta oddaje licencję, aby uniknąć wydawania „pigułki dzień po”

2025-05-22 08:43

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Pigułka dzień po

Pigułka dzień po

Niemiecki farmaceuta Andreas Kersten złożył wniosek o cofnięcie swojej licencji zawodowej po orzeczeniu sądu, który, choć oczyścił go z zarzutów wykroczenia zawodowego, stwierdził, że sprzeciw sumienia nie może być ważniejszy od obowiązku wydawania autoryzowanych leków, takich jak „pigułka dzień po”.

Andreas Kersten, niemiecki farmaceuta i właściciel apteki Undine w Berlinie, oficjalnie zwrócił się o cofnięcie zezwolenia — państwowej licencji, która umożliwia mu wykonywanie zawodu farmaceuty w Niemczech. Decyzja ta jest konsekwencją orzeczenia Wyższego Sądu Administracyjnego Berlina-Brandenburgii, który w czerwcu 2024 r. uniewinnił go od zarzutu naruszenia obowiązków zawodowych, ale jednocześnie orzekł, że farmaceuci nie mają prawa odmówić wydania zatwierdzonych leków z uwagi na sprzeciw sumienia .
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję