Al. Łukasz Kazimierczak: - Ojciec Święty mówił, że powołanie to dar i tajemnica. Czym charakteryzuje się powołanie? Jak je rozpoznać we współczesnym świecie?
Reklama
Ks. dr prał. Zygmunt Wichrowski: - Każde ludzkie powołanie, a zwłaszcza powołanie do kapłaństwa czy życia zakonnego jest wielką tajemnicą życia, którą człowiek nieustannie zgłębia. Kapłaństwo czy też życie konsekrowane jest darem darmo danym przez Boga. Spośród wielu Chrystus wybiera tych, których sam chce i im powierza samego Siebie, którego mają głosić i dawać w sakramentach świętych. Powołany ma wewnętrzne przekonanie, że jest wezwany przez Chrystusa i dlatego wierny temu głosowi wstępuje do seminarium albo zakonu. Seminarium jest miejscem i czasem rozpoznawania daru powołania. Temu zadaniu ma pomóc całościowa formacja seminaryjna, która obejmuje jego stronę ludzką (człowieczeństwo), intelektualną, duchowo-moralną i pastoralną. Kościół ze swej strony stara się przypatrywać powołanemu i odczytać znaki jego powołania, m.in.: jakość motywacji, dojrzałość emocjonalną, gotowość do służebnej miłości Boga i ludzi, do których będzie posłany po święceniach. Niestety, współczesny świat, z którego przychodzą młodzi ludzie do seminarium czy zakonu, a szczególnie konsumpcyjne nastawienia do życia, w którym liczy się to co jest przyjemne, łatwe i wygodne, a także odrzucanie autorytetów i duch nieposłuszeństwa wyciskają na nich swoje piętno, przesłaniając to, co piękne, szlachetne i dobre. Dlatego sześcioletni albo nawet dłuższy pobyt w seminarium ma młodemu człowiekowi pomóc ukazać prawdziwe oznaki powołania kapłańskiego. Do tego potrzebny jest czas, cierpliwość i wytrwałość w pracy nad sobą. Dzisiaj przychodzący do seminarium są tylko nieco inni od swoich starszych kolegów, ale i w nich jest ogromny ładunek dobra, wrażliwości, miłości, młodzieńczego idealizmu i aktywności, którą jedynie trzeba dostrzec, odsłonić, uszlachetnić i rozwinąć.
- Czy młodzi chętnie odpowiadają na zaproszenie Chrystusa: „Pójdź za Mną”?
- Myślę, że młodzi ludzie słysząc dzisiaj zaproszenie Chrystusa „Pójdź za Mną”, odpowiadają chętnie, ale zdają sobie sprawę, że pójście za Chrystusem wymagać będzie poświęcenia, wyrzeczenia, ofiary. Mają również świadomość, że muszą podjąć decyzję na całe życie i w tym miejscu pojawia się wahanie, niepewność, lęk. Czy wytrwam, czy nie zawiodę Chrystusa, który mnie wybrał i na mnie liczy?
- Co Ksiądz Rektor powiedziałby tym, którzy obawiają się odpowiedzieć na głos powołania?
- Wszystkim lękającym się pójść za głosem powołania, chciałbym powiedzieć, aby odważnie i z ufnością szli za głosem Chrystusa. Skoro On mnie powołuje, to z pewnością pomoże mi wytrwać w powołaniu. Jeśli masz powołanie, czujesz to - to nie bój się podjąć ryzyka w swoim życiu. Stawiasz na wielką wartość, bo na Osobę Jezusa Chrystusa, a zobaczysz, doświadczysz w swoim życiu niepojętej radości i szczęścia. Wiedz także i o tym, że Chrystus potrzebuje twego serca, twoich ust, twego głosu, twoich rąk i nóg, aby dotrzeć z Ewangelią Miłości do wszystkich ludzi, a zwłaszcza poszukujących i zagubionych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu