Agnieszka Marzec: - Jakie będzie tegoroczne Saletyńskie Czuwanie Młodych?
Ks. Maciej Kucharzyk MS: - Każdego roku czuwanie ma inny temat przewodni. Tym razem temat jest trochę szokujący: „Miłość na śmierć nie umiera”. To fragment zdania, które padło po śmierci Papieża Jana Pawła II i zostało zapisane przez młodych ludzi na murach Kurii przy ul. Franciszkańskiej w Krakowie. Postanowiliśmy, że właśnie te słowa będą przyświecać tegorocznemu jubileuszowemu czuwaniu. W tym roku podnieśliśmy poprzeczkę i czuwanie będzie trwało aż 6 dni. We wcześniejszych latach były czuwania trzy-, cztero- i pięciodniowe, ale okazało się, że to za krótko.
- Z kim młodzież spotka się w tym roku?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Na młodych ludzi będzie czekało kilku prelegentów, którzy poprowadzą specjalistyczne spotkania z różnych dziedzin, m.in.: ks. Marek Dziewiecki (psycholog, autor wielu książek dla młodzieży o tematyce dorastania i rozeznawania powołania); s. Krzysztofa Kujawska CSDP; ks. Krzysztof Czech (asystent KSM Diecezji Tarnowskiej); ks. Marek Bałwas oraz o. Tomasz Marjański OP (dyrektor Dominikańskiego Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych w Łodzi).
Natomiast nasi muzyczni goście to: Siewcy Lednicy, Tomek Kamiński oraz 2 Tm 2,3, czyli nawróceni muzycy rockowi, którzy w Dębowcu zagrają inaczej niż zwykle, bo akustycznie, z bardzo rozszerzonym instrumentarium. Zespoły, które zapraszamy, to pierwsza liga muzyki chrześcijańskiej w Polsce. Ludzie bardzo znani, którzy nie tylko muzykują, ale także żyją jak chrześcijanie i nie boją się świadczyć o tym zarówno na co dzień, jak i podczas koncertów.
- Co jest ideą saletyńskiego czuwania?
- Staramy się każdy dzień czuwania tematycznie połączyć z tematem przewodnim. Chcemy poprzez hasło czuwania pomóc młodzieży odnaleźć to, co powinno być w ich życiu najważniejsze. Jakimi wartościami powinni żyć? Jak powinni sobie radzić w świecie, który bardzo często pokazuje im płyciznę życia, który pokazuje powierzchowność. Młodzi ludzie bardzo często natrafiają na obojętność świadczenia o tym, kim się jest. Młodzież często też uważa, że „jakoś to życie przejdzie”. Ono nie ma „jakoś” przechodzić. Ono ma być świetne. Ufam, że ci młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają do Dębowca, dotykają tego. Nawet ci, którzy przyjeżdżają poranieni i pogubieni. Podczas czuwania spotykają innych z podobnymi problemami, a ponadto spotykają wspomnianych wcześniej gości, którzy poprzez podejmowane tematy trafiają w sedno tych problemów.
- W ubiegłorocznym czuwaniu uczestniczyło około 800 osób. Ilu młodych ludzi przyjedzie w tym roku?
Reklama
- Zwykle tak bywa, że jeżeli ktoś przyjedzie raz do Dębowca, to przyjeżdża na kolejne czuwania. Co roku na zakończenie czuwania młodzież zobowiązuje się w przyszłym roku przywieść przynajmniej jedną osobę. To jest jakby zadanie, które w ciągu roku trzeba spełnić. Muszę powiedzieć, że bardzo wielu osobom naprawdę to się udaje. Obserwując wypowiedzi młodzieży na stronie internetowej czuwania, wiemy już, że podobnie będzie i w tym roku. Z chwilą, gdy pojawiła się ramówka czuwania, gdy wiadomo już było, kto poprowadzi konferencje i jakie zespoły zagrają - to wielu młodych ludzi pisało swoje komentarze.
- Co młodzi piszą na forum?
- Młodzież pisze, że wakacje bez Dębowca to tak jakby im czegoś brakowało, że nie mogą się doczekać, by znów naładować swoje duchowe akumulatorki na cały rok, że znów odnajdą siebie w tym gąszczu zabiegania, jak nazywają, wyścigu szczurów i tej gonitwie za tym, by mieć. Także cieszymy się, że są takie głębokie komentarze i motywy ich przyjazdu. Ufamy, że zgromadzi się jeszcze więcej młodych niż rok temu.