Reklama

Uwiedzeni przez Pana

Niedziela zamojsko-lubaczowska 23/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uwiodłeś mnie Panie i dałem się zwieść, schwyciłeś mnie i przemogłeś” (Jer 20, 7). Słowa te wyszły z ust proroka Jeremiasza, proroka tragicznego. Powołany przez Boga musi głosić rzeczy niepopularne wśród swoich ziomków. Pragnie zaprzestać prorokowania, ale: „Gdy postanawiam: Nie wspomnę o Nim, nie chcę już w imię Jego przemawiać, powstaje w mej piersi jakby żar ognia, zahamowany w mych kościach: na próżno się męczę, żeby znieść - nie mogę wytrzymać” (Jer 20, 9).
Historia Jeremiasza powtarza się w życiu każdego młodego człowieka, którego powołuje Bóg do swojej służby, jest to swoiste uwiedzenie. Można mieć swoje plany odnośnie przyszłości, można czynić wysiłki w celu ich zrealizowania i przychodzi chwila, gdy woła Pan, gdy obdarzy swoim Bożym spokojem i człowiek traci swój zwykły spokój, pasuje się z sobą, rodzą się wątpliwości, czy to naprawdę wołanie Ojca, czy może błąd, któremu podlega człowiek. Potem zażenowanie: dlaczego ja? Tylu innych, bardziej przydatnych, bardziej zdolnych do służby Bożej.
Wielki Caravaggio namalował wspaniały obraz: „Powołanie św. Mateusza”. Odzwierciedlił w nim mistrzowsko nastrój duszy człowieka powołanego. Scena powołania rozgrywa się we wnętrzu domu. Mateusz wraz z przyjaciółmi siedzi przy stole. Zajęci są czynnością, którą wykonywali codziennie - oto liczą pieniądze uzbierane w komorze celnej. Nauczyciel z Nazaretu energicznym ruchem ręki wskazuje na Mateusza - powołanie Boże nie znosi zwłoki. Mateusz z niedowierzaniem zdaje się pytać: „Czy do mnie kierujesz Panie swoje wezwanie? - obok siedzą ludzie młodzi, pełni energii, dlaczego więc ja, podeszły już w latach?”. Tak to artysta potrafił oddać tajemnicę Bożego powołania.
Powołanie zawsze pozostanie dla człowieka łaską niezasłużoną, darem, za który powołany dziękuje Panu całym swoim życiem i pracą. Mimo to u kresu swych dni pozna, że jeszcze nie dosyć wypłacił się Jezusowej łaskawości. Mimo, że doświadczył w pracy radości Niedzieli Palmowej i męki Wielkiego Piątku, będzie miał świadomość, że jest dłużnikiem Boga.
Współczesność dostarczy okazji do przeżycia chwil radości i upokorzeń. Kapłan przeżyje chwile, gdy będą go chwalić, podziwiać i dobrze, gdy spotyka go to słusznie. Musi być przygotowany jednak, gdy będą mówić o nim z przekąsem, z pogardą może, gdy postawi wymagania zdaniem innych niesłuszne. Znajdą się tacy, którzy wytkną standard mieszkania, chociaż sami mieszkają o wiele lepiej, zauważą też samochód świadczący ich zdaniem o luksusie, gdy sami posiadają o wiele lepsze i droższe. To tylko niektóre drastyczne wypadki. W życiu kapłańskim zdarzają się chwile, nie takie rzadkie, w których duszpasterz doświadczy miłości, oddania wiernych i chętnej pomocy, jeśli zajdzie potrzeba. Wierni wtedy czują się Kościołem razem ze swoim kapłanem i rozumieją, że razem należy rozwiązywać problemy Kościoła lokalnego.
Praca kapłańska, w której realizuje się Boże powołanie, jest piękna, i mimo częstego zmęczenia daje zadowolenie i spokój towarzyszący dobrze wykonanej pracy. W takim nastroju duszy kapłan kończąc dzień pracy może powiedzieć za Symeonem: „Teraz, o Panie, pozwól odejść swemu słudze w pokoju”, ponieważ na miarę swoich sił i zdolności wypełniłem to, co mi zleciłeś.
Rafael Santi jest autorem kartonu do arrasu przedstawiającego cudowny połów ryb i powołanie pierwszych apostołów. Jezus w łodzi z powagą przyjmuje hołd Piotra zafascynowanego obfitym połowem ryb. Za Piotrem jego brat Andrzej spieszy podziękować Mistrzowi za znak, który odczytali jako swoje powołanie. Ileż takich Bożych znaków zdarza się w pracy kapłana, zachęcając, aby odczytał je jako znak obecności i opieki Pana nad sobą i swoją pracą, aby z ufnością powierzył się Panu.
Czerwiec to miesiąc, gdy święcenia kapłańskie przyjmują młodzi ludzie, którzy pozwolili uwieść się Mistrzowi. Wielu starszych wspomina kolejne rocznice, kiedy jak Piotr i Apostołowie odczytali życiowy znak powołania Bożego. Jedni i drudzy w takie dni mogą z całego serca powtórzyć słowa pieśni: „Idę z Nim, a nie wiecie, jak dobrze jest nam. On mi serce przemienił całe w lutni kształt. Nawiązał struny złote, więc Mu gram i gram pieśń bez słów, która wznieca miłowania czar”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV zlikwidował Komisję ds. darowizn na rzecz Stolicy Apostolskiej

2025-12-04 13:05

[ TEMATY ]

Watykan

Leon XIV

Vatican Media

Ojciec Święty Leon XIV postanowił zlikwidować Komisję ds. darowizn na rzecz Stolicy Apostolskiej - poinformowało watykańskie Biuro Prasowe.

W myśl tej decyzji członkowie organu ustanowionego 11 lutego b.r. przez papieża Franciszka natychmiast ustępują ze swoich funkcji, a cały majątek należący obecnie do Komisji należy przeznaczyć na rzecz Stolicy Apostolskiej. Za rozstrzyganie kwestii, które mogą pozostać nierozwiązane odpowiedzialny będzie Sekretariat ds. Ekonomicznych. Powołana zostanie grupa robocza, której zadaniem będzie sformułowanie propozycji dotyczących ogólnej kwestii zbieraniem funduszy dla Stolicy Apostolskiej, wraz z określeniem odpowiedniej struktury. Rada do spraw Ekonomicznych zaproponuje nazwiska członków tej grupy, które zostaną przedłożone Ojcu Świętemu za pośrednictwem Sekretariatu Stanu. Decyzje te wchodzą w życie z dniem dzisiejszym.
CZYTAJ DALEJ

Polska to „Królestwo Maryi”

2025-12-04 19:58

[ TEMATY ]

Matka Boża

Wanda Malczewska

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ma być Królową Polski – Polska ma być Królestwem Maryi.

Drugi i ostatni tom nowej serii bazującej na bestsellerowej książce wydanej uprzednio w formie albumowej - Świat Objawień Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Ta historia lekarza zostanie z Tobą na długo!

2025-12-05 07:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.

Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję