Reklama

Miłość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nazaret jest szkołą ewangelicznej miłości... Lekcją modlitwy, pracy, życia rodzinnego, posłuszeństwa, pokory i milczenia... Lekcją służby...
Jest obrazem świętości i nierozerwalności.
Matką Pięknej Miłości jest Maryja...
Ona nigdy się nie skarżyła... Niosła swoje brzemię z ufnością i pokorą... do końca... pod krzyż.
Pewną dziewczynkę, która dźwigała na ramionach małego, chorego braciszka z pola do domu, zapytał przechodzący człowiek:
- Czy nie jest ci za trudno nieść taki ciężar, dziewczynko?
Wiecie, co ona mu odpowiedziała?
- To nie ciężar, proszę pana, to mój chory braciszek...
Tak kocha dziecko! I taka powinna być nasza miłość.
A jak my kochamy?
Tak często klękamy pod krzyżem...
a jakże rzadko kroczymy za Ukrzyżowanym.
My często myślimy, że nie musimy współpracować z łaską Bożą...
To prawda...
I Bóg może wówczas znaleźć innego człowieka do realizacji swoich planów...
Ale my nie znajdziemy innego Boga dla naszego zbawienia!
W bólu i niemocy potrzebne nam są ramiona Matki...
Przytulmy się do Niej... powierzmy Jej swoje życie...
Idźmy z Nią za Jezusem...
Bo jeśli zdamy się tylko na siebie i odrzucimy Przykazania Boże, zaprzemy się swojej przynależności do Boga...
A nasze miejsce w Domu Ojca - będzie puste.
Przepustką do nieba jest miłość do ludzi i wierność Bogu.
Można nam odrzucić miłość, uczciwość, prawdę, śluby, marzenia, dobre intencje... ale w tym tkwi odrzucenie Boga... odejście od Niego...
Opuszczenie Jego Domu...
A On ciągle wygląda... i cierpi... gdy nie wracamy.
W zagubieniu i zamęcie życia często pytamy Boga:
- Gdzie byłeś Panie, kiedy leżałem w bagnie, bez woli, bez godności?
A Bóg odpowiada: - Byłem tam z tobą...
-A kiedy Cię wołałem na pustyni mojego życia aż zaschło miw gardle?
- Byłem obok...
- A kiedy straciłem siły, głos, rozum i nie byłem w stanie iść dalej...
- Niosłem cię na swoich ramionach...
Taka jest miłość Boga.
- A gdzie ty byłeś, gdy płakałem w zimnej, betlejemskiej grocie?
- Gdzie byłeś gdy wołałem cię: pójdź za mną! Zostaw wszystko! Zaufaj mi!
- Gdzie byłeś kiedy samotnie płakałem w Ogrójcu, i kiedy umierałem na krzyżu, grzebiąc twoje grzechy w moim sercu?
Taka jest miłość człowieka...
A my... jak kochamy?
Spieszmy się kochać ludzi... bo albo oni odejdą, albo my nie zdążymy...
Czy jest ktoś, kto jeszcze płacze przeze mnie? Ktoś z kim żyję w niezgodzie? Ktoś komu nie przebaczyłem?
Trzeba nam to naprawić. Przeprosić i przebaczyć.
Bo nie usiądziemy z Panem u Jego Stołu!
Nie wejdziemy do Jego Królestwa...
Za kratkami konfesjonału czeka kapłan... ale przebacza Bóg!
Mówimy, że kochamy Boga... Ale jak Go kochamy?
My Go często nie znamy! Bo jak można znać Boga nie słuchając tego co do nas mówi? Jak można żyć Jego nauką, jeśli nasze Pismo Święte wciąż stoi zakurzone na półce?
Albo w ogóle go nie ma w naszym domu!
Jak możemy mówić, że kochamy Boga, skoro po niedzielnej Mszy św. zostawiamy Boga w kościele...
Nie zapraszamy Go ani do naszego życia, ani do naszych rodzin, ani do naszych serc...
Jak możemy tak kłamać? Jaka to miłość?
Bóg nie chce trwać samotnie w tabernakulum...
On chce jak 2000 lat temu wyjść do ludzi... do nas... żyć między nami...
Rozejrzyj się wokół... On ma dziś sześć miliardów twarzy... Czy rozpoznałeś Go chociaż w jednej z nich?
Nie patrzymy sercem, więc nie widzimy... Więc nie żyjemy Jego Ewangelią...
A przecież to, co mogło nam się wydarzyć najpiękniejszego w życiu - to spotkanie z Bogiem, Jego Miłość do nas... za nic... za darmo...
Nawet wtedy, gdy my Go nie kochamy. Kim my naprawdę chcemy być?
Jaką postawę serca okazujemy Jezusowi?
Celnika czy Magdaleny? Syna Marnotrawnego czy Jana?
Marty czy Marii? Weroniki? A może Judasza?
Może myślimy, że 2000 lat temu Jezus przyszedł do tamtych ludzi?
Nie! On żyje dziś... i będzie żył wiecznie.
Wystarczy w imię Bogatego Młodzieńca wstawić swoje imię a usłyszymy pytanie: pójdziesz za mną?
I co wówczas odpowiemy?
Czy jesteśmy gotowi?
Czy znów będziemy się zastanawiać - a co ja z tego będę miał?
Święta Teresa mówiła: kochaj i czyń co ci się podoba.
Jakie to proste... Mała święta Tereska, a taka mądra.
Szukamy rzeczy najpiękniejszych, pokonujemy setki kilometrów do niezwykłych miejsc, a obok nas stoi kościół... a w nim Jezus Chrystus w Przenajświętszym Sakramencie...
„Niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Bogu”... tę prawdę odkrył św. Augustyn, a to czego najbardziej żałował w swoim życiu zamknął w słowach: szkoda, że tak późno Cię spotkałem Panie...
Wielu z nas na szczęście spotkało Boga w swoim życiu...
Musimy więc z mocą, odwagą i odpowiedzialnością świadczyć całym sobą, życiem, słowem, postawą, że Bóg jest Miłością, Prawdą, Światłem, Skarbem, bez którego nie da się żyć, bez którego stajemy się nędzarzami...
Dzień ma 1440 minut... Jak je przeżywamy?
Czy tworzymy dobro? Czy nie robimy nic? Bo jeśli nie robimy nic, to pomnażamy zło. I paktujemy z szatanem...
Idźmy do Jezusa i Maryi... prośmy o wsparcie Józefa... zalejmy się łzami skruszonego łotra... z tęsknotą Symeona i wiarą Nikodema trwajmy przy Panu.
I nauczmy się dawać - nie wyciągając po nic ręki...
Przebaczać - choć nam nie przebaczono...
Kochać - nie licząc na wzajemność...
Bo Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest, Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości...
Wszystko znosi... wszystkiemu wierzy... we wszystkim pokłada nadzieję... wszystko przetrzyma (1 Kor 13).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję