Reklama

Na krawędzi

Oszczędzanie na rodzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo zła wiadomość na początek nowego roku: urlop macierzyński, który poprzednia koalicja rządząca (przypomnę: to centrowo-prawicowa koalicja AWS i Unii Wolności) powiększyła do 26 tygodni, teraz będzie trwał tylko 16 tygodni. Czyli o dwa i pół miesiąca mniej. Zlikwidowany został także dotychczasowy zasiłek porodowy - do tej pory każda matka po porodzie miała prawo do 409 zł, teraz 195 zł z opieki społecznej otrzymają tylko matki najbiedniejsze. Ale to nie koniec ataków na rodzinę: spada liczba rodzin uprawnionych do otrzymania zasiłków rodzinnych. Do niedawna prawo do zasiłku miała rodzina, w której dochód na osobę nie przekraczał 961 zł, Sojusz Lewicy Demokratycznej, jak widać, konsekwentnie antyrodzinny, obniżył ten próg do poziomu minimum socjalnego, czyli do 548 zł.

Wszystko to dzieje się pod hasłem łatania dziury budżetowej. Zaiste, straszny to pomysł szukania pieniędzy na utrzymanie państwa w portfelach ludzi najbiedniejszych. No i oczywiście w budżetach rodzinnych. Stary cynik Talleyrand powiedziałby, że to gorsze niż zbrodnia: to głupota. Bo przecież szukanie oszczędności kosztem rodzin jest po prostu bezsensowne. Patrząc na problem tylko z punktu widzenia bezrobocia: matka korzystająca z urlopu macierzyńskiego wykorzystuje ten czas w sposób bardzo kreatywny, twórczy, społecznie pożyteczny. Jej obecność w domu to bezcenna wartość dla rozwijającego się małego człowieka. Jednocześnie zwalnia na ten czas miejsce pracy dla osoby bezrobotnej. Czas bezrobocia - mniejsza z tym czy mężczyzny, czy kobiety - to czas upokarzający swą bezpłodnością. Osobie bezrobotnej także trzeba finansowo pomagać, ale owocność zasiłku dla bezrobotnego jest nieporównywalnie mniejsza w porównaniu z zasiłkiem dla matki.

Narzucony nam sposób oszczędności ma jeszcze jedno znaczenie. Oto mówi nam się bardzo wyraźnie: nie chcemy w Polsce dzieci! Zmniejszamy urlopy macierzyńskie, likwidujemy zasiłki porodowe, ograniczamy zasiłki rodzinne na dzieci - bo nie chcemy dzieci! Dokładniej: tak mówi nam nie przez słowa, lecz przez fakty obecna koalicja rządząca.

Są różne sposoby oszczędzania. Jedni zaciskają pasa dziś, by dzięki oszczędnościom lepiej żyć (lub po prostu - żyć!) jutro. Rezygnuje się wówczas z rzeczy niekoniecznych, ogranicza wydatki do tego, co jest niezbędne dla rozwoju. Najmądrzejsi inwestują w młode pokolenie, zwłaszcza w jego wykształcenie. Drugi rodzaj oszczędzania opiera się na założeniu, że nie można rezygnować z dzisiejszego poziomu przyjemności. Dziś musimy żyć wygodnie, mniejsza o przyszłość. Wówczas rezygnuje się z wydatków na inwestycje rozwojowe, a wszystko przejada się dzisiaj. Czasem jeszcze gorzej, zaciąga się długi na dzisiejsze wygodne życie, długi, które będą musiały spłacić dzieci. Ale jeśli ich nie ma, albo jeśli będzie ich bardzo mało - kto spłaci długi? Gorzej - z czego będą żyć nasze dzieci, gdy nikt nie będzie już chciał pożyczać, a na utrzymaniu będą miały tłum staruszków?

Konieczna jest bardzo intensywna modlitwa za polskie rodziny, a z solidarności polskich rodzin musi się wreszcie urodzić bardzo spójna i konsekwentnie głoszona polityka prorodzinna państwa do realizacji na poziomie centralnym, powiatowym i gminnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy trzyletniego Briana odwiedził ojciec Pio

2025-10-14 17:37

[ TEMATY ]

historia

wiara

św.Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

„Ojciec Pio powiedział mi, że wkrótce przyjdzie, aby zabrać mnie do Matki Boskiej”. Te słowa wypowiedział trzyletni Brian do swojej matki na krótko przed śmiercią. Jego niesamowita, mało znana historia została napisana przez kanadyjską pisarkę katolicką Anne McGinn Cillis, czytamy na katolickiej platformie ChurchPOP.

Brian był synem anglikańskiej pary mieszkającej w Liverpoolu. Zawsze był pogodnym, pełnym życia dzieckiem. Kiedy skończył dwa lata, wszystko diametralnie się zmieniło: czuł się zmęczony i wyczerpany, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę i dali mu sześć miesięcy życia.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Pogrzeb dzieci nienarodzonych

2025-10-15 11:38

[ TEMATY ]

Świdnica

Dzień Dziecka Utraconego

ks. Mirosław Rakoczy

pogrzeb dzieci

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. kan. Mirosław Rakoczy, diecezjalny duszpasterz rodzin, przewodniczył obrzędowi pochówku dzieci nienarodzonych na cmentarzu komunalnym przy ul. Słowiańskiej w Świdnicy.

Ks. kan. Mirosław Rakoczy, diecezjalny duszpasterz rodzin, przewodniczył obrzędowi pochówku dzieci nienarodzonych na cmentarzu komunalnym przy ul. Słowiańskiej w Świdnicy.

W Dzień Dziecka Utraconego 15 października, na cmentarzu komunalnym przy ul. Słowiańskiej w Świdnicy odbył się pogrzeb dzieci martwo urodzonych ze świdnickiego szpitala. W uroczystym obrzędzie uczestniczyli rodzice, kapłani i mieszkańcy miasta, którzy przyszli, by wspólnie modlić się i okazać solidarność z rodzinami dotkniętymi stratą.

Inicjatywę wspólnie podjęły Fundacja „Małżeństwo Rodzina”, Diakonia Życia Ruchu Światło-Życie oraz Wydział Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Świdnickiej. Od 2021 roku tego rodzaju pochówki w Świdnicy mają charakter religijny, poprzedzony modlitwą i liturgią, której przewodniczy diecezjalny duszpasterz rodzin ks. kan. Mirosław Rakoczy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję