Ksiądz Robert Bieleń SDB, główny organizator i pomysłodawca tego marszu czuwał nad wszystkim, a rozważania prowadził ks. Andrzej Gołębiowski SDB. Ks. Robert i jego podopieczni z Oratorium św. Jana Bosko z Oświęcimia-Zasola - które wraz ze scholą z sanktuarium Maryi Wspomożenia Wiernych organizowało oprawę muzyczną i liturgiczną - współpracowali z kościelną służbą porządkową, Ochotniczą Strażą Pożarną, Służbą Maltańską, policjantami, harcerzami z oświęcimskiego ZHP, rycerzami z I Chorągwi Ziemi Oświęcimskiej oraz wszystkimi ludźmi dobrej woli i uczestnikami, bez których przeprowadzenie tego przedsięwzięcia nie byłoby możliwe.
Tegoroczny marsz, niczym „leśny strumień”, o którym w „Tryptyku rzymskim” wspominał Ojciec Święty Jan Paweł II, swe źródło umiejscowił przy Żwirowisku, ale wraz z kolejnymi przemierzanymi metrami zmieniał się w niezmierzoną rzekę ludzkich głów. Prawdopodobnie było od 2 do 3 tys. ludzi. Należy zauważyć, że w tym roku w marszu uczestniczyli Hiszpanie na czele z burmistrzem miasta Guernika, Miguelem Aranasem i jego małżonką, Julią Lopez. Nic więc dziwnego, że w momencie, kiedy punktualnie o godz. 21 ta ludzka fala dotarła do kościoła pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego, błyskawicznie wypełniła go do ostatniego miejsca. Szczególnie uderzająca była niezmącona cisza panująca podczas Apelu Jasnogórskiego oraz rozważań nad nauczaniem papieskim, które to rozważania zostały przygotowane przez oazę młodzieżową działającą przy parafii św. Maksymiliana. Tegoroczny Biały Marsz zakończyła wspólnie odśpiewana „Barka” i rozstaliśmy się, aby za rok znowu wędrować na znak, że my, młodzież polska „byliśmy - jesteśmy - będziemy” wierni nauczaniu Papieża Polaka. Szukałeś nas Janie Pawle II przez całe życie, a my przyszliśmy do Ciebie... Jesteśmy pewni, że znów patrzyłeś na nas z okien domu Ojca. Za Benedyktem XVI prosimy: „Błogosław nas” na czas Wielkanocy i dodawaj sił, abyśmy byli „mocni wiarą - wiarą płynącą z krzyża”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu