Reklama

Pan Bóg daje łaskę

Niedziela świdnicka 4/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Moskal-Słaniewska: - Już blisko dwanaście lat jest Ksiądz proboszczem parafii pw. św. Stanisława i św. Wacława. Jednak rozpoczynając tutaj swoją duszpasterską służbę, obejmował Ksiądz parafię, której nikt wtedy nie wróżył takiej przyszłości…

Ks. Prał. Jan Bagiński: - Byłem wówczas proboszczem parafii Wiązów. Pamiętam dokładnie - 6 marca 1995 r. dostałem propozycję przejścia do Świdnicy od kard. Gulbinowicza. Propozycję i dwa tygodnie na podjęcie decyzji. Miałem wiele obaw. Ale kardynał na to: „Nie bój się, pamiętaj, że jak Kościół powołuje, to Pan Bóg daje łaskę”. Po tych dwóch tygodniach dałem więc odpowiedź pozytywną. „Jeśli taka jest wola biskupa, to się zgadzam” - stwierdziłem.

- Jakie były wtedy plany dotyczące kościoła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Bardzo konkretne. Kard. Gulbinowicz, kierując mnie do Świdnicy, przedstawił je jasno. „Musisz ten kościół ratować”. W pierwszym roku zaczęliśmy skromnie - od nowych ławek, na które był już zgromadzony materiał. Bardzo szybko powstały 54 nowe ławki. Połowa tych, które były w kościele udało się wymienić. Ale nie to było priorytetem.

- Były ważniejsze sprawy?

Reklama

- O, przede wszystkim dach. Przełomem był rok 1997, w którym pozyskaliśmy nowe źródła finansowania. Wiedziałem wcześniej, jakie mnie czeka zadanie. Nie przypuszczałem, że tak duże. Ale pamiętałem takie słowa kardynała: „Idź i nie bój się. To najpiękniejszy kościół w diecezji (wówczas wrocławskiej - dop. redakcji), tylko nie mów tego ks. inf. Drwędze, o będzie zazdrosny”.

- Kiedy dokładnie rozpoczął Ksiądz swoją posługę w Świdnicy?

- 23 czerwca 1995 r. objąłem oficjalnie urząd proboszcza bazyliki świdnickiej.

- O katedrze nie było wtedy mowy?

- O katedrze - nie. Ale głosy o „diecezji sudeckiej” pojawiały się dużo wcześniej, na początku lat 90., gdy z archidiecezji wrocławskiej wydzielono diecezje świdnicką. Już wtedy był pomysł utworzenia trzech niezależnych diecezji, ale nie było mowy w ogóle o Świdnicy, lecz o Jeleniej Górze lub Kłodzku. Potem temat ucichł. Ale wrócił do niego Ojciec Święty Jan Paweł II.

- I jego decyzję przywiózł do Świdnicy nie kto inny, jak kard. Gulbinowicz?

- Był wrzesień 2003 r. i kardynał odwiedził Świdnicę z okazji uroczystości jubileuszowych w Stowarzyszeniu „Serce”. W którymś momencie poprosił na bok mnie i uczestniczących w spotkaniu ówczesnego wiceprezydenta, dziś posła Ryszarda Wawryniewicza i bodajże prezydenta Wojciecha Murdzka. Zakomunikował nam, że jest taka propozycja, by w naszym mieście była siedziba biskupa. Uprzedził, że 15 października Świdnicę odwiedzą goście specjalni. Panowie bardzo się ucieszyli. Dostrzegli w tym wielką szansę na promocję miasta.

- Goście przyjechali?

Reklama

- Przyjechał nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk i bp Edward Janiak. Oglądali katedrę i obiekty wokół, przyjrzeli się budynkom w parafii św. Józefa. Sądziłem, że odpowiedź będzie szybka, ale nadeszła dopiero na wiosnę. 24 lutego 2004 r., punktualnie o godz. 12.00, kard. Gulbinowicz ogłosił decyzję Jana Pawła II, że kościół zostanie podniesiony do rangi katedry. W tym samym komunikacie poznaliśmy pierwszego biskupa świdnickiego. „Katedra” mnie tu więc zastała.

- Trudniej pewnie nią zarządzać niż „zwykłym” kościołem?

- W wojsku mówią: „Blisko kuchni, daleko od sztabu - można przeżyć, blisko sztabu, daleko od kuchni - to tragedia”. Ale mówią też, że przy generale to i pułkownik wytrzyma. Mówiąc zaś serio - na pewno jest trudniej. Kiedyś, jeszcze na studiach, gdy byłem klerykiem, niechcący podsłuchałem rozmowę pomiędzy dwoma księżmi - mówili o tym, że bycie proboszczem parafii katedralnej to najgorsza rola. Z jednej strony wszyscy chcą, by był to kościół wzorcowy, z drugiej - rzeczywistość w tym materialnym wymiarze jest, jaka jest. Na pewno jest trudniej, ale radzimy sobie.

- Czy teraz, gdy jest to katedra, łatwiej zabiegać o środki na remont tego niezwykłego zabytku?

- Niestety, nie ma to żadnego przełożenia. Od lat nasze wnioski do Urzędu Marszałkowskiego czy do Generalnego Konserwatora Zabytków o dofinansowanie spotykają się z odmową. Jedyny „sponsor”, na którego od 1997 r. niezmiennie możemy liczyć, to władze Świdnicy - Rada Miejska i Prezydent. Jestem im za to ogromnie wdzięczny.

- Jakie więc są plany na ten rok?

Reklama

- Idziemy do przodu metodą małych kroczków. W listopadzie ubiegłego roku zrobiliśmy renowację okna za organami, nad wejściem głównym. To okno ma powierzchnie równą boisku do siatkówki! Chcielibyśmy rozpocząć remont nawy głównej, zaczynając od tyłu, od strony organów. Czeka nas też dostosowanie katedry do wymogów liturgii sprawowanej przez biskupa. W tym przedsięwzięciu największy udział będzie miała Kuria Biskupia. Powiększone zostanie prezbiterium inne ustawienie steli, wyposażenie prezbiterium, w tym ustawienie tzw. tronu, czyli właśnie katedry biskupiej, z której naucza biskup, bo to jest określenie odnoszące się właśnie do tego szczególnego krzesła. Architektonicznie wszystko będzie dostosowane do istniejącego wnętrza. Projekt jest już przygotowany.

- Parafia znacznie zmniejszyła się od czasów, gdy objął Ksiądz tutaj swoje stanowisko.

- W 1995 r. było 27 tys. parafian, teraz - po wydzieleniu dwóch odrębnych parafii - jest 17 tys. To też wpływa na finanse kościoła. Ale sobie radzimy.

- W swoich staraniach i zabiegach nie jest Ksiądz sam…

- Jest duże grono osób, na które można liczyć. Najważniejszy jest jednak inż. Zdzisław Deutschmann, koordynator wszelkich prac. Jego pomoc jest nieoceniona. Nie wyobrażam sobie wykonania tylu prac bez jego pomocy.

- Czego życzyć zatem Gospodarzowi najpiękniejszego i najważniejszego obiektu w diecezji świdnickiej?

- Siły, wytrwałości i życzliwych ludzi, rozumiejących potrzeby tego niezwykłego kościoła.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ks. Molewski: Czy chcielibyście życie oddać za czystość?

2025-11-17 12:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.

W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

W Brazylii poświęcono 54-metrową figurę Matki Bożej Fatimskiej

2025-11-17 14:45

[ TEMATY ]

Fatima

Vatican News

W mieście Crato w północno-wschodniej Brazylii stoi od kilku dni najwyższa na świecie figura Matki Boskiej. Mierząca 54 metry wysokości, jest większa od słynnej na całym świecie figury Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, która ma 38 metrów. Na uroczystość poświęcenia figury maryjnej przybyło do Crato około 40 tys. pielgrzymów, poinformowały media 16 listopada.

Nową figurę zaprojektował lokalny artysta Ranilson Viana. Dla jej transportu specjalnie zbudowano nową drogę, a instalacja zajęła tygodnie pracy.
CZYTAJ DALEJ

Marta Nawrocka: walka z hejtem pierwszym obszarem działania fundacji „Blisko Ludzkich Spraw”

2025-11-17 18:40

[ TEMATY ]

hejt

Marta Nawrocka

ciężar hejtu

PAP/Grzegorz Momot

Walka z hejtem będzie pierwszym obszarem działania fundacji „Blisko Ludzkich Spraw” – poinformowała w poniedziałek pierwsza dama Marta Nawrocka w Wiśle podczas panelu dyskusyjnego „Hejt? Nie, dziękuję!”. Zapowiedziała, że fundacja, która niebawem rozpocznie działalność, zajmie się czterema sprawami.

Z inicjatywy pierwszej damy w poniedziałek w Wiśle odbywają się panele dyskusyjne dotyczące hejtu i warsztaty dla dzieci mające uświadomić im, jak hejt potrafi ranić i jak ważne jest okazywanie sobie życzliwości oraz reagowanie, gdy ktoś potrzebuje wsparcia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję