Reklama

Polska

Laski: Międzynarodowe spotkanie animatorów „Spotkań Małżeńskich”

6-8 grudnia w domu rekolekcyjnym sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża w Laskach odbyły się międzynarodowe warsztaty formacyjne animatorów Spotkań Małżeńskich. W warsztatach wzięło udział 60 osób – małżeństw i kapłanów z 16 ośrodków Spotkań Małżeńskich w Polsce, na Białorusi, w Niemczech i w Rosji.

[ TEMATY ]

małżeństwo

©Rock and Wasp – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były to kolejne warsztaty w ramach programu umacniania i pogłębiania formacji prowadzących rekolekcje Spotkań Małżeńskich. Tym razem celem warsztatów była weryfikacja sposobu prowadzenia formacji porekolekcyjnej i zgodności tej formacji z duchowością, charyzmatem i misją Spotkań Małżeńskich.

Wielu uczestników rekolekcji prowadzonych przez Spotkania Małżeńskie pragnie tej formacji i potrzebuje grupy wsparcia dla swojego małżeństwa. We wprowadzeniu do warsztatów Urszula i Mikołaj Pstrągowscy z Ośrodka Warszawskiego oraz o. Mirosław Pilsniak z Ośrodka Krakowskiego wprowadzili uczestników w istotę tzw. czterech filarów pracy porekolekcyjnej. Są nimi duchowość i charyzmat, programy, organizacja i wspólnota. Te cztery filary tworzą system wspierający misję grupy jaką jest z jednej trony umacnianie własnej więzi małżeńskiej i rodzinnej, a z drugiej strony przygotowanie do czynnego włączenia się do współprowadzenia rekolekcji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z kolei Irena i Jerzy Grzybowscy podzielili się wieloletnim praktycznym doświadczeniem prowadzenia grup wsparcia oraz dynamiką uczestniczenia w niej małżeństw. Zwrócili też uwagę na jasno określony cel funkcjonowania małej grupy, mieszczący się w tytule opracowania ofiarowanego przez nich niedawno Ojcu Świętemu Franciszkowi: „Dialog jako droga do świętości”. Wielu uczestników pytało na czym polega dialog jako droga duchowości. „Kiedy ludzie pytali Pana Jezusa , jakie jest największe przykazanie, On nakierował ich uwagę na przykazanie miłości Boga i bliźniego. Doświadczenie tysięcy małżeństw i narzeczonych pokazało, że to przykazanie realizuje się w dialogu tak sprecyzowanym, jak dokonało się to w Spotkaniach Małżeńskich. Miłość Boga i bliźniego nie polega – jak sam Jezus powiedział - na samej tylko pobożności ale na pełnieniu woli Ojca. „Po tym poznają, żeście uczniami moimi, gdy miłość wzajemna mieć będziecie’ powiedział Jezus. Spotkania Małżeńskie uczą tej miłości metodą warsztatową. Taka wykładnia obowiązuje nie tylko na rekolekcjach, ale i podczas formacji porekolekcyjnej – wyjaśnił Grzybowski.

Reklama

- Wiele małżeństw doświadczyło w Spotkaniach Małżeńskich zmiany sposobu życia. Doświadczyło , że Bóg wszedł do ich życia. Jako chrześcijanin i jako kapłan widzę w tym doświadczenie „czasu zbawienia” - powiedział o. Jauhien Usoszyn z Mińska na Białorusi. - Na Spotkaniach Małżeńskich otwierają się nam oczy i uszy. Przeżywamy obecność Boga, który wchodzi w nasze życie małżeńskie, a także kapłańskie. – dodał o. Usoszyn.

- Dialog, który jest drogą duchową Spotkań Małżeńskich, prowadzić ma do jasno określonego celu, jakim jest świętość dwojga. Jest to droga życia wewnętrznego. Wielu osobom miesza się dziś pojęcie duchowości z religijnością. Religijność pojmowana powierzchownie nie zawsze jest przejawem duchowości chrześcijańskiej – zauważyła Irena Grzybowska - Ważnym wątkiem tych warsztatów była współpraca małżeństw i kapłanów – animatorów Spotkań Małżeńskich. To jest temat, który wciąż potrzebuje wielkiej uwagi w pracy Spotkań Małżeńskich Potrzebuje wzajemnej otwartości, rozumienia, przekraczania utartych schematów dodała Grzybowska.

Podczas warsztatów zwrócono uwagę na zagrożenie grup porekolekcyjnych, jakim może być ich zamknięcie na nowych uczestników i chęć samodoskonalenia. Tymczasem misją Spotkań Małżeńskich jest objęcie formacją jak największej liczby małżeństw, szczególnie tych, które są w kryzysie i daleko od Kościoła. - Misją Spotkań Małżeńskich jest troska o zagubione owoce, a w ślad za tym potrzebna jest wielka otwartość na wszystkich ludzi i ich związki – powiedział o. Piotr Hewelt OCD, animator Spotkań Małżeńskich z Łodzi - Ale tę otwartość realizujemy według zasad i reguł określonych przez Spotkania Małżeńskie. To jest konieczne, by nie utracić tożsamości. A więc są ograniczenia tej otwartości. Tkwi w tym sprzeczność, która zawsze będzie towarzyszyć pracy misyjnej.

- Dlatego animatorom Spotkań Małżeńskich tak bardzo potrzebna jest wiedza, rozumienie nauki Kościoła, a równocześnie dialog z samym sobą, dialog we własnym małżeństwie, z innymi ludźmi, a nade wszystko z Bogiem. Potrzebny jest dialog, który jest rozeznaniem przed podjęciem decyzji w miłości. Bo ludzie mają różne, nieraz bardzo dramatyczne historie życia, potrzebna jest wielka wrażliwość animatorów na ludzką biedę, by nie osądzać ludzi powierzchownie i schematycznie – spuentował ten wątek Jerzy Grzybowski. Umocnieniu zdolności rozeznawania różnych sytuacji, zarówno w zakresie duchowości małżeńskiej, jak i programów formacji porekolekcyjnej, właściwemu rozumieniu wspólnoty, a także zwracaniu uwagi na proste, a niezwykle ważne sprawy organizacyjne we wspólnotach, poświęcone były warsztaty w Laskach.

2019-12-09 18:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Budować na trwałych fundamentach

Zachęcamy do wspólnej modlitwy, do głębokiej i czystej miłości, do przebaczania sobie i akceptacji woli Bożej – mówią Anna i Paweł Złotkowscy, małżeństwo z 18-letnim stażem.

Monika Kanabrodzka: Jaką tworzą Państwo rodzinę i jak stawiają czoła współczesnym zagrożeniom?

Anna i Paweł Złotkowscy: Bóg obdarzył nas jak dotąd trójką wspaniałych dzieci. Nasz najstarszy syn Wiktor ma 14 lat, Lenka 11 a Michalina 5. Myślimy, iż największym zagrożeniem dla współczesnej rodziny jest cyfrowy świat, tzn. internet i gry komputerowe. Znamy te zagrożenia i staramy się na bieżąco je niwelować. Nasze problemy są najczęściej związane z wychowaniem dzieci, począwszy od przeżywania dzieciństwa przez nasze córki i okresu dojrzewania przez naszego syna. Dokładamy starań, aby jak najwięcej czasu poświęcać naszym dzieciom, szczerze o wszystkim z nimi rozmawiać, nie mieć przed nimi żadnych tajemnic. Staramy się być autorytetami dla naszych pociech i nie mylimy miłości z pobłażliwością. Dla przykładu, wspólnie spożywamy posiłki, uczestniczymy w Eucharystii oaz spędzamy czas wolny. Po skończonej pracy ok. godz. 18 razem wyruszamy na wycieczkę rowerową lub wspólnie oglądamy film, ostatnio także mecze piłki nożnej i siatkówkę. Każdego wieczoru modlimy się, błogosławimy siebie nawzajem i nasze dzieci, stawiając krzyżyk na ich czole. Ponadto raz w roku wyjeżdżamy na rekolekcje rodzinne.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr Strzelczyk: wspólnota jest dla księży miejscem duchowego wzrostu, a nie złem koniecznym

2024-06-20 16:05

[ TEMATY ]

KEP

księża

Karol Porwich/Niedziela

Wspólnota, do której są posyłani księża, to także wspólnota ich wzrostu. Jest ona ich zasobem formacyjnym, a nie złem koniecznym czy niechcianym obowiązkiem - mówił ks. dr Grzegorz Strzelczyk z Wydziału Teologicznego UŚ na kolejnej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce, który działa przy Komisji Duchowieństwa KEP.

W spotkaniu zorganizowanym w sali plenarnej Sekretariatu KEP w Warszawie uczestniczyli odpowiedzialni za stałą formację kapłańską w diecezjach i zgromadzeniach zakonnych.

CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

2024-06-21 07:21

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję