Reklama

Te wieńce do Ciebie Maryjo należą

Niedziela w Chicago 33/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny ze wszystkich świąt ku czci Bogurodzicy to uroczystość najdawniejsza, bo sięgająca pierwszych wieków chrześcijaństwa i zawsze solennie obchodzona. Z obchodem tym kościelnym (...) łączy się w kraju naszym starodawny zwyczaj święcenia ziół polnych” - tak opisywał obrzędy ludowe związane ze świętem Matki Bożej Zielnej znakomity polski etnograf Zygmunt Gloger.
Prawdopodobnie już od X wieku znany był powszechnie zwyczaj święcenia ziół polnych i łąkowych oraz owoców z sadów i lasów, wywodzący się z wczesnochrześcijańskiej legendy o tym, jak Apostołowie po otwarciu grobu Matki Bożej nie znaleźli tam Jej ciała, a jedynie zioła i kwiaty.
W dawnej Polsce w uroczystość Wniebowzięcia przypadały doroczne dożynki. Dlatego przed ołtarze zanoszono nie tylko bukiety ziół złożone najczęściej z mięty, mirtu, lubczyku, ruty, rozmarynu i wrotycza, ale także w osobnych wiązankach i wieńcach kłosy pszenicy, żyta, konopi, lnu, jęczmienia i owsa, które stanowiły podziękowanie za pomyślne zbiory i dar „chleba powszedniego”. Kościoły w święto Zielnej Pani nie tylko mieniły się wszystkimi barwami lata, ale również wypełnione były aromatami owoców żmudnej pracy człowieka na polskiej ziemi.
W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wypełnia się nie tylko kult liturgiczny, ale to jedyne, niezwykłe w swej wymowie święto ukazuje moc Boga w człowieku i otaczającej nas przyrodzie, bo jak pisał poeta Jan Lechoń, „to wszystko przecież Boże, to wszystko święte”. Uroczystość ta przypada w okresie, gdy natura rozkwita w całej pełni cudu i uroku. Wspaniałości polskiej flory zdobią łąki i lasy, pola i ogrody, brzegi rzek i jezior, zbocza wzgórz i zwykłe wiejskie ścieżki. Zgodnie ze starym powiedzeniem: „Każdy kwiatek w ten dzień woła: weź mnie z sobą do kościoła”.
Poświęcone zioła przyniesione z kościoła przechowywano w domach przez cały rok. „Wianek od Zielnej Pani trza zawiesić w komorze, by rok zdrowiem darował i łaską obejmował”. Wkładano je do pierwszej kąpieli dziecka oraz do jego kołyski. W przypadku choroby parzono z nich napar. Poświęcone wiązki podkładano zmarłym pod głowę. Wykruszone ziarna używano do pierwszego siewu. Podawano je także zwierzętom domowym. Resztki niezużytych w ciągu roku poświęconych ziół, traw i zbóż były spalane, a popiołem posypywano ziemię.
Szczególnego uroku nabierały „na Zielną” tak liczne w Polsce przydrożne kapliczki umajone pękami różnokolorowych bukietów. Był to czas radosnego dziękczynienia Bogu za dary ziemi, czego echa słychać w starych polskich przysłowiach: „Na Wniebowzięcie pokończone żęcie” czy „Matka Boża - Zielna Pani chlebem darzy gospodarzy”. Choć w sierpniu lato jest w pełni, ale „od Zielnej Maryi Panny przychodzą mgły i chłód poranny” zapowiadające „złotą polską jesień”.
Współcześnie uroczystość Matki Bożej Zielnej ma charakter typowo sakralny i patriotyczny. W tym dniu przypada bowiem Święto Wojska Polskiego ustanowione w 1992 r. w rocznicę bitwy warszawskiej oraz rocznica męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbe. Osoba Świętego, franciszkanina, który oddał swe życie za współwięźnia w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, stanowi symbol bezgranicznego umiłowania „bliźniego swego”.
Msza św. w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w kościele Świętej Trójcy jest ofiarowana w intencji Ojczyzny oraz tych wszystkich, którzy złożyli ofiarę życia na wojnach, cierpieli w obozach i łagrach. Przed ołtarzem rokrocznie pochylają się sztandary polonijnych organizacji, stowarzyszeń i klubów. Niestety, coraz mniej liczna grupa weteranów wojennych i więźniów kaźni hitlerowskich i sowieckich stanowi ciągle żywe świadectwo patriotyzmu, bohaterstwa i poświęcenia Polaków na wszystkich wojennych frontach.
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny jest niezwykle ważną uroczystością w roku liturgicznym Kościoła. Stanowi bowiem zapowiedź powszechnego zmartwychwstania. Matka Boża jako pierwsza z ludzi otrzymała dar życia wiecznego wysłużony dla człowieka przez cierpienie i śmierć Jej Syna Jezusa Chrystusa. Ojcowie Soboru Watykańskiego II nazwali Maryję „obrazem i początkiem rzeczywistości mającej stać się udziałem wszystkich członków Koscioła”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalisz: zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, wieloletni proboszcz katedry

2025-08-26 18:01

Adobe Stock

26 sierpnia zmarł ks. prał. Andrzej Gaweł, zasłużony kapłan diecezji kaliskiej. Od 1992 r. wspomagał pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława Napierałę w tworzeniu diecezji. Przez 24 lata był proboszczem katedry św. Mikołaja w Kaliszu. Przez wiele lat nie szczędził wysiłków, by wspierać biednych, chorych i potrzebujących.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w środę, 3 września. O godz. 19.00 nastąpi wprowadzenie do katedry w Kaliszu, a o godz. 19.30 zostanie odprawiona Msza św. żałobna. W czwartek, 4 września, o godz. 11.15 odbędzie się różaniec, a godz. 12.00 Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Po Mszy św. pogrzeb na Cmentarzu Miejskim przy ul. Górnośląskiej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo na Jasnej Górze: Maryja uczy nas tutaj odpowiedzialności za losy Polski

– Maryja uczy nas tutaj odpowiedzialności za losy Polski, za ludzi i wspólnoty, którzy ją tworzą – powiedział abp Wacław Depo. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej na szczycie jasnogórskim hierarcha przewodniczył wieczornej Mszy św. w intencji Częstochowy i jej mieszkańców.

Witając uczestników Liturgii, o. Samuel Pacholski, przeor klasztoru na Jasnej Górze, przypomniał, że obchodzona 26 sierpnia uroczystość jest nazywana „imieninami Maryi, bo Ona związała swoje królowanie nad Polską z jasnogórskim wzgórzem w Częstochowie”. – Jako mieszkańcy tego miasta w sposób szczególny możemy się czuć zarówno sługami Bogarodzicy, jak i tych, którzy tutaj przybywają, bo mogą liczyć na naszą otwartość i gościnność. To Maryja uczy nas takiej postawy, Ta, która z troską spoglądała na nowożeńców w Kanie Galilejskiej i stała się Matką założonego przez Jej Syna Kościoła – wskazał paulin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję